18.07.2013r. pt.2

194 37 5
                                    

(06:37)

-Kim Taehyungu! Możesz mi powiedzieć gdzie ty do jasnej holendry byłeś?

Chciał wejść do domu niepostrzeżenie, niestety jego babcia postanowiła, że pośpi dziś nieco krócej. Zresztą kogo on oszukiwał... jego babcia zawsze wstawała wcześnie, jak chyba każda babcia. Nie rozumiał jak panie w podeszłym wieku to robiły i do tego nie potrzebny był im nawet budzik!

- Przepraszam, poszedłem w nocy na polane i zasnąłem tam... - rzekł zgodnie z prawdą, bo co miał innego wymyślić?

- I spałeś na polanie całą zimną noc? 

-Było ciepło... naprawdę. - kobieta spojrzała na niego z politowaniem. 

- Jesteś niemożliwy, ale proszę nie rób tak więcej bo dostane zawału. - podeszła do niego chwytając jego twarz w dłonie, po czym ucałowała go w czoło. Tak Taehyung miał rację - jego babcia to dobra kobieta. Chwile złości zawsze mijały jej szybko.  - Skoro już jesteś na nogach leć zjeść śniadanie. 

- Co zrobiłaś dobrego? - uśmiechnął się do niej najcieplej jak umiał.

- Owsianka z truskawkami, twoja ulubiona. - chłopak na te słowa się ucieszył. Jakby miał jeść jedno danie do końca życia, to właśnie tym dniem byłaby owsianka z truskawkami, no i może jeszcze kwaśne żelki. 

Umył ręce, a następnie poszedł do kuchni, gdzie czekało jeszcze parujące danie. Zjadł je ze smakiem i planował resztę dnia spędzić na wylegiwaniu się, ewentualnie, gdyby Jungkook lub Yoongi go gdzieś wyciągnęli,  to by poszedł z nimi.

- Taeś słonko, dzwoni Alice ze szpitala! - na te słowa nastolatek popędził co sił w nogach do telefonu domowego.

< Tak. Słucham.

> Hej jak się trzymasz?

Głos dziewczynki był zduszony, ale i tak przepełniało go to ciepło, które zawsze tryskało od dziewczynki.

< W porządku, a u ciebie? Jak się czujesz?

> No właśnie ja w tej sprawie...

Na chwilę zapadła cisza.

> Możemy się spotkać jutro?

< Jasne, kiedy tylko chcesz. Coś się stało?

> To nie rozmowa na telefon. Do zobaczenia jutro.

< Pa

> Czekaj...

Rzekła nim Kim się rozłączył.

> Weź ze sobą Jungkooka. Ok?

> Dobrze, do jutra.

Zachowanie Alice było zastanawiające i chłopak myślał nad ich rozmową cały dzień. Zadawał sobie mnóstwo pytań, ale odpowiedzi na nie przyniesie jutrzejszy dzień. 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hej ho! Wspominałam, że mój telefon ma humorki?

Tsa... no właśnie. Nie udostępniła mi się ta część... przepraszam.

HELLO. MY MEMORY |K.TH+J.JKWhere stories live. Discover now