|Chapter 27|

2.8K 153 63
                                    

Rose P.O.V

Obudziłam się o 9, na podłodze. Tak moi drodzy, spałam na podłodze, a one w moim łóżku. Śmieszne w sumie. Wstałam wcześniej niż wszyscy, dlatego poszłam się ogarnąć. Ubrałam się w crop top, spodenki z wysokim stanem, uczesałam włosy i zrobiłam lekki makijaż. Wyszłam z łazienki i poszłam do kuchni. Odpaliłam telefon i zobaczyłam wiadomość.

Finn: Musimy się spotkać, chcę wszystko wyjaśnić. Dzisiaj o 16 na plaży. Przyjdź, proszę.

Nie odpisałam, ale myślę, że powinnam iść. Zrobiłam sobie śniadanie, zjadłam i wyszłam na taras.

_________________6 godzin później________________

Jestem właśnie w drodze na spotkanie z Finnem. Postanowiłam, że nie chcę już tak dłużej i muszę z nim porozmawiać. Gdy byłam już na miejscu zobaczyłam go siedzącego na piasku. W miejscu gdzie był, nie było nikogo innego. Podeszłam bliżej.

- Wiedziałem, że przyjdziesz. - powiedział.

- Miałam zamiar zostać w domu i oglądać "Riverdale".

- Pamiętam kiedy zacząłem oglądać ten serial. Z Tobą. Nie chciałem, ale potem oglądałem dalej, zainteresował mnie.

- Wow.

- Nieważne... Chciałem się spotkać żeby wszystko wyjaśnić, a nie wspominać stare czasy. - Ostatnie słowa powiedział z naciskiem.

- Więc... słucham.

- Tego dnia, kiedy nie przyszłaś do szkoły, martwiłem się. Kiedy, byliśmy w restauracji, dostałem dziwnego sms'a, ktoś Ci w nim groził. Poszedłem do Ciebie, żeby sprawdzić czy nic Ci nie jest. Wtedy już wiedziałaś. Chciałem wcześniej Ci o tym powiedzieć i wyznać ci swoje uczucia, ale się bałem. Wiem, że ten zakład był głupi. Nie myślałem wtedy,że mogę do ciebie poczuć coś naprawdę silnego. Zakochałem się w Tobie. Nie odzywałaś się do mnie. Zacząłem nienawidzić samego siebie. Zrozumiałem jaka byłaś dla mnie ważna. Jesteś dla mnie ważna. Nigdy nie przestałem Cię kochać. Wyjechałem dlatego bo myślałem, że będąc obok ranię Cię jeszcze bardziej, a tego za nic w świecie nie chciałem.Przepraszam za wszystko co Ci zrobiłem. Przepraszam za te chwile kiedy nie było mnie przy Tobie. Przepraszam za każdą Twoją łzę. Proszę, wybacz mi. - W chwili gdy mówił te wszystkie słowa, zaczęły lecieć mi łzy. Wróciły wszystkie dobre i złe wspomnienia.

- Ja... nie wiem co powiedzieć. Płakałam tyle razy dlatego, że też coś do Ciebie poczułam. Nie mogłam znieść myśli, że ten Finn z którym byłam na randce był złudzeniem. Oszukałeś mnie i to w najgorszy z możliwych sposobów. To mnie cholernie bolało. Ale mimo tych wszystkich złych słów które Tobie powiedziałam, nadal coś do Ciebie czułam. I to mnie wkurwiało. Z całych sił próbowałam o Tobie zapomnieć i przestać o Tobie myśleć, ale nie potrafiłam. I myślę, że nadal...

- Nadal co ?

- Nadal Cię kocham, nigdy nie przestałam.

- Jestem teraz najszczęśliwszym człowiekiem na tej jebanej planecie, serio.- przytulił mnie, a ja zrozumiałam, że tylko tego mi tak najbardziej brakowało.

- Tęskniłam za tym.

- Ja też, nawet nie wiesz jak bardzo.

- Chwila...- odsunęłam się od niego.

- Coś nie tak?

- Co z Leną?

- Jak to co?

-To przecież twoja dziewczyna.

- To tylko moja znajoma, poznałem ją kilka dni temu, za kogo ty mnie masz?

- A ta akcja z trzymaniem się za ręce?

- To był jej pomysł, powiedziała, że pomoże mi Cię odzyskać.

- Chyba mi Ciebie odebrać. Ona mnie nienawidzi. Założę się, że powiedziała Ci dużo rzeczy o mnie. Wymyślonych.

- Coś tam mówiła, ale w nic nie uwierzyłem. Przecież Cię znam.

- Cieszę się.- przytuliłam go.

-Chwila, a co z Zackiem?- odsunął mnie od siebie.

- Nic, a co ma być?

- Wyglądacie jakby coś was łączyło.

- Taak, przyjaźń.

- Każdy tak mówi.

-Nikomu nie mówię, ale mogę zrobić wyjątek.

- Hm?

- Zack jest gejem, więc większe jest prawdopodobieństwo, że ty mu się podobasz. Mam być zazdrosna?- zapytałam podejrzliwie.

- Nie, skądże. - zaśmialiśmy się.

Cieszę się, że zgodziłam się na tą rozmowę. Naprawdę mi go brakowało. Siedzieliśmy na plaży przez długi czas, opowiadając sobie, ostatnie kilka miesięcy z życia. Zaczęło się ściemniać.

- Rose?

- Tak?

- Skoro wszystko już miedzy nami w porządku, to rozumiem, że jesteś teraz tylko moja?

- Tak, a ty tylko mój?

- Jak najbardziej, zawsze tak było.

Złączyliśmy usta w pocałunku. Teraz nie liczyło się nic oprócz nas. Leżeliśmy teraz na piasku patrząc w gwiazdy i księżyc. Złączyliśmy ręce i spojrzeliśmy na siebie.

- Kocham Cię Rose Harris.

- Ja Ciebie też Finnie Wolfhardzie, ja Ciebie też.

Stay With Me Baby; Finn WolfhardWhere stories live. Discover now