Jungkook nie przypuszczał, że przez niego ktoś odbierze sobie życie. Nawet przez myśl mu nie przeszło, iż będzie chciał cofnąć się do czasów, gdy nie był sławny i uwielbiany przez tysiące ludzi.
Dręczony wyrzutami sumienia, ucieka nad morze z trójk...
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Czuła się bardzo niezręcznie przez Sugę, a także milczącą Gayę, która wyglądała, jakby miała jej coś za złe.
Przyszła do apartamentu chłopaków, a gdy okazało się, że w środku była jedynie ta dwójka, chciała odejść, ale Yoongi jej na to nie pozwolił i powitał ją nazbyt optymistycznie, co sprawiło, że cisza stawała się dla niej ciężka do zniesienia.
Po ostatnich dwóch dniach, jakie spędziła z Jiminem i Jungkookiem, chłopcy musieli wyjechać w trasę do Japonii i wrócili dopiero wczoraj w nocy. Nie spodziewała się, że nie zastanie ich w domu, a jak się okazało, wyszli po zakupy. Zaczynała żałować, że nie pozwoliła Kookiemu przyjść do niej wczorajszej nocy i kazała mu się porządnie wyspać. Może w ten sposób nie musiałaby znosić dziwacznych uśmieszków Sugi oraz wrogiego spojrzenia dziewczyny Taehyunga, z którą nie miała okazji wcześniej się poznać.
– Jak herbata?
– W porządku.
– To super.
Gaya po zadaniu pytania zabrała się za własny kubek z parującą herbatą, co sprawiło, że Yoongi w końcu wybuchł długo kontrolowanym śmiechem.
– Zlituj się! Przecież to nie jej wina!
– A niby czyja?! – oburzyła się Gaya, marszcząc gniewnie brwi. – Chodziłam z tymi cholernymi ulotkami jak skończona idiotka, a tu się okazuje, że nie dostanę głównej roli, bo żadnej dramy nie będzie! Sam byś się wkurzył!
Taeha przysłuchiwała się chwilę ich kłótni, a gdy padła nazwa jej książki, podniosła się ze skórzanej kanapy i stanęła naprzeciwko dziewczyny, szczerze zdziwiona.
– Chcesz mi powiedzieć, że „Łzy nocy" nie będą miały swojej ekranizacji?
Gaya spojrzała na nią jak na idiotkę.
– Nie udawaj, że o tym nie wiesz! – parsknęła. – Przecież to twoja książka!
– Skąd o tym wiesz?! – krzyknęła, niezrażona jej urażonym spojrzeniem. Miała gdzieś to, czy Junsu obiecał Gayi główną rolę w dramie, choć zapewniał ją, że będzie mogła osobiście być na castingu. Obecnie interesowało ją tylko to, dlaczego nie została poinformowana o zmianie planów.
– Od twojego byłego chłopaka – odpowiedziała w końcu Gaya, krzyżując dłonie na piersi. – Powiedział, że pretensje mam kierować do ciebie, więc to robię. Ta rola miała być moją szansą! Wiesz, jak trudno dostać główną rolę, gdy wokół jest pełno znanych aktorek?!
Taeha już jej nie słuchała. Sięgnęła po komórkę i wybrała numer Junsu, ale po kilku sygnałach została odrzucona. Wiedziała, że był na nią zły i miał do tego pełne prawo, ale powinien się z nią liczyć, gdy w grę wchodziły jej interesy.
– Cholera, całkowicie o tym zapomniałem! – Krzyk Yoongiego wyrwał ją z rozmyślań, jednak nie zdołał skupić na sobie jej uwagi.
Dlatego nim pobiegł do swojego pokoju i wrócił z plikiem kopert, jakie otrzymał jakiś czas temu od Eunhy, spotkał się z prychnięciem Gayi.
