Chapter 31: No Cameras

2.2K 72 0
                                    

-Arianna?- wymamrotał Harry, gdy weszłam do łóżka. Czuje się źle, że obudziłam go tak późno, ale nie chciałam spać na kanapie.

-Tak, to ja. Przepraszam.- obrócił się do mnie, więc obróciłam się tak, że też na niego patrzyłam.

-Czy ty- zatrzymał się. -Czy ty paliłaś?- zachichotałam; dlaczego dla wszystkich było ta takim zaskoczeniem?

-Tylko jednego, Harry.- naprawde nie zauważyłam jak mocny był zapach aż do teraz. Nic nie powiedział, a ja nic nie dodałam, więc zostaliśmy ze swoimi własnymi myślami. Moje obawy o Cassidy zostały dawno zapomniane. Nie moge sie powstrzymać od myślenia o tym co powiedział Zayn. ''Nie myślimy, że jeszcze naprawde udaje.'' To może znaczyć, że każde objęcie, każdy pocałunek, każda słodka rzecz, którą Harry zrobił przed kamerami nie była dla nich, to było dla mnie. Szczerze mówiąc, nie byłam pewna czy także udawałam. Czy powinnam zapytać go o to teraz? W połowie już śpi, więc może nie odpowiedzieć logicznie. -Dobranoc, Harry.

-Dobranoc.

Wzięłam jego ramię i owinęłam wokół mojej talii, więc przytulał mnie. Nie zabrał go.

Następnego poranka, ramię Harrego wciąż było owinięte wokół mnie, chociaż byliśmy biżej siebie. Obudziłam sie przed nim, ale pod pościelą obok Harrego było tak ciepło, że po prostu chciałam zaostać tam na zawsze. Mój głód osiągnął szczyt po około 20 minutach słuchania stałego oddechu Harrego, więc postanowiłam zrobić wszystkim śniadanie. Zayn wciąż spał na kanapie kiedy zaczęłam gotować, ale obudził sie gdy skończyłam. Wkrótce przyszedł również Harry z wielkim uśmiechem na ustach.

-Dzień dobry!- chwycił talerz i nałożył sobie jedzenie wciąż sie trochę uśmiechając.

-Co sprawiło, że jesteś w tak dobrym humorze?- Zayn zapytał go, gdy wszyscy usiedliśmy.

-Nic w szczególności.- w czasie jedzenia rozmawialiśmy, chociaż głównie starali sie komplementować mój okropny posiłek, za który ich przepraszałam; spalona jajecznica i szynka. Gdy skończyliśmy nadal rozmawialiśmy do czasu aż Zayn wstał ze swojego miejsca.

-Pewnie powinienem wracać do Perrie.- umieścił swój talerz w zlewie i poszedł do salonu by znaleźć swoje klucze. Pożegnaliśmy sie, po czym Zayn był już w drodze, zostawiając mnie i Harrego samych. Poszłam z powrotem do kuchni by zacząć myć naczynia, a Harry szedł tuż za mną.

-Więc, jak spałeś?- na moje pytanie ponownie sie uśmiechnął, jakbym przypomniała mu jakieś wspaniałe wspomnienia.

-Cudownie. A ty?- talerz został umieszczony w zmywarce przez jego wielki dłonie gdy czekał na moją odpowiedź.

-Nawet lepiej.- uśmiechnęłam sie szeroko. Próbowałam wymyślić sposób przytoczenia tego co powiedział Zayn, ale nic nie przyszło mi do głowy. Jak mogłabym zacząć? Włożyłam widelec do zmywarki.

-Masz jakieś plany na dzisiaj?

-Harry.- zaśmiałam sie. -Nigdy nie mam planów. Prawie nikogo tu nie znam, pamiętasz?

-Racja. Cóż, myśle, że mamy dzisiaj wywiad, więc, jeśli chcesz możesz przyjść?

-Brzmi świetnie. Kiedy?- zatrzymał sie by pomyśleć i skończył dzwoniąc do jednego z chłopców.

-Trzeciej.- skinęłam głową, w duszy zauważając, że mamy tylko godzine lub dwie. Przepłukałam talerz zanim umieściłam go w zmywarce. Harry pomógł mi z robotą wkładając kilka kubków do urządzenia. Lubie mieć go obok siebie za te małe rzeczy; miło z nim być. Wkrótce skończyliśmy i zaczęliśmy przygotowywać sie do wywiadu. Ubrałam parę obcisłych dżinsów i t-shirt, tak samo jak Harry. Spotkaliśmy sie z powrotem w salonie, zajmując nasze zwyczajne miejsca na kanapie, gdy czekaliśmy, aż nadejdzie czas na wyjście.

-Czy ktoś nas tam zawiezie?

-Chyba tak.

-Okey.- później nie mówiliśmy dużo. Zastanawiam sie jak będzie wyglądał wywiad. Będę za kulisami czy na widowni? Zapytają o mnie? To będzie radiowy czy telewizyjny wywiad? Cy inne dziewczyny tam będą? Harry otworzył usta by coś powiedzieć, ale to nie opuściło jego ust. Wiem co zamierzam zrobić by dowidzieć sie czy Harry mnie lubi. To wyglądało jakby sie wahał czy powinien powiedzieć to co chce.

-Arianna czy ty- zatrzymał sie przez dźwięk klaksonu. Nasz pojazd czeka na zewnątrz. Potrząsnął głową i wymamrotał ''zapomnij'', wstając z kanapy. -Gotowa?

-Tak.- poszliśmy do drzwi, Harry otworzył je by wyjść pierwszy. -Harry, zaczekaj.- zatrzymał sie w progu drzwi i obrócił sie do mnie wracając do środka. Zamknęłam za nim drzwi co sprawiło, że posłał mi pytające spojrzenie. Teraz albo nigdy.

Rozejrzałam sie dookoła upewniają sie, że nie ma żadnych paparazzi na zewnątrz patrzących we wnętrze domu. Nie chce, żeby to zniszczyli. Poza tym, jest lepiej bez kamer wokół, ponieważ wtedy bedzie wiedział, ze nie robie tego dla prasy. Po prostu staliśmy tam na wprost drzwi, patrząc na siebie, bo nie zrobiłam niczego. Prawie zaśmiałam sie, ale powstrzymałam to biorąc głęboki oddech.

-Arianna, powinniśmy- wtedy uciszyłam go kładąc ręke na jego karku i całując go.

Hired for Styles tłumaczenieWhere stories live. Discover now