W ostatniej notce było nieco o złych i dobrych postaciach. Teraz postaram się rozwinąć temat, poszerzając go o typy takowych bohaterów oraz oparte na nich przykłady, które do takowych się zaliczają. Jeśli macie jakieś pytania, prośby o temat danej notki czy cokolwiek innego to w komentarzu lub wiadomości prywatnej. I przypominam o Konkursie. Zostały jeszcze 3 dni.
W tekście mogą pojawić się SPOJLERY!
1. Dobry od początku do końca
Znaczy to tyle, iż nasza postać cały czas była dobra. Co nie znaczy, że idealna. Po prostu bohater martwi się o przyjaciół, zabija tylko w ostateczności, a także jest gotów chronić rodzinę za wszelką cenę.
Przykład: Molly Wesley
Dlaczego wybrałam akurat tą kobietę? Odpowiedź jest niesamowicie prosta. Odzwierciedla wszystkie cechy, wypisane powyżej. Należała do Zakonu Feniksa, zajmowała się swoją rodziną, była także bardzo dobra dla każdego człowieka. Zawsze uczynna i pomocna. Choćby ten moment na peronie, gdy Harry pyta ją o dalszą drogę.
2. Zły od początku do końca
Pragnienie śmierci, zniszczenia, destrukcji. Brak ludzkich uczuć, chęć nieograniczonej władzy. Zabójstwo z zimną krwią. Po trupach do celu. Czy takiego człowieka można by uznać za dobrego? Jakoś nie sądzę. Może ktoś stał się taki w wyniku wcześniejszych przeżyć, lecz liczy się to, co jest teraz.
Przykład: Valentine Morgenstern
Ci, którzy czytali Dary anioła, znają historię tego osobnika. Własne dziecko zamienił w demona, chciał wyniszczyć Podziemnych, latami więził anioła, zabił wielu Nocnych Łowców oraz Cichych Braci, nie obchodził go los najbliższych, gotowy zabić byle tylko spełnić swoje pragnienia. Chyba nie muszę dalej wymieniać. Przecież nawet w młodości założył Krąg. Już wtedy nienawidził Podziemnych i miał wizję lepszego świata bez nich.
3. Najpierw good, potem bad
Tutaj potrzebne będą dokładniejsze wyjaśnienia. Początkowo postać skłaniała się ku robieniu dobrych uczynków. Pomagała naszym bohaterom w pokonaniu tych złych i nic nie wskazywał na to, że cokolwiek może tutaj się zmienić. Jednakże gdzieś po drodze ten nasz good bohater pogubił się. Chwycił się pierwszej lepszej okazji i przeszedł na stronę swoich przeciwników.
Przykład: Castiel z Supernatural
Przypomnijmy sobie sezon szósty, a dokładniej jego końcówkę. Nasz dotychczas dobry anioł musi zmierzyć się samotnie z Rafaelem. Oboje rywalizują o władzę, a Cas powoli zaczyna przegrywać. Sam gdzieś tam jest, ale niezbyt dostępny ani skory do pomocy. Dean ułożył sobie życie, więc nie potrzeba tego burzyć. Castiel zostaje bez wsparcia naprzeciw silniejszego przeciwnika, dodatkowo nie pomaga mu świadomość, że Bóg może się nim nie interesować. Jest zagubiony, więc kiedy demon Crowley wysuwa kuszącą propozycję, anioł chwyta się jej, jak tonący brzytwy. W konsekwencji zabija inne anioły, łamie umowę i okłamuje przyjaciół, co dla niego samego kończy się niezbyt dobrze.
4. Najpierw bad, potem good
Czyli odwrotnie do poprzedniego punktu. Postać początkowo podąża tą złą ścieżką, lecz w miarę upływu czasu zmienia się jej podejście do całej sprawy. Zaczyna dostrzegać, że prawdopodobnie druga strona ma rację. Staje się good, chociaż czyny i krzywdy, jakich wyrządziła w przeszłości wciąż za nią podążają.
Przykład: Peter Hale
Początkowo poznajemy tego złego Petera. Po tym, jak traci pozycję alfy za wszelką cenę pragnie ją odzyskać. Jeśli nawet komuś pomaga, robi to na swoją korzyść. Dużo manipuluje, wymyśle wszelakie plany ponownego zdobycia władzy. Szósty sezon to jego całkowita zmiana. Bycie przywódcą nie ma dla niego już aż tak ogromnego znaczenia. Dostrzega innych.
5. Niezdecydowany
On tak naprawdę nie wie, którą stronę woli. Kiedy ci źli mają przewagę, dołącza do nich. Jeśli ci dobrzy, staje niespodziewanie po ich stronie, choćby ślubował wierność stronie ciemności. Najczęściej robi to, by tylko uratować swój tyłek.
Przykład: Peter Pettigrew
Peter stanowi świetny przykład takiego gościa. Za czasów Huncwotów trzymał z nimi, ponieważ nie zagrażało mu żadne niebezpieczeństwo. Po pojawieniu się na scenie Czarnego Pana, staje się jego sługą. Widocznie odczuwa strach przed jego władzą oraz potęgą.
5. Manipulator
Wszystko, czego się tylko dopuści, robi na własną korzyść. Notorycznie kłamie, wyjawia część prawdy albo po prostu ją przekręca. Dzięki temu zdobywa sobie zaufanie innych, a w późniejszym czasie wiele cennych informacji. Podsyca także inne osoby do, dajmy na to, zemsty.
Przykład 1: Katherine Pierce
Czyż z panny Pierce nie była prawdziwa manipulatorka? Zwodzenie obu braci Salvatore, podszywanie się pod Elenę, upozorowanie swojej śmierci. Uwielbiała wszelkiego rodzaju gry, szczególnie te na uczuciach innych.
Przykład 2: Theo Raeken
Kolejny niemal zawodowy manipulator. Te jego niby dobre intencje. Stiles od razu wyczuł, że coś tutaj nie gra. Jednak Theo dobrze spełnił swoją rolę, trzeba to przyznać.
7. Neutralny
Nie opowiada się po żadnej ze stron. Można śmiało rzec, że konflikt niemal go nie dotyczy. Sto i patrzy, podczas gdy inni obdzierają się ze skóry.
8. Raz taki, raz taki
Początkowo dobry lub zły. W pewnym momencie coś sprawia, iż postanawia przejść na drugą stronę. Potem jednak po raz kolejny powraca do starego układu. Cały proces może powtarzać się w nieskończoność.
Przykład: Stefan Salvatore
Dlaczego pan Salvatore pożywiał się krwią zwierząt? Robił to, ponieważ ludzka wywoływała u niego niekontrolowaną przemianę. Był dobry, jednak spróbował ludzkiej krwi bądź wyłączył uczucia, więc w konsekwencji stawał się zły. Następnie ktoś przywracał go do stanu przed i tak w kółko.
8. Zły według siebie
Postać obwinia się o jakąś sytuację z przeszłości, tragiczne wydarzenie. Bohater uważa samego siebie za osobę złą, zdolną do krzywdzenie najbliższych.
Przykład: Jace Wayland
Pamiętacie moment, kiedy Jace dowiedział się o tym, iż ma w sobie krew demona? Odsunął od siebie Clary, bojąc się o jej życie. Nienawidził siebie oraz Valentina.
9. Dobry według siebie
Swoje postępowanie tłumaczy dobrem ogółu. Przekonany o swojej racji. Niemal nikt nie zdoła przekonać go do zmiany zdania.
Przykład: Michael/Lucyfer z Supernatural
Lucyfer pod żadnym pozorem nie czuł się winny. Wierzył w swoje przekonanie o tym, że anioły nie powinny kłaniać się istotom ludzkim. Odmówił tej jednej małej rzeczy, ponieważ bardziej miłował Boga niż jakieś tam ziemskie istoty. Bolało go jednak odrzucenie przez stwórcę z powodu zbytniej miłości do niego. Natomiast Michael za swój cel powziął pokonanie brata. Również, podobnie jak on, wierzył w swoją rację.
VOUS LISEZ
Jak pisać, by czytali
Non-FictionPiszesz, ale nikt nie chce czytać? A może chcesz powiększyć grono czytelników? Pierwsza i najważniejsza zasada: ty piszesz, oni czytają, czyli porady dotyczące pisania.