6

165 13 0
                                    

pov Brian

-Idziemy na imprezę-powiedziałem do Aarona.

-Umarł nam przyjaciel, kurwa-odpowiedział oburzony.

-Wiesz co stary bo ja nie wiem

-Czego znowu nie wiesz?

-Czuje rutynę chodząc z Mią i teraz po tej śmierci kumpla. Muszę odpocząć. 

-Ja pierdole Ty serio potrzebujesz luzu.

Ubraliśmy się i pojechaliśmy do pobliskiego klubu. Widziałem, że Aaron nie jest pocieszony tym, że go tu przyprowadziłem,ale nie miał nic do gadania. Spojrzałem w bok siedząc na stołku. 

-Ladna- powiedziałem cicho do kumpla- idź zarwij.

-Wiesz, że podoba mi się Alice- odpowiedział gromiąc mnie wzorkiem.

-Jesteś sztywny-stwierdziłem.

-A Ty najebany Brian, idziemy do mojego domu-wziąłem chłopaka pod rękę.

-Nie chce być z Mią- powiedziałem w trakcie drogi do domu przyjaciela.

-Czemu kurwa?-wrzasnął.

-Bo ja wolę być chyba sam. Nie umiem być w związku- rzekłem.

-Czyli to, że ją kochasz- przerwałem mu

-Pierdolenie o Szopenie.

-Jesteś pijany. Jak się wyśpisz będziesz gadać inaczej- zapewnił mnie przyjaciel, a ja nie wiedziałem czy wolę zerwać czy być nieszczęśliwym.

Upadły Anioł✔️+18Where stories live. Discover now