Nie byłam pewna czy chcę spotkać się z Oliverem właśnie u mnie w domu. Było tu pełno plakatów BMTH i jeszcze więcej z jego osobą. Poza tym, Emely może wrócić w każdej chwili. Napisałam do niej SMSa
Hej kochana:*
Kiedy wrócisz?
xxx LarrieOdpowiedziała mi tylko "jutro". Była u Louisa. Byli ze sobą już 2lata. Chciałabym, żeby mnie ktoś kochał, tak jak Louis Emely. Byłam trochę zazdrosna.
Był od niej rok młodszy, no ale miłość nie zna liczb tak?
Oliver, z tego co wiem z internetu, też jest dużo starszy ode mnie. Ale między nami nic nie ma.
Napisałam Oliverowi że jestem sama w domu do jutra, no co on odpowiedział krótkim "zaraz będę". I faktycznie, po piętnastu minutach był u mnie.
-Hej.- powiedziałam niepewnie. Jakim cudem rozmawiam z Oliverem Sykesem, wokalistą mojego ulubionego zespołu?
-Hej mała. Nie zrobiłaś niczego głupiego?- zapytał się z troską.
-Jeżeli oglądanie kreskówek i zajadanie się czekoladą nie jest głopie, to nie. - uśmięchnęłam się do niego.
-Mogę wejść?- Nie wiem czy chciałam żeby zobaczył to mieszkanie. Nie chciałam żeby zobaczył mój pokój.
-Larrie? Mam przyjść później? - ponow uśmiechnął nie zapytał.
-Nie, możesz wejść. Tylko się nie przestrasz... - To ostatnie powiedziałam szeptem. Miałam nadzieje że nie usłyszał A jednak, lekko się .
-Czyli jednak jesteś fanką.?- zapytał rozbawiony.
- Yhmmmm tak troche- posłałam mu nieśmiały uśmiech.
Usiadliśmy na kanapie w pokoju. Czułam się troche nieswojo. Zwłaszcza kiedy Oliver się na mnie patrzał.
-Powiedz mi coś o sobie- powiedział, patrząc na moje pokaleczone nadgarstki i przedramienia. - Dlaczego to robisz? - lekko dotknął moich świerzych blizn.
Odwróciłam głowe, zkrywając twarz blond grzywką tymsamym ukrywając łzy.
- To... długa historia. Opowiem ci innym razem . - odwróciłam się do niego. Patrzył w moje oczy.
-Mam czas.
Uśmiechnęłam się lekko.
-No ok..
Opowiedziałam Oliverowi, że moja mama zgineła i od tego czasu wszysy się ze mnie śmieją, że moja przyjaciółka wpadła w nieciekawe towarzystwo i mnie zostawiła, oraz o tym że gdy byłam mała, ojciec pare razy próbował mnie zgwałcić.
- Mogę ci zaufać? - dodałam na koniec. Brunet kiwnął głową.- I oczekuje, że też mi zaufasz. - również kiwnął głową.
Nastała cisza. Niezręczna cisza. Nie wiedziałam co mam zrobić. Normalna dziewczyna, rzuciłaby się na swojego idola, tylko że ja nie byłam normalna.
-Chciałbyś coś ciepłego do picia.? - zapytałam i poszłam do kuchni wyciągając dwa kubki.
-Pozwól że ja się tym zajme. - Oliver wstał i podszedł do mnie. Zabrał ode mnie kubki i torebeczki herbaty.
-Co powiesz na gorące kakao i dobry film? - zapytał się, szperając po szawkach.
-Czego szukasz ?
- Ja również nie lubie jak ktoś ignoruje moje pytania - odwrócił się i puścił mi oczko. Czułam że się czerwienie, a on się uśmiechnął.
-Hey Larrie, jednak wróciliśmy wcześniej- usłyszałam głos mojej siostry. Super.
~•~•~•~•~•~•~•~
CZYTASZ
I can't do it on my own (BMTH)
FanfictionŚwiat Larrie zawala się, gdy jej matka ginie w wypadku samochodowym. Dziewczyna zostaje sama. Jest gnębiona nawet przez własną przyjaciółke. Zaczyna się samookaleczać. Zawsze, gdy jest coś nie tak, sięga po żyletkę. Pewnej nocy próbuje popełnić sa...