VI ROZDZIAŁ

1.3K 113 9
                                    

Dotarliśmy do jakiegoś budynku na końcu Londynu. Nigdy tu nie byłam i nie znałam tej okolicy.

-To studio nagraniowe. -szepnął Oliver gdy wysiadł z auta i znalazł się obok mnie.

-Ale wy teraz jesteście w trasie. To znaczy tak słyszałam. -powiedziałam a Oli lekko się uśmiechnął.

- Mój głos nie daje rady. Mam zalaz darcia się i "śpiewania"- zrobił cudzysłów palcami i złapał mnie za rękę. -Mogę?- zapytał się z łobuzerskim uśmieszkiem.

-Jasne -odwzajemniłam uścisk. -Czyli po co tu jesteśmy?- zapytałam po krótkiej chwili gdy już byliśmy w środku.

-Musze powiedzieć chłopakom że pare koncertów zostało odwołanych. Poczekaj tu - Myślałam że zemdleje. Mój ulubiony zespół stoi za tymi drzwiami. Oszaleje zaraz ! Usiadłam sobie na krześle które stało przy ścianie i czekałam na Olivera.

Po 20 minutach wyszedł.

-Oli. Mam do ciebie jedno malutkie pytanko. - powiedziałam uśmiechając się do niego. - Mógłbyś zrobić mi tatułaż? Taką pamiątke. - Oliver popatrzył się na mnie ze zdziwieniem.

-Larrie, z przyjemnością, ale twoja siostra musi podpisać zgode. -powiedział ponownie łapiąc mnie za rękę.

-Nie musi. Mam dziewiętnaście lat. Jestem tak jakby pełnoletnia. - powiedziałam i spojrzałam na niego przemądrzałym wzrokiem.

-Nie wstydzisz się że koło ciebie kręci się taki starzec jak ja? - zapytał pół żarem, pół serio.

-Daj spokój. Za 4 miesiące przestanę być nastolatką a 8 lat to nie dużo.

-Ty nawet wiesz ile mam lat - zaśmiał się lekko.

-No jasne. Teraz pewnie myślisz sobie że jestem jakąś psychofanką.- Oli otowrzył mi drzwi do auta i pozwolił wsiąść.

-Nie. Psychofanka ciągnęłaby mnie do łóżka. - powiedział Oli wsiadając za kierownice.

-Ja też próbowałam. Tak mi opowiadałeś.

-Ale byłaś pijana. Teraz koniec tematu. Jedziemy do mnie zrobić ci tatułaż.

Podczas drogi do mieszkania Olivera słuchaliśmy radia. Bardzo głośno. Prawie wogóle nie rozmawialiśmy. Po 20 minutach dotarliśmy. Oliver zgasił silnik, tymsamym wylaczając radio.

-Więc jaki chciałabyś ten tatułaż? - zapytał nagle.

- Chciałabym coś specjalego, coś tylko od ciebie. Coś nadzwyczajnego. Coś czego jeszcze nigdy nie tatułowałeś. - Oliver zastanawiał się przez chwilkę.

-Już wiem. To będzie niespodzianka. Chodź. - pociągnął mnie ze sobą do studia które mieściło się w piwnicy.

---------------------

No i jest ;33

przepisywałam ten rozdział i jest nie sprawdzony także sorka za błędy .

kocham was  :*

I can't do it on my own (BMTH)Where stories live. Discover now