Rozdział 23

310 15 2
                                    

- Zrobię to. Przysięgam. - odpowiedział Felix.

- Jeżeli ci się nie uda zabije najpierw twoją matkę, potem samą Marinette a na końcu ciebie. Ojca już zabiłem.

Felix się nie odzywał. Po chwili nieznajomy wyszedł. Felix jakby odetchnął z ulgą. Wziął do ręki telefon i do kogoś zadzwonił.

-... Czarna maska u mnie była...

Dalej nie słuchaliśmy. Zamknęłam laptopa i mimo że to było kilka minut zobaczyliśmy dużo. Ktoś naprawdę chce mnie zniszczyć. Nie Felix. Ktoś wyżej. Tylko kim jest Czarna Maska?

- Myszko? - chciał odwrócić moją uwagę która ciągle była poświęcona laptopowi.

- Tak? - odpowiedziałam cicho. Wziął ode mnie laptopa i położył na stolik nocny.

- Spójrz na mnie. Zamieszkasz u mnie, a Felix niech mieszka u ciebie. Będziemy mieli stały wgląd na kamery.

Zamknęłam oczy. Dlaczego to takie trudne?! Spojrzałam w te zielone tęczówki moje ukochanego które były piękne. Boże jak mi ich brakowało. Wtedy Adrien się zbliżył i mnie pocałował.

Pogłębiłam pocałunek przybliżając się do niego. Wziął moje biodra i jeszcze bardziej przyciągnął do siebie. Przerzuciłam nogę przez niego i delikatnie usiadłam mu na kolanach.

Po chwili się oderwałam dysząc ciężko tylko po to by mój ukochany zdjął mi bluzkę.

- Jestesmi zamknięci? - zapytał robiąc to.

- Tak.

(wiem jestem nienormalna ale znowu sceny 18+)

Wtedy ja jednym ruchem zdjęłam mu bluzkę i zobaczyłam że nie ma już tych strasznych siniaków które widziałam dzwoniąc by po niego przyjechali.

Zaczął całować moją szyję, a ja odchyliłam głowę dając mu większy dostęp. Zjechał na dekolt i piersi. Kiedy zassał jedną z moich brodawek jęknęłam i to dosyć głośno.

- Nie usłyszą? - zapytał kładąc mnie pod sobą na łóżku.

- Dźwiękoszczelne kiedy jest coś robione i ktoś krzyczy z bólu to że ktoś obok kto chce odpocząć nie słyszy.

- Mmm... No... To... Nie... Jest... Tu... Tak... Źle... - mówił mied, y pocałunkami.

Czułam że robię się mokra. Czułam też że mu stanął. Zaczęłam powoli ściągać mu spodnie. Widziałam że się niecierpliwił. Przejechałam ręką po całej długości jego penisa a on ostro wciągnął powietrze.

Przyciągnęłam go do siebie całując. Jeździłam rękami po jego sześciopaku. Kiedy się od niego odkleiłam zaczął ściągać mi dolną część garderoby. Zaczął całować moje uda od środka i powoli zbliżał się do mojej kobiecości.

Gdy dotarł przeciągle jęknęłam z rozkoszy. Wplotłam palce w jego włosy. Najpierw włożył język w moją kobiecość, a potem dwa palce delikatnie nimi ruszając.

Cicho jęczałam wyginając plecy w łuk. Wtedy przestał i pochylił się całując mnie namiętnie przy tym bawiąc się jedną moją piersią.

Całując mnie wszedł we mnie delikatnie i z uczuciem. Gdy czuł że się rozluźniam zaczął poruszać swoją męskością a ja jęknęłam mu do budzi.

Oderwał się ode mnie i coraz szybciej ruszał, a ja coraz głośniej krzyczałam. Gdy byliśmy na skraju, a w mojej kobiecości hormony miały niezły melanż przyspieszył.

(koniec scen 18+)

~~~

Gdy doszliśmy padłem obok niej przytulając ją do siebie. Objąłem ją w biodrach i przerzuciłem tak że leżała mi na brzuchu. Jedną nogą nas okryłem i wtuliłem się w jej włosy.

Przyjmiesz mnie do mafii, Marinette? /miraculumحيث تعيش القصص. اكتشف الآن