|Chapter 26|

2.8K 131 86
                                    

Rose P.O.V

Dochodziła godzina 19, przez ostatnie 2 godziny chłopcy bardzo się zakolegowali. Dziewczyny mówiły mi jaki Zack jest przystojny, fajny i że byłby wspaniałym chłopakiem. Nie słuchałam tego, traktowałam go jak najlepszego przyjaciela. Nigdy nie mogłabym z nim być.

Aktualnie ja, Liv i Jane siedziałyśmy przy stole i rozmawiałyśmy, a chłopcy grali na PS'ie. Zaczęło mnie to nudzić bo przecież nie tak powinien wyglądać ten wieczór. Mieliśmy siedzieć przy ognisku, rozmawiać, śmiać się.

- Może chodźmy na zewnątrz?- zapytałam dziewczyny.

- Świetny pomysł, już nie mogę patrzeć na to jak grają.

- W sumie, czemu nie.- przytaknęła Jane.

- Idziecie z nami?- Liv zapytała chłopaków.

- Zaraz przyjdziemy- oznajmił Jacob.

Wyszłyśmy i usiadłyśmy przy ognisku. Rozmawiałyśmy chwilę, po czym pojawili się chłopcy. Dołączyli się do rozmowy, naprawdę szybko polubili Zacka. Cieszy mnie to, uwielbiam spędzać czas z moimi przyjaciółmi i z Zackiem. Więc gdy teraz się znają i tolerują jest możliwe spędzanie czasu razem. Zrobiliśmy kilka zdjęć, najprawdopodobniej instagram każdego będzie zasypany zdjęciami z dzisiejszego wieczoru. Była godzina 19:28, gdy zadzwonił dzwonek do drzwi. Wszyscy byliśmy zdziwieni, a Jack zaproponował, że otworzy.

Siedzieliśmy, nie przestając rozmawiać. Gdy w drzwiach pojawił się Jack, z dwiema osobami, wszystko ucichło.

- Co to coś tu robi?!- krzyknęła Jane.

- Zaprosiłem go, a on przyszedł z kimś.

- Skoro zaprosiłeś to się baw, ale beze mnie.- powiedziała Jane z wyraźnie zawiedzioną miną.

- Ale skarbie, poczekaj...- załapał ją za rękę, żeby się zatrzymała, ale ona nie zwróciła uwagi i poszła do pokoju.

Nie wierzę w to, że oni tu są. Jak w ogóle mogli tu przyjść, czy oni nie mają wstydu? Zaczęło mi być zimno, Zack widząc to przytulił mnie. Wszyscy stali i patrzyli na nich. Nie wiedząc co zrobić.

- To ten...możemy wrócić do rozmowy?- zapytał zakłopotany Jack.

- Ta pewnie, będę z nimi rozmawiała jakby nigdy nic się nie stało.- powiedziała z uśmiechem Jane.

-Serio?

- Nie, kretynie. Nie mogę na nich patrzeć, wymiotować mi się chce. Nie spodziewałam się tego po tobie. Przykro mi...- spojrzała na niego,po czym wyminęła ich i podążała do pokoju, a zaraz za nią Jacob, spoglądając na przyjaciela smutną, współczującą miną.

- Ja tylko chciałem, żeby było jak dawniej, żebyśmy znowu byli razem, co w tym złego.? - Jack zaczął krzyczeć.

- Nigdy nie będzie jak dawniej.- odezwałam się w końcu i wzrok tych którzy pozostali wylądował na mnie. Zack nadal trzymał mnie w swoich objęciach, dzięki temu czułam się tak, bezpiecznie ?

- Rose, możemy porozmawiać?-zaczął Finn, puszczając rękę Leny.

- Nie mamy o czym, masz dziewczynę,czego oczekujesz ?

- Chcę wyjaśnić, nie chcę wracać, chcę tylko żebyś wiedziała co tak naprawdę czuję i żebyśmy mogli normalnie spędzać czas, jak kiedyś.

- Nie dzisiaj.- załapałam Zacka za rękę i poszłam do pokoju. Zostawiając tą trójkę samą.

Gdy byłam w pokoju, rozpłakałam się. Nie spodziewałam się, że będzie miał odwagę tutaj przyjść. Siedziałam przytulona do Zacka.

- Nie płacz, nie jest tego wart.

Stay With Me Baby; Finn WolfhardWhere stories live. Discover now