Powoli wchodząc po schodach do mieszkania rodziców czuję się trochę nieswojo. Mary Margaret zabiła Corę, przechodzi okropną traumę, a ja nie wiem co miałabym jej powiedzieć. Poklepać po plecach i powiedzieć, że wszystko będzie dobrze?
Otwieram drzwi i widzę, jak Emma, David i Henry siedzą przy wyspie jedząc śniadanie. Kiwam do nich głową w przywitaniu i wchodzę głębiej do mieszkania. Zauważam Mary Margaret leżącą na łóżku, przykrytą kocem i nawet nie drgającą na mój widok. Niemalże widzę, jak to poczucie winy ją przygniata.
Siadam na krzesełku obok Henrego, witając się z nim małym buziakiem w czoło, co za zwyczaj go irytowało, ponieważ uważał, że jest już dużym chłopcem, ale tym razem nawet nie zwrócił na to uwagi. Był za bardzo zainteresowany Mary Margaret, bo nie spuszczał z niej swojego ciekawskiego wzroku. Emma zdecydowała, że najlepiej będzie mu nie mówić, przynajmniej na razie.
- Zjadła coś?
- Nic.
- Co jej jest? - pyta Henry.
- Nic, ona... jest trochę chora. - mówię i przyjmuje od Davida kubek z ciepłą i parującą kawą.
Henry spojrzał na matkę, a później na mnie i Davida.
- Okłamujecie mnie. - powiedział pewnie. Czasami jestem pod wrażeniem, jak bystre jest to dziecko. - Kłamiesz, tak jak o tacie.
Emma zamrugała i dotknęła jego ramienia, ale on się wyrwał.
- Henry... - spojrzała na nas i oblizała suche usta. - On ma racje. Zasługuje na prawdę. - poprawiła się na krzesełku, by patrzeć synowi prosto w oczy. - Henry, Cora nie żyje, a Mary Margaret jest po części odpowiedzialna za jej śmierć. Dlatego tak źle się z tym czuje.
- To niemożliwe...
- Próbowała nas chronić. - mówię i rozlega się pukanie do drzwi.
David marszczy brwi i idzie otworzyć, a ja podchodzę do chłopca.
- Śnieżka nikogo by nie skrzywdziła...
- Wynocha! - podniesiony głos Davida sprawia, że patrzymy w jego stronę.
W drzwiach stoi Gold. Zakładam ramiona na piersi i podchodzę do mężczyzn.
- Wysłuchasz mnie, dla jej dobra. - wskazuje na leżącą Mary Margaret.
- Co masz na myśli? - pytam.
Patrzy na mnie opierając się o swoją laskę.
- Regina planuje odwet.
- Co chce zrobić? - Henry staje obok mnie, a ja obejmuje go ramieniem.
- Nie powiedziała.
- Więc dowiesz się i nam pomożesz. - mówi David wskazując na niego palcem.
YOU ARE READING
HAPPILY EVER AFTER ¬ Killian Jones [1]
FanfictionStella Mills to normalna dziewczyna która mieszka w małym mieście Storybrooke, wraz ze swoją matką i bratem. Jej życie było spokojne do czasu pojawiania się tajemniczej blondynki Emmy Swan, która niespodziewanie łamie klątwę rzuconą na miasto. Wówc...