21. Miłość między bohaterami

3.4K 156 62
                                    

Dziś pomówimy sobie o miłości. Tak, o miłości. Jak zapewne wszyscy już wiedzą, albo i nie, istnieją różne rodzaje tegoż uczucia. Spróbuję skupić się na wszystkich po trochu, by niczego tutaj nie zabrakło.

Na początek jedna, ale bardzo ważna rada. Jeśli nie piszemy romansu, niech związek bohaterów nie wychodzi na pierwszy plan. Kiedy zamiast na tajemniczym mordercy, skupimy się na pocałunkach oraz namiętnych chwilach między postaciami, niektórzy czytelnicy mogą poczuć się zniechęceni.

Dość już jednak o tym. Teraz te całe rodzaje. Miłość może być:

1. Rodzinna.

O ile oczywiście nasz protagonista czy kto tam innym posiada kogoś bliskiego. Zaliczamy tutaj więzi między rodzeństwem, rodzicami a dziećmi czy nawet kuzynostwem. Warto wcześniej uwzględnić relacje, jakie łączą dane osoby.

2. Nieodwzajemniona.

Ktoś jest w kimś zakochany, ale obiekt uczuć nie odwzajemnia miłości. Mamy też sytuację, w której jedna osoba nie wie o istnieniu tej drugiej. Takie wydarzenia mają miejsce w życiu codziennym, dlatego nie aż tak trudno o nich pisać.

3. Pierwsza.

Postać spotyka tego jedynego/tą jedyną. Mogła być w związku z niezliczonymi osobami, ale teraz czuje, że to naprawdę coś więcej. Wszystko przed to tylko chwilowe zauroczenia.

4. Chwilowa.

Zazwyczaj trwa tylko przez jakiś czas. Osób nie łączy uczucie, lecz pożądanie. Taką więź zdecydowanie można określić miarą romansu.

5. Prawdziwa.

Jedyna w swoim rodzaju i najpotężniejsza. Za cel stawiamy sobie szczęście i dobro partnera. Zależy nam na innych ludziach, jesteśmy też silnie związani z drugą połówką. Takie uczucie bywa nierozerwalne.

6. Dojrzała.

Pełna zrozumienia, także chęci pokojowego rozwiązania problemów. Troska o obiekt naszych uczuć. Oparta na trwałych wartościach i harmonii w związku.

7. Bezwarunkowa.

Jesteśmy cierpliwi i wytrwali. Obojętnie, co by ta osoba nie zrobiła, jesteśmy w stanie jej wybaczyć i nie oceniać.

8. Obsesyjna.

Pałamy do kogoś uczuciem tak niezrównanym, że mamy fioła na czyimś punkcie. Nie możemy spać, jeść. Pozostaje tylko myśleć o tym kimś.

Nie ma chyba książek, w których chociażby w tle nie mamy wątku miłosnego. Przynajmniej ja z taką się nie spotkałam. Może ktoś inny takową czytał.

Dobra, teraz z trochę innej strony. Jak nie przesadzić z miłością i opisać ją poprawnie?

Podejdźmy do sprawy realnie, życiowo. Przywołajmy własne doświadczenie. Nikt nie jest w stanie zakochać się w osobie, którą zna nie więcej niż jeden dzień. Wolimy wiedzieć z czym, a raczej kim mamy do czynienia, nim wejdziemy w głębszą znajomość.

Miłość potrzebuje czasu i nie każdy od razu zda sobie sprawę, że czuje coś więcej. Dajmy naszym bohaterom najpierw oswoić się z ich emocjami, zamiast rzucać ich od razu w wir namiętności.

Nikt nie lubi przesady, ja również nie. Jak to mówią: ,, Co za dużo, to nie zdrowo. ". Przypomnę jeszcze raz to z początku rozdziału. Jeśli nie piszemy romansu, nie przesadzajmy z ilością czułych słówek i gestów. W najlepszym razie zrobi się zbyt słodko, a w najgorszym stracimy czytelników.

Dla przykładu porównajmy dwie książki. Harry Potter oraz Romeo i Julia.

Główny wątek w dziele Szekspira skupia się wokół pary kochanków, których połączyło uczucie, znane nam jako miłość. Wszystkie intrygi i nienawiść między rodami, tworzą tylko tło dla wzajemnej sympatii dwojga bohaterów.

SPOILERY! Książki J.K.Rowling zawierają więcej przygód niż tajemniczych romansów. Mamy związki poboczne, nawet więzi rodzinne. Najważniejszym celem nie jest tutaj, jak w przypadku lektury powyżej, połączenie zakochanych. Bohater zmuszony jest do pokonania wroga, a stawką jest jego życie. Zauroczenie Pottera w Cho i jego późniejszy związek z Ginny odsunięto na dalszy plan.

Jeśli ktoś ma pomysł na notkę, chce bym omówiła jakiś temat, piszcie w komentarzach. Postaram się wcielić wasze pomysły w życie.

Jak pisać, by czytaliWhere stories live. Discover now