Połączenie zakończone. Rozłączył się. A ja nie wiem nic oprócz tego, że muszę pojechać do największego hotelu w Paryżu.
Założyłam czarne jeansy i żółtą bluzkę z twarzą spongeBoba, którą włożyłam w spodnie. Nogawki podwinęłam odsłaniając kostki. Włosy zostawiłam rozpuszczone i pojechałam.
Zaparkowałam przed hotelem i wparowalam do niego jakby się paliło. Przy recepcji stał Adrien i pił kawę z papierowego kubka. Gdy mnie zauważył podszedł do mnie i mnie przytulił.
- Słuchaj, to co teraz zobaczysz może tobą wstrząsnąć. Pamiętaj że możesz na mnie liczyć tylko nie wyżywaj się na mnie.
- Okej. Tylko co się stało? - zapytała zmartwiona.
- Najpierw może lepiej żebyś dowiedziała się o tym że uprawiałem seks z dziewczyną która właśnie wchodzi na korytarz.
- Wczorajszą Lila... Chcesz mieć z nią coś do czynienia? - zapytałam wprost. Kiwnął głową że nie bo dziewczyna do nas podchodziła.
- Hej Adrie... - zatkało ją bo pocałowałam Adriena. - Emm przepraszam... Ty wiesz że wczoraj się z nim bzykałam? - powiedziała stukając mnie w ramię.
- Ty wiesz że byłaś tylko zakładem? W sumie to dwoma. Jeden wygrał Adrien bo poszłaś z nim do łóżka, a drugi wygrałam ją bo byłaś w nim chujowa.
~~~
Zatkało mnie. Siliłem się na poważną minę chodź w rzeczywistości to prawie płakałem ze śmiechu.
- Jeszcze mnie popamiętacie. - powiedziała cicho Lila i odeszła.
Wtedy wybuchnąłem śmiechem. Marinette też. W końcu Marinette zaczęła się krztusić, a ja wtedy spoważniałem.
- Teraz ta gorsza wiadomość. - powiedziałem a jej mina z rzedła
- Żartujesz prawda? Robisz mnie w balona?
- Nie serio. Obiecaj mi tylko że nie będziesz się na mnie wyżywać.
- Obiecuje. - powiedziała. Wziąłem ją za rękę i zacząłem prowadzić ku windzie.
Szczerze mówiąc boję się jej reakcji. Wyszedłem pierwszy z windy lekko ciągnąc ją za rękę. Wyszukałem pokoju 113. Stanąłem przed nim i puściłem jej rękę.
- Sama zobacz. - powiedziałem.
~~~
Po cichu otworzyłam drzwi. Weszłam do środka i rzuciły mi się w oczy porozrzucane ubrania po całej podłodze. Potem porozrzucana pościel . A ostateczny widok mnie rozjebał.
Luka i Kagami. Bez ubrań. Przytulających się. Pojedyncza łza spłynęła mi po poliku. Wzięłam telefon do ręki i przymknęłam drzwi. Zadzwoniłam do niego obserwując jego reakcje.
Rozległy się wibracje. Luka podniósł głowę wziął do ręki telefon i odrzucił połączenie. W tym samym czasie weszłam do pokoju, pukając po drodze w drzwi.
- Z nami koniec. - powiedziałam. Kiedy Luka na mnie spojrzał zszokowany, ładnie się uśmiechnęłam.
- Mari... My tylko...
- Zamknij się! - wydarłam się. - Ty katolicki dziku! Ty bedetyktyńska cioto. Ty hultaju! Nie podchodź do mnie!
Nagle przy mnie znalazł się Adrien. Objął mnie jedną ręką. Kiedy Luka się zbliżał Adrien zagradzał mu drogę.
- Ty męska dziwko. Pedale. Pizdo. Chuju. - wymieniałam.
- Chodź. Idziemy. - oznajmił Adrien kiedy widział że to zachodzi za daleko.
ESTÁS LEYENDO
Przyjmiesz mnie do mafii, Marinette? /miraculum
FanficMarinette, kiedyś słodka nastolatka. Teraz szefowa największej mafii we Francji. Adrien od dziecka sławny model. W końcu postanawia podążyć śladami ojca i zamierza zawalczyć o miejsce w mafii Marinette. Nie znają się. Nie chcą się pokochać. Ale czy...