5- Znaczysz dla więcej niż zwykła przyjaciółka

4.1K 149 31
                                    

*POV EDMUND*

Minęło kilka dni, a ja z Alice zaprzyjaźniliśmy się jeszcze bardziej. Jesteśmy wręcz nie rozłączni! Jednak zawsze zadaje sobie jedno kluczowe w naszej przyjaźni pytanie...

Czy ja przypadkiem nie czuję czegoś do Ice?

Na to pytanie odpowiedź jest bardzo prosta. Zawsze gdy ją widzie mimowolnie uśmiecham się. Moje nogi się delikatnie uginają, a na sercu robi się tak bardzo ciepło.

- Edziu!- usłyszałem krzyk młodszej z moich sióstr Łucji. - Wszędzie Ciebie szukałam. - powiedziała opierając się ręką o ścianę.

- Co jest? - zapytałem podchodzac do Łusi.

- Musimy porozmawiać! - spojrzałem na nią pytajaco - O... Ice.

- A o co dokładnie chodzi?- ponownie spytałem patrząc na siostrę.

- Wiem, że coś do niej czujesz!- odpowiedziała bez skrupułów.

- Myślałem, że się z Alice przyjaźnie. Lecz chyba masz rację.- przeniosłem wzrok na podłogę.

- No, chociaż z tym się zgadzamy. -zaśmiała się a ja razem z nią.- MUSISZ jej powiedzieć! Innej opcji nie ma!- krzyknęła, a mi prawie bębenki popękały.

- Nie wiem czy to jest dobry pomysł. Co jeżeli schrzanie coś i się na mnie obrazi?

- Za co ona ma się obrażać? Co? Za to, że powinieneś wyznać jej swoje uczucia do niej?- odparła zrezygnowana.

- Masz rację. Jeszce dzisiaj jej o tym powiem! A jak mnie odtrąci to trudno.- wstałem z łóżka podszedłem do okna i spojrzałam w dal.

***

-  I Co ja mam jej powiedzieć? Co mam tam zrobić?- zapytałem zestresowany szukając się na spotkanie z Alice.

- To co o niej myślisz myślisz. I co do niej czujesz.- uśmiechnęła się. Kiwnąłem głową i wyszedłem z pokoju kierując się nad strumień.

- Edek!- zawołała dziewczyna, do której właśnie szedłem.

*POV ALICE*

Edmund od rana chodzi jakiś taki zamyślony. Dziwi mnie to. Gdy zaproponował mi spotkanie zgodziłam się niemal odrazu.

Szykowałam się już kilka godzin. Nie wiedziałam co mam ubrać.

- Może to?- zapytała Zuza wyciągając z mojej szafy granatową sukne z fragnętami koloru bękitnego i czarnego.

- No nie wiem.- powiedziałam wchodząc do pomieszczenia w ubranej już sukni.

- Ty chyba sobie jaja ze mnie robisz!- oburzyła się - Wyglądasz pięknie!- powiedziała zapinając mi na szyji złoty łańcuszek.- Podziekujesz później, a teraz idź, bo się spóźnisz- wygoniła mnie z pokoju.

Idąc na miejsce spotkania zobaczyłam Edmunda. Na, którego widok odrazu się rozpromieniłam.

- Edek!- rzuciłam mu się na szyję. Chłopak nic Nie mówiąc odwzajemnił uścisk. Miał strasznie powarzny wyraz twarzy. To do niego nie podobne!- Wszystko w porządku?- zapytałam niepewnie patrząc w jego cudowne oczy.

- Tak. - usiadł na kamieniu i głową wskazał na miejsce obok niego, na którym już po chwili się znajdowałam.

Edek cały czas był spięty. Zachowywał się jak nie on!

- Ice. Odkąd pierwszy raz Ciebie spotkałem...poczółem coś dziwnego. - powiedział po chwili ciszy.- Na początku myślałem, że to tylko przyjaźń. Ale nie! Jesteś dla mnie kimś więcej niż tylko zwykłą przyjaciółką. Ice j-ja...- zaciął się przygryzając swoja dolną warge. - Ja Ciebie kocham!- wstał z miejsca i poszedł kilka kroków przed siebie, a ja pobiegłam zaraz za nim - I wiem, że teraz...- nie pozwoliłam mi gokończyć, gdyż musnęłam swoimi wargani jego usta.

- Ja Ciebie też.- szepnęłam mu do ucha. Król podniósł mnie i okrecił wokół swej osi.

- Myślałem, że będziesz zła.- mruknął.

- Oh Edku, za co ja mam być zła? Co? Za to, że powiedziałeś mi co czujesz?- zapytałam a on się zarumienił.

- Sam nie wiem...ja po prostu bałem się Ciebie stracić. - przytuliłam chłopaka pięknie wyglądasz- szepnął mi na ucho.

Do grobowca Aslana ruszyliśmy razem trzymając się za ręce i się śmiejąc.

Opowieści z Narni ~ Edmund Pevensie {1&2}Where stories live. Discover now