٠•●Rozdział 13●•٠

766 90 50
                                    

Pendrive rzeczywiście zawierał w sobie filmik, którym mogłaby pogrążyć Taeila

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Pendrive rzeczywiście zawierał w sobie filmik, którym mogłaby pogrążyć Taeila. Miała dowód na to, że ją pobił. Jaemin obiecał, iż zezna w roli świadka, jednak ona wciąż nie potrafiła podjąć żadnej decyzji. W dalszym ciągu nie mogła uwierzyć, że Taeil pobił ją na oczach innych i nikt nie zareagował. W tym przeklętym Maeju nie było ani jednej osoby, która nie życzyłaby jej źle i nie patrzyła na nią, jak na jakąś zarazę. Czuła się przez to okropnie. Była wściekła, rozczarowana i cholernie nieszczęśliwa. W dodatku tęskniła za rodzicami oraz swoim utraconym życiem, jakie wiodła w Londynie. Tam miała mnóstwo przyjaciół i spore powodzenie u chłopaków. Nigdy nie zakładała spódniczek ani sukienek, lubując się w spodniach, czy też krótkich spodenkach, ale to nie ujmowało jej urokowi. Była ładna i doskonale zdawała sobie z tego sprawę. W Maeju niestety to nie wystarczyło.

Przed oczami co chwilę pojawiała jej się twarz Jungkooka. Jego lśniące, zmartwione oczy, małe usta wykrzywione w delikatnym uśmiechu, niewielki nos. Nie miała pojęcia, w jakim momencie stała się dla niego ważna, ale była z tego powodu szczęśliwa. Moment, gdy trzymał dłonie na jej ramionach i zapewniał, że była coś warta, utkwił w jej głowie i zamierzał pozostać w niej do końca życia. Chciał jej pomóc, choć nie miała pojęcia, w jaki sposób zdołałby odmienić jej parszywy los.

Zastanawiało ją, dlaczego Jungkook odskoczył, gdy Taehyung wszedł do pokoju. Może rzeczywiście chciał ją pocałować?

Może to wcale nie były jej omamy?

– Dlaczego mi nie powiedziałaś!? – Eunha weszła do pokoju z hukiem, wyrywając kuzynkę z rozmyślań.

Taeha pospiesznie wypięła pendrive'a z laptopa, patrząc na kuzynkę spod zmarszczonych brwi.

– O czym znowu ci nie powiedziałam? – spytała znudzona Taeha, próbując wyrzucić z głowy obraz Jungkooka.

– A może o tym, że okłamałaś chłopaków!? – Blondynka skrzyżowała dłonie na klatce piersiowej z grobową miną. – Wiesz, jaką Jimin zrobił minę, gdy mu powiedziałam, że nie ma możliwości, byś ich nie skojarzyła, bo zasypywałam cię ich zdjęciami niemalże codziennie!? Dlaczego to zrobiłaś!?

Taeha przetarła dłonią zmęczone oczy, omijając śliwę pod okiem, która wciąż trochę bolała.

– Głupio było mi powiedzieć, że ich kojarzę, ale nie robią na mnie żadnego wrażenia, przez co nawet nie znam ich imion – przyznała, spuszczając wzrok. – Wydawało mi się, że udawanie, że ich nie znam, jest lepsze od powiedzenia: „No okey, kojarzę was i przykro mi to powiedzieć, ale cholernie nie lubię waszej muzyki, a moja kuzynka słucha jej codziennie, przez co mam was po dziurki w nosie".

– Z pewnością woleliby usłyszeć coś takiego, niż tkwić przez tyle czasu w kłamstwie.

– Ale wtedy z pewnością nie chcieliby nawet ze mną rozmawiać! – zauważyła. – Uznaliby mnie za jakąś gburowatą idiotkę i trzymaliby się ode mnie z daleka, a tak zdobyłam przyjaciół. Kookiemu przyznałam się do tego kłamstwa. Żałuję, że Jimin i Tae dowiedzieli się o tym w taki sposób, ale wierzę, że mi wybaczą. W końcu to nic takiego.

Sad People ✓Where stories live. Discover now