٠•●Rozdział 07●•٠

849 106 43
                                    

Niepewnie weszła do pięknego domku jednorodzinnego, powitana przez obcych jej nastolatków

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Niepewnie weszła do pięknego domku jednorodzinnego, powitana przez obcych jej nastolatków. Impreza u Hyebin rozkręcała się w najlepsze. Wszyscy trzymali w dłoniach kubki z alkoholem, który pomógł im się rozluźnić, dzięki czemu w towarzystwie nie można było dostrzec choćby jednej niezadowolonej osoby.

Nareszcie przyszłaś! – Hyebin przytuliła ją na powitanie i dodała, wskazując palcem na przystojnego chłopaka o blond włosach: – Nie uwierzysz, ale Taeil mnie o ciebie wypytywał. Chyba wpadłaś mu w oko.

Nie wierzyła. Przeniosła się niedawno do Maeju, przez co obecnie jej jedyną przyjaciółką była Hyebin, która zainteresowała się nią głównie przez wzgląd na Eunhe, z którą znały się od dziecka. Dziewczyny pozwoliły dołączyć jej do swojego grona, dzięki czemu nie czuła się całkowicie obco w nowym miejscu.

Miała niewiele czasu, by zaaklimatyzować się w nowym otoczeniu i pogodzić się ze śmiercią rodziców, ale robiła wszystko, by odnaleźć się w Maeju. Ludzie dostrzegali w niej radosną dziewczynę, którą tak naprawdę była. Nie zdawała sobie wówczas sprawy z tego, że plotkowali za jej plecami, tworząc niestworzone historie.

Gdzie Eunha? – spytała, starając się nie rozmawiać na temat przystojniaka, który zaczął im się przyglądać.

Miał czekoladowe oczy, ładnie ułożone włosy oraz niesamowity uśmiech. Przypominał jej typowego bad boya z dram, za którymi uganiały się dziewczyny, ale ona wcale nie zamierzała mu ulec.

Zajęła pokój z Jaeminem – odparła swobodnie Hyebin, rzucając Taeilowi ukradkowe spojrzenie. – Och, zapomniałam o czymś! Za chwilę do ciebie wrócę! – rzuciła i szybko zniknęła koleżance z pola widzenia.

Szatynka wywróciła oczami i już miała skierować się w stronę wolnej kanapy, gdy natknęła się na Taeila. Speszona przeprosiła go za zamieszanie, nerwowo rozglądając się w poszukiwaniu Eunhy. Jej kuzynka cieszyła się popularnością w miasteczku i tak na dobrą sprawę nie było chyba chłopaka, który nie starałby się o jej uznanie. Wszyscy ją znali i uwielbiali, dlatego okazywali zainteresowanie jej kuzynce, która niespodziewanie zawitała do Maeju.

Nie musisz uciekać. Nie zrobię ci krzywdy – odezwał się Taeil, dostrzegając jej dziwne zachowanie.

Nie uciekam. Po prostu szukam kuzynki – odparła spokojnie, obdarzając go niezobowiązującym spojrzeniem. – Hyebin powinna za chwilę wrócić, więc możesz na nią poczekać.

Znów ją zatrzymał przed odejściem. Tym razem przyciągnął ją do siebie, sprawiając, że ich usta dzieliły zaledwie centymetry. Serce momentalnie podeszło jej do gardła, a stado motyli pojawiło się w brzuchu. Czuła się jak idiotka, wpatrując się w jego przepiękny uśmiech szeroko rozwartymi oczami. Taeil był bardzo przystojny, a jego zainteresowanie jej osobą mimowolnie sprawiło jej radość.

Sad People ✓Where stories live. Discover now