[ DZIEWIĘTNAŚCIE ]

1K 48 15
                                    

- Grzbiet jest kilkaset metrów stąd

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- Grzbiet jest kilkaset metrów stąd. - Killian patrzy na nas przez ramię, kiedy szedł tuż za Davidem, który torował nam przejście przez dżungle. Jestem tu chyba tylko godzinę, a już patrzę tylko na to, żeby skąd wyjść.

- Zobaczymy kryjówkę Piotrusia? - pyta Regina za mną.

- Z tamtego miejsca zobaczymy wszystko. Może nawet zobaczysz syna.

- Mogłam nas przenieść na górę. - mamrocze.

Hak nagle zatrzymuje się i wpadam na jego plecy.

- Dokąd? - patrzy na Reginę, a ja popycham go, by szedł dalej.

- Wiesz, co tam jest? - pytam.

- Wokół czają się niebezpieczeństwa, tylko ja nas przeprowadzę. - mówi pewnie.

- Racja. - mówię do kobiet za mną. - Mieszkał tu, więc jeśli się upiera, to pójdziemy na przemiał. - dodaje i zatrzymuje się, a Regina i Emma wyprzedzają mnie.

Zostaje w tyle z Mary Margaret.

- Trzymaj, bo się odwodnisz. - podaje mi butelkę z wodą.

- Dzięki Mary Margaret. - biorę łyk.

Kobieta uśmiecha się delikatnie.

- Może darujmy sobie formalności. - sugeruje, a ja marszczę brwi. Idziemy dalej. - Możesz mi mówić mamo. Już raz to powiedziałaś.

Mrugam z zaskoczenia.

- No tak, pamiętam, ale... Wtedy mieliśmy umrzeć. - tłumaczę niezgrabnie, drapiąc się po karku, a ona kiwa głową, ale widzę zranienie w jej oczach.

- Jasne, jasne. Rozumiem.

- Po prostu, dajcie mi czas. - proszę, a ona łapie mnie za rękę z małym uśmiechem.

Dołączamy do reszty.

Nawet nie liczę już ile razy dostałam w twarz przez te pieprzone liście.

Kiedy David chce dalej ciąć liście, by ułatwić nam drogę, nagle Hak łapie go za łokieć.

- Nie. - próbuje się mu wyrwać. - Nie!

- Poradzę sobie z chwastem. - mówi dobitnie.

- To Trupia Zgorzel. Kolce pokrywa trucizna. To właśnie nią zaatakowałem Mrocznego.

- Prawie go zabiła. - przypomina Emma.

- Tak. Użyłem skoncentrowanej dawki. W stanie naturalnym zabija wolno i boleśnie. - przesuwa krzaki obok. - Radzę iść tędy. - wskazuje na ścieżkę.

David patrzy na Trupią Zgorzel przez chwilę i kręci głową.

- Pójdziemy tędy. - mówi i przechodzi obok chwastu, a za nim reszta.

HAPPILY EVER AFTER ¬ Killian Jones [1]Where stories live. Discover now