VII ROZDZIAŁ..

1.3K 113 10
                                    

-Jejku to jest pięknę!!- wykrzyknęłam gdy ujżałam mój tatułaż. Był to łapacz snów, a w okół niego były pióra i róże. Pod nim był tekst piosenki Sleepwalking.

"Help me find a way to breathe".

Znajdował się na lewym boku pod ramieniem. Nie był zbyt duży. Poprostu idealny.

-Jest idealny. Dziękuje.- zarzuciłam moje ręce za jego szyje i lekko pocałowałam w usta. -Najlepszy prezęt urodzinowy -dodałam.

-Masz dzisiaj urodziny? -zapytał -Mówiłaś że dopiero za pare miesięcy.- powiedział i podszedł do mnie.

-Wiem. Ale nie chciałam ci mówić.

-Dlaczego?

-Nie chciałam od ciebie żadnych prezętów.

-Przecież masz tatułaż.

-Tak, ale ja sama o niego poprosiłam. - Oliver podszedł do mnie i złapał mnie w talii, lekko mnie do siebie przysunął.

-Więc, to że nic ode mnie nie dostałaś to twoja wina. Pozwól mi to nadrobić. -powiedział patrząc mi w oczy.

-Ale ja nie...- poczułam jego miękkie usta na moich. Przesunął językiem po mojej wardze, prosząc o wejście. Gdy wpuściłam jego język, poczułam jak lekko się uśmiecha. Odwzajemniłam pocałunek, a Oli złapał mnie za uda i podciągnął do góry, tak że mogłam opleść nogi w okół jego bioder.

-Oliver....- jęknęłam cicho gdy dotarł za moje ucho, tam, gdzie znajdywał się mój czuły punkt.

-Nie, prosze. - powiedziałam, gdy rękami dotarł do odpięcia stanika.

-Rozumiem -postawił mnie spowrotem na ziemie i uśmiechnął się z zawodem.

- Przepraszam, po prostu nie czuje sie wystarczająco gotowa. -dał mi lekkiego całusa w usta i wymruczał coś w stylu "nic się nie stało".

Reszte wieczoru spędziliśmy w jego mieszkaniu oglądając filmy i przytulając się do siebie.

Po głowie chodziła mi jedna myśl :" po cholere kazał mi sie ładnie ubrać?"

Zapytałam się go.

-Chciałem pójść z tobą do klubu, ale poprosiłaś o tatułaż, więc zmieniłem plany. -powiedział kładąc mnie na łóżko. -Dobranoc księżniczko.

-Dobranoc Oli

^^^^^^^^^^^^

Krótki ale jest :))

do nexta :*

I can't do it on my own (BMTH)Where stories live. Discover now