IV ROZDIAŁ

1.6K 127 28
                                    

Zpanikowałam.

-No nieźle młoda.- usłyszałam rozbawiony głos chłopaka mojej siostry. Zmrużyłam oczy i wytknęłam język w jego strone.

-Oliver, to Louis i moja siostra Emily. Emily, Louis, to Oliver. - przedstawiłam ich sobie krótko. Louis szczerzył się jak głupek,  Emily była zdenerwowana. Fakt, nic jej nie powiedziałam, że ktoś do mnie przyjdzie, a Oliver? Oliver spuścił głowe. Jego włosy zakryły mu twarz. Uśmiechnęłam się lekko.

-To ja już pójde. -powiedział Oliver.

-Nie, spokojnie. Emily weźmie pare rzeczy i spadamy. - powiedzial Louis. Popatrzałam na Olivera błagalnym wzrokiem, prosząc go żeby został. Uśmiechnął sie lekko, co uznałam za "zostaje".

Emily weszła do kuchni, zmierzyła mnie surowym wzrokiem, co miało oznaczać "nie rób nic głupiego", poczym uśmiechnęła się miło do Olivera i wyszła.

Moja siostra nie interesowała się zbytnio tym, co robie w wolnym czasie. Dawała mi wolną rękę. Nie mówiła mi o której mam być w domu, ale musiałam jej mówić do kogo, lub gdzie idę.

Nie wiedziała, jakiej muzyki słucham i nigdy nie wchodziła do mojej sypialni, więc nie widziała licznych plakatów z twarzą chłopaka, który stał w naszej kuchni.

Było zimne, jesienne popołudnie. Siedziałam z Oliverem na sofie popijając gorące kakao.

Oglądaliśmy jakiś program rozrywkowy. Nie można było nazwać tego oglądaniem, ponieważ rozmawialiśmy.

Oliver opowiedział mi o jego zespole, który kochałam. Obiecał mi, że ich poznam. Opowiedział mi o koncertach, o tym że nie lubi bramek, ponieważ chce być jak najbliżej fanów, powiedział mi również o fance z Londynu, która rzuciła w niego telefonem, żeby dał jej swój numer.

-Oliver, to byłam ja! - popatrzałam się na niego. Oboje wybuchneliśmy śmiechem.

-Po raz pierwszy od śmierci mamy szczerze się śmiałam. - powiedziałam, jak się uspokoiliśmy. Oliver nic nie powiedział, tylko przysuną się do mnie i mocno mnie przytulił.

-Mogę ci zdradzić sekret? - zapytał, patrząc na mnie z góry. Potrząsnęłam głową. - Jako "gwiazda"- robił cudzysłów palcami.- muszę dawać dobry przykład faną.  Nigdy nie widzieli mnie na narkotykach. Zawsze po koncercie, musze sobie wstrzyknąć trochę, bo staje się agresywny.

Miałem trudne dzieciństwo. Nie chciałem się okaleczać. Wymyśliłem, że będe robił

sobie tatuaże. Połowa z nich nie ma większego znaczenia.

-Rozumiem. - nie miałam pomysłu, co mam teraz powiedzieć.

-Mam prośbę. Pomóż wydostać się z nałogu. - złapał moją rękę. -Nie potrafie zrobić tego sam. Nie potrafie sobie pomóc.

-Pomoge ci Oli. Tylko trzeba kupić leki.

-Wszystko już mam. Ja nie potrafie odstawić strzykawki.

-Postaram ci się pomóc. A teraz, jeśli pozwolisz pójde spać. Położysz się ze mną? - wstał, i poszedł ze mną do sypialni.

Nie wiem kiedy zasnęłam. Oliver siedział na łóżku.

-Zabrałaś mi kołdre. - uśmiechnął się szeroko.

~~~~~~~~~~

TO NIE JEST PISANE NA FAKTACH!

Nie wiem czy Oli  bierze narkotyki.

Nie wiem czy z tymi tatułażami to prawda.

Poprostu tak sobie wymyśliłam.

Do następnego :3

I can't do it on my own (BMTH)Where stories live. Discover now