Diabeł w ogrodzie

50 9 14
                                    

Chciał być diabeł ogrodnikiem,
Z marnym jednak to wynikiem.

Choć kupiony ogród w piekle
(A tam czynsz wysoki wściekle),
Róż rządeczek posadzony,
Klomb w czerwieniach wypachniony,
Tulipanów wokół wiele,
Wszystko w tydzień wicher zwieje!
Lecz nie piękne zbierze szyki
Ktoś łakomy na... patyki.
Każda róża wycackana
Przed buchnięciem poskręcana
Z bólu się nie trzyma ziemi
I wciąż kusi wśród kamieni.

Szatan ręce załamuje,
Bo toć działki nikt nie truje,
Ale flora wie najlepiej,
Że coś broni rosnąć w krzepie.

W dzień kolejny po niedzieli
Pyta ciotkę po kądzieli
Nasz ogrodnik nieporadny:
"Jak uczynić ogród ładnym?"
Na to tamta odpowiada:
"Sadownikom w piekle biada;
Ogień żarzy, dym wiruje
- Tu przetrwają tylko tuje!"

Więc otoczy czort nad ranem
Wątłe chwasty parawanem,
Potem czeka, miesiąc mija
- Zielsko zaś się w skręty zwija.

Już ze złością gna jak z procy
Szukać na Ziemi pomocy
Wstrętny diabeł i zazdrośnik,
Co rozszarpie kępkę roślin.
Pozarzuca im przez moment
Przepaskudną samowolę,
Także spojrzy na rolników;
Plonów z żyznych pól bez liku...

Rozmarzony tym zakątkiem
Rwie podlewać kwiaty wrzątkiem.

WierszowańskoWhere stories live. Discover now