٠•●Rozdział 12●•٠

842 94 32
                                    

Hyebin wciąż nie mogła uwierzyć, że Jaemin zdecydował się urwać kontakt zarówno z nią, jak i Taeilem

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Hyebin wciąż nie mogła uwierzyć, że Jaemin zdecydował się urwać kontakt zarówno z nią, jak i Taeilem. Zabawne, że dopiero Eunha uświadomiła mu, iż rzeczywiście był zdradzany przez swoją nową dziewczynę oraz przyjaciela. Niespecjalnie jednak przejmowała się tym faktem, choć musiała przyznać, że jej duma nieco ucierpiała, ponieważ to ona zawsze porzucała, a teraz role się odwróciły.

Odrzuciła wszystkie myśli związane z Jaeminem i nacisnęła na dzwonek, by cierpliwie poczekać na Taeila. Chłopak nie odzywał się do niej od kilku dni i miał gdzieś wiadomości, które mu pozostawiła po rozstaniu z Jaeminem, aż nagle kazał jej się zjawić. Była w nim zadurzona i miała ogromną nadzieję, że teraz, gdy Jaemin nie stał im na drodze, w końcu będą mogli być razem.

Taeil nawet się z nią nie przywitał, dlatego bez słowa ruszyła za nim, uważnie rozglądając się po pięknie urządzonym wnętrzu. Zawsze zazdrościła chłopakowi bogatych rodziców, którzy większość czasu spędzali poza domem, dając tym samym jedynemu synowi mnóstwo swobody. Sama musiała się tłumaczyć ze wszystkiego ojcu i pomagać matce przy sprzątaniu, co niespecjalnie jej odpowiadało.

– Coś się stało? – spytała, zajmując miejsce na łóżku chłopaka.

Wyglądał na wściekłego. Chodził z kąta w kąt z zaciśniętymi ustami w wąską kreskę oraz ściśniętymi palcami. Taeil bardzo łatwo się wściekał, jednak jeszcze nigdy nie widziała, by było aż tak źle.

– Kto tym razem zalazł ci za skórę? – Westchnęła znudzona, a Taeil obdarzył ją nienawistnym spojrzeniem. – Nie patrz tak na mnie! Owinęłam Jaemina wokół palca, rozbiłam jego związek z Eunhą i zniszczyłam przyjaźń z Taehą, co oznacza, że zrobiłam to, co mi kazałeś!

– Ta pieprzona dziwka pomalowała mi samochód sprayem! – krzyknął w końcu, uderzając dłonią o biurko. – Całe szczęście, że wróciłem sam z kolacji, a rodzice pojechali jeszcze na imprezę. Nawet nie chcę myśleć, co by było, gdyby to zobaczyli!

Hyebin chwilę zastanawiała się nad tym, co powiedział, aż w końcu oznajmiła:

– Z tego, co pamiętam, to byłeś na kolacji wtedy, gdy Taeha leżała w szpitalu, a to oznacza, że nie mogła pomalować ci auta. – Widząc spojrzenie chłopaka, szybko dodała: – Nie żebym jej broniła! Dobrze wiesz, że jej nienawidzę, ale nie ma możliwości, żeby to była jej sprawka.

– Nieważne kto to zrobił. Ważne, że z jej winy, a to oznacza, że trzeba znowu dać jej nauczkę.

Taeil usiadł na obrotowym krześle. Przeczesał palcami blond włosy, a na jego usta wkradł się wredny uśmieszek. Gdy pobił Taehę, był przerażony, ale ukrywał to przed wszystkimi, by udowodnić swoją siłę. Chociaż nikt nie zareagował, spodziewał się, że w końcu ktoś się wyłamie i zdecyduje się stanąć przeciwko niego, ale dni mijały, a on wciąż był nietykalny. Pomalowanie jego samochodu miało go nastraszyć, jednak nic z tego. Obecnie czuł się zdeterminowany do tego, by całkowicie zniszczyć Nam Taehę i pokazać jej, że w Maeju nie było dla niej miejsca.

Sad People ✓Where stories live. Discover now