II ROZDZIAŁ

1.9K 145 9
                                    

-Larrie, spotkamy się jeszcze?- zapytał się mnie, opierając się o maskę samochodu. Nie wiedziałam co mam zrobić. Stałam na schodach. Oliver patrzył prosto w moje oczy. Czułam, jakby mnie coś zparaliżowało. Jego wzrok był intensywny. Nie wiedziałam dlaczego się tak na mnie patrzał.

-Emm.. jasne. -Powiedziałam niepewnie. Brunet uśmiechnął się. Często się uśmiechał.

-Daj mi twój numer, zadzwonie dzisiaj wieczorem. Nie rób nic głupiego. - popatrzał się na mnie z troską. Dałam mu numer i odjechał.

Cały czas zastanawiałam się, dlaczego on mnie uratował. Może poprostu przejeżdżał i mnie zobaczył. Może też tam był.

W mieszkaniu była moja siostra Emely. Była starsza ode mnie o 5 lat. Bardzo ją kochałam. Wychodziła gdzieś. Rzuciła mi szybkie "pa", pocałowała w policzek i wyszła. Usiadłam na sofie i zaczęłam oglądać jakąś kreskówke.

Po 10 minutach zadzwonił mój telefon. To Caroline, moja była przyjaciółka. Nie odebrałam. Przyjaźniłyśmy się od przedszkola. Gdy jej rodzice się rozeszli zamieszkała ze mną, Emely i moją mamą. Po wypadku zaczęła się zadawać z dziwnym towarzystwem. Zaczęła pić, palić, ćpać i imprezować. Raz poszłam z nią na impreze. Wyśmiała mnie przed wszystkimi. Powiedziała, że w nocy płacze za mamą, powiedziała, że mimo to że mam 18 lat, jestem dziewicą i nigdy nie miałam chłopaka, wygadała wszystkie moje tajemnice. Tamtej nocy wyrzuciłam wszystkie jej rzeczy. Płakałam jak nigdy. Dzień później byłam sama w domu. Opróżniłam cały barek z alkoholem który mieliśmy i nic więcej nie pamiętam.

◇◇◇◇◇◇◇◇◇◇◇◇◇◇◇◇

I can't do it on my own (BMTH)Where stories live. Discover now