X ROZDZIAŁ

1.1K 101 7
                                    


Zaczełam pakować moje rzeczy spowrotem do torby. Nie zabardzo widziałam co pakuje, bo oczy miałam przepełnione łzami.

-Nie wiem co ci powiedziała ta ździra, ale to nie była prawda. Prosze, zostań. Potrzebuje cię. - ostatnie dwa słowa wyszeptał.

Jeszcze więcej łez spływało mi po policzkach.

-Zostaw mnie. Mogłeś powiedzieć że interesują cię dwulicowe dziewczyny. Nie musiałeś mi robić nadzieji.- powiedziałam pacząc i wyszłam z walizkami z jego mieszkania.

Usłyszałam najpierw, jak coś się tłucze, a potem jak Oliver krzyczy moje imie.

Padał deszcz.

Czekałam na taksówkę pare uliczek od mieszkania Olivera.

-Na najbliższe lotnisko. -powiedziałam. Już mieliśmy ruszać, gdy Oliver otworzył drzwi pojazdu.

-Mogę?- zapytał kierowcy i nie czekając j odpowiedź wsiadł do auta i zamknął drzwi.

Przez pół godziny nikt z nas się nie odzywał, aż dotarliśmy na lotnisko. Podziękowałam oraz zapłaciłam i wyszłam z samochodu biorąc moje rzeczy.

-Larrie, prosze nie odchodź. - złapał mnie za nadgarstek i lekko ścisnął, tymsamym zbliżając się do mnie. -Dlaczego tak dziwie zareagowałaś? - Nie mogłam mu powiedzieć, że w środku mnie rodzi się uczucie do niego. Nie teraz. Za krótko się znamy.

- Bo mi na tobie zależy i nie lubie dwulicowych panienek. - szepnęłam ze złością.

-Choć, wróćmy do domu i porozmawiajmy o tym, dobrze? - Oliver złapał delikatnie mój podbródek i odwrócił moją twarz w swoją stronę.

-Ona na ciebie czasami nie czeka?

Oliver's POV

-Larrie do cholery, nie zależy mi na niej! Kurwa, ja jej nawet nie znam, to była przygoda na jedną noc ok? Nic mnie z nią nie łączy. - Coś czuje że mam teraz jeszcze bardziej przejebane niż przedtem.

-Nie krzycz do mnie. Wszyscy sie na nas gapią, może faktycznie będzie lepiej jak załatwimy to u ciebie. - Larrie powiedziała spokojnie. Nigdy nie zrozumiem dlaczego tak często zmienia humorki. Wiem że jest kobietą i u nich to normalne, ale to przesada.

Nie wiem jeszcze jak wygląda jej nadgarstek. Jestem zły na siebie że ta sytuacja miała miejsce.


_______________

No to mamy następny. Myśle że sie podoba!

Do następnego

I can't do it on my own (BMTH)Where stories live. Discover now