[ TRZYDZIEŚCI DWA ]

930 44 16
                                    

Szybko wbiegam do baru babci i zamykam za sobą drzwi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Szybko wbiegam do baru babci i zamykam za sobą drzwi. Wszyscy już tam na mnie czekali i właśnie na mnie patrzyli.

- Tak wiem, że się spóźniłam, ale nie zapomniałam, po prostu zaspałam. - zaczęłam się tłumaczyć i usiadłam na jednym z krzesełek przy ladzie.

Tak naprawdę to zapomniałam i zaspałam.

- Lepiej się pospieszcie Leroy za chwilę wpadnie tu na śniadanie. - ostrzega babcia.

Obok mnie staje Hak i opiera swój łokieć na blacie. Odkąd tu wróciłam zauważyłam oczywiście to, że zawsze, jak byliśmy razem to starał się być jak najbliżej mnie. Na przykład teraz. Nie mówię że mi to przeszkadza, a właściwie to wręcz przeciwnie, nie przeszkadza mi wcale. Chyba zaczynam się powoli przyzwyczajać do tego, że on już jest w moim życiu.

- Szukałyście tropu? - zapytał David patrząc na mnie i Emmę.

Przytaknęłam.

- Na farmie i w okolicy.

- Gold mógł ukryć się w sklepie albo w domku. - zauważył.

- Jak każdy umarlak. - prycha Emma, a później patrzy na każdego z nas po kolei. - Jak to jest w ogóle możliwe? Widzieliśmy przecież, jak Gold...

- Znika. - skończyła za nią Mary Margaret i objęła swój ciążowy brzuch.

Killian nagle się wyprostował.

- Coś mi świta. - mruczy. Od razu na niego patrzę, a odległość między nami jest... Minimalna, naprawdę. Oddychaliśmy tym samym powietrzem i gdyby tylko bardziej się pochylił moglibyśmy... Za bardzo skupiłam się na jego ustach i ocknęłam się dopiero kiedy zaczął ponownie mówić tym razem głośniej. - W Zaczarowanym Lesie, Neal mówił, że chce wskrzesić ojca.

- Jak? - zapytał David, ściągając brwi.

- Nie wiedział. - nagle jego wzrok spoczął na Emmie i był prawie współczujący. - On tęsknił za rodziną i pragnął wrócić do tego świata. Wierzył, że kluczem jest jego ojciec.

- Cóż, więc coś poszło nie tak. - wzdycham. - Gold ożył, ale Neal jest... - wzruszam bezradnie ramionami. - Nawet nie wiemy gdzie jest.

- Nie wiemy czy wrócił do Storybrooke. Nikt go nie widział... - Emma zaczyna gestykulować dłońmi.

David uśmiechnął się do niej słabo.

- Gdzieś tam jest.

- Mamy ważniejsze problemy niż gdybanie kto ożywił Golda. - Regina dała o sobie znać. Usiadła wygodniej na krześle naprzeciwko nas i założyła nogę na nogę. - Siedział w klatce Złej Czarownicy. Może wiedzieć, co knuła.

- Najprościej będzie zapytać Golda. - podsumowała Mary Margaret z ciężkim westchnieniem.

David pokiwał głową.

HAPPILY EVER AFTER ¬ Killian Jones [1]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz