The Third Kingdom {10}

255 23 1
                                    

Sfera Spero

Dzień koronacji. Dzień, na który wszyscy czekali. Dzień, który zapisze się w historii sfer. Tego dnia nic nie było takie same jak zazwyczaj. Wszystko działo się inaczej. Może bardziej niecodziennie i nietuzinkowo, choć najbardziej pasowałoby określenie po prostu magicznie. Każda osobna rzecz, która na codzień jest najzwyczajniejszą i nic nie znaczącą, tego dnia mogła zadecydować o losach całej ceremonii i zapisać się w historii sfery.

Można by jedynie zgadywać, kto stresuje się bardziej. Czy to jest książę, który ma objąć władzę w swojej sferze, czy jego ojciec, który abdykuje. Jedno było pewne, nie tylko oni stresowali się całą ceremonią. Cały pałac był niespokojny. Służba od świtu dopracowywała każdy, nawet najdrobniejszy szczegół do perfekcji. Pokojówki biegały po korytarzach dogadzając przybyłym gościom. Kucharze przygotowywali setki, a nawet tysiące potraw różnego rodzaju, tak żeby podniebienia każdego gościa zostały zaspokojone. Król krążył nerwowo po swoim gabinecie oczekując na kolejne raporty o przebiegu przygotowań. A generał Min siedział nerwowo w swoim gabinecie sprawdzając po raz setny rozstawienie gwardzistów. 

Książę Hoseok nie mógł spać. Obudził się wcześnie rano i od tego czasu siedział na łóżku i obserwował niebo nad pałacem, co jakiś czas przygryzając kolejne to paznokcie. Stresował się przed uroczystością. Wprawdzie zdarzało już się, że nie raz podejmował decyzje dotyczące sfery wraz z ojcem, a nawet i samodzielnie. Jednak przejęcie całkowitej władzy oraz wszystkich obowiązków i odpowiedzialności przerażały go.

Chciał być silny i nie pokazywać swojego zdenerwowania na zewnątrz, a ukryć je głęboko w sobie. Jednak jego plan legł w gruzach, kiedy do komnaty weszły jego zaufane pokojówki. Ręce księcia zaczęły się trząść, a nogi były jak z galarety, kiedy poproszono go o ostateczne przymierzenie zestawu na koronację. Zachwiał się lekko na nogach, przez co z powrotem musiał usiąść na łóżko.

- Wasza wysokość! Wszystko w porządku? - zmartwiła się jedna z pokojówek. Przestraszyła się stanem księcia, który w jej oczach nie wyglądał najlepiej. 

- Tak, tak. Jest okej. - zapewnił dziewczynę - Już jest w porządku. - chwycił się za głowę - Po prostu źle spałem. - uśmiechnął się słabo w stronę służącej.

Dziewczyna jedynie skinęła głową. Widziała zmęczenie w oczach księcia. Widziała także drżące dłonie, jednak wolała nie pogarszać poziomu stresu Hoseoka. Odwróciła się w stronę koleżanek, które miały jej pomóc. Jedna trzymała w rękach koszulę i spodnie, a druga buty i narzutę. Książę w przeddzień koronacji zrezygnował z tradycyjnego garnituru, na rzecz tego zestawu.

- Książę, będę musiała cię prosić o współpracę. - powiedziała do rozkojarzonego księcia, który z powrotem przylgnął do łóżka. 

- Już wstaję. - powiedział niechętnie. Zerknął w stronę wyciągniętej do niego ręki, która trzymała jasne, prawdopodobnie błękitne, dopasowane spodnie. Wziął szybko tą część garderoby i sprawnie ją założył, nie przejmując się obecnością pokojówek. Wystawił rękę po kolejną część ubioru, która zaraz została mu podana. Ty razem dostał srebrną, jedwabną koszulę. Dzięki temu, że nie opinała ciała chłopaka, miał większą swobodę ruchów, jak i większe poczucie komfortu oraz wyglądał jeszcze bardziej oszałamiająco. - Czy lepiej byłoby gdybym zostawił odpięte dwa guziki, czy zapiąć do końca? - zapytał się jednej ze służących.

- Uważam, że lepiej wygląda, kiedy guziki są rozpięte - szybko zdecydowała - szczególnie, że mamy przygotowany wisiorek. - Hoseok mruknął w zadowoleniu. Uwielbiał drobną biżuterię, a szczególnie tą na szyję. - Narzutę wieszam narazie na drzwiach od garderoby, nie sądzę, żebyś musiał ją teraz przymierzać. 

The Third Kingdom | namjinHikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin