[ DWADZIEŚCIA JEDEN ]

1.1K 45 29
                                    

- Henrego trzymają w obozie według

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- Henrego trzymają w obozie według... - zaczęła Emma i zatrzymała patyk na ziemi.

- Dzwoneczka. - przekręciła oczami.

- No tak, trudno się przyzwyczaić.

- Mów Zielona. - zaproponowała.

- Nie pomagasz. - mruknęła, ale nadal machała kijkiem nad stosikiem kamieni, które z pomocą Dzwoneczka ułożyłyśmy tak, by imitowało to obóz Piotrusia. - Większość chłopców pilnuje głównego wejścia, zakradniemy się od tyłu. Dzwoneczek zagada wartownika, a my się przemkniemy. - powiedziała, jakby to była najprostsza rzecz na świecie.

Cóż, nie, nie była.

- Co z chłopcami w obozie? - pytam, próbując ułożyć siano na głowie.

- To dzieci z patykami. - komentuje Regina.

- Te patyki pokryte są trucizną. Trupia Zgorzel. Jedno draśnięcie i... - zaczyna Dzwoneczek.

- Wiemy. - przerywa jej nagle David. - Kiedy wyruszymy?

Zielona wzruszyła ramionami uśmiechając się.

- Jestem gotowa. Zdradźcie mi tylko plan ucieczki. - Emma otworzyła usta i spojrzała na mnie, a później na resztę. Milczeliśmy dłuższą chwilę. - Macie jakiś prawda? - Dzwoneczek spojrzała na mnie.

- Cóż... Nie było planu na tę część planu. - niezgrabnie tłumaczę.

- Improwizujemy. - dodała Mary.

- A więc wszystko na nic!

Regina wstaje.

- Coś wymyślimy.

- Jasne. - prychnęła. - Nikt nie odejdzie wbrew woli Piotrusia.

- Znajdziemy sposób. - mówi pewnie David, na co ona tylko prycha.

- Nie rozumiecie. - wyciąga z torby zegarek. Marszczę brwi, bo co zegarek ma do naszego planu. - Wiecie co to jest?

- Chyba zegarek, ale nie jestem pewna. - mówię, ale Dzwoneczek patrzy na mnie ze zirytowaniem.

Jasne Stello, to nie pora na żarty, upominam się w myślach.

- Należał do porywaczy. - dodaje, a Emma od razu gwałtownie wstaje.

- Greg i Tamara, dali ci go?

- Wzięłam go z ciała dziewczyny. Pół nocy zmywałam krew. Z faceta nie zostały nawet zwłoki. - rozszerzam oczy i przechodzi mnie dreszcz, ale zauważam na ustach Reginy, mały uśmiech. - Jak myślicie co Piotruś zrobi z wami? Nie narażę się. - kręci głową patrząc na Emmę. - Dajcie znać, jak znajdziecie drogę ucieczki. - odchodzi, a Mary i David chcą iść za nią.

- Nie. Ona ma rację. - zatrzymuje ich blondynka. - Włamywacz musi mieć plan ucieczki.

Regina zakłada ramiona na piersi.

HAPPILY EVER AFTER ¬ Killian Jones [1]Where stories live. Discover now