Chapter 46: ''Can't we just talk about this?''

1.9K 51 0
                                    

-Więc będziesz mnie teraz ignorować?- Harry spytał za mną, gdy wróciliśmy do hotelu. Nic nie odpowiedziałam i skierowałam się do łazienki podczas gdy on westchnął.

Umyłam twarz i patrzyłam na swoje odbicie w lustrze. Czułam jakbym się tak bardzo zmieniła przez te ostatnie kilka miesięcy. Nie fizycznie, chociaż jak sądzę noszę więcej makijażu. Nie jestem już tak beztroska jak byłam, nie żebym była jakoś bardzo, ale teraz bardziej uważam na wszystko co robię.

To nie była zła rzecz. To nie tak, że pragnę teraz uwagi lub myślę że jestem lepsza od innych, ponieważ to na pewno nie był przypadek. Jestem po prostu... inna. Inna od tej mnie, która była wcześniej. Bardziej czujna i świadoma ludzi wokół mnie.

Przypuszczam, że sława w pewien sposób zmienia wiele ludzi. Musisz cały czas uważać na przykład jaki dajesz. Nie odważyłabym się teraz powiedzieć czegokolwiek niegrzecznego o jakimkolwiek celebrycie, chyba, że chciałabym być we wszystkich magazynach i tabloidach przez miesięcy. Nigdy nie wzięłabym winy za kogoś innego jak zrobiłabym to parę miesięcy temu, ponieważ wszystko co zrobię będzie po prostu rozgłaszane po świecie.

-Nie możemy po prostu o tym pogadać?- usłyszałam Harry'ego przerywającego moje myśli. Moglibyśmy, ale wtedy poczułabym się zobowiązana do powiedzenia mu o nieskończonej umowie, a nie sądzę, że jestem gotowa na to w tym momencie. Choć pewnie znienawidzi mnie bardziej jeśli nie powiem mu teraz. Postanowiłam po prostu nie odzywać się do niego przez jeszcze kilka godzin, więc mogłam mentalnie przygotować się na powiedzenie prawdy. Nie mogę zapomnieć o tym, że Harry też mnie okłamał. Przez długi czas pozwolił mi myśleć, że to on zaplanował tę wspaniałą podróż. Wątpię, żeby powiedział mi prawdę gdyby nie to w kawiarni.

Otworzyłam drzwi, a oczy Harry'ego rozświetliły się. Czułam się teraz strasznie za nie odzywanie się do niego. Poruszył się w bok, gdy przeszłam obok niego i usiadłam na łóżku. Telewizor był włączony. Zmusiłam siebie do skupienia uwagi na nim zamiast na Harry'm, który starał się usiąść po mojej prawej.

-Wiem, że nie możesz ignorować mnie wiecznie, kochanie.- ten akcent naprawdę mnie zabijał; jest tak cholernie atrakcyjny, że musiałam powstrzymywać siebie od rzucenia się prosto w jego ramiona.

Naprawde próbowałam patrzeć na to co było w telewizji, ale to nie działało, bo Harry uśmiechał się do mnie jak idiota. Prawie chichotał, a ja chciałam go uderzyć, bo jeśli nie przestanie to pęknę.

-Hej, dlaczego nazwali to wieża Eiffla?- Oh, nie. Nie jeden z gry słów Harry'ego. Coś ze mną nie tak, przysięgam, bo śmieje się z każdego okropnego żartu jaki stworzy, nawet jeśli nie powie go dobrze lub w ogóle nie jest śmieszny, Poczekał kilka sekund. -Bo gdy jesteś na górze, masz pełne oko* na miasto.

To było to. Nie mogłam powstrzymać się od śmiechu, więc Harry wygrał. Tym razem.

-To było naprawdę okropne.- powiedziałam, potrząsając głową. Zaśmiał się.

-To nie było moje. Pewnie dlatego.- Tak, to dlatego.

Po tym oboje byliśmy cicho przez kilka minut, chociaż wiedziałam, że Harry zamierza coś wkrótce powiedzieć. Jego ogromne ręce przez chwile bawiły się moimi mniejszymi, a ja pojęłam jak doskonały on jest.

Hired for Styles tłumaczenieDonde viven las historias. Descúbrelo ahora