*Prolog 1*

772 47 20
                                    

- To on? - zapytał Lloyd, uważnie przyglądając się lekko niewyraźnej fotografii.

- Tak - odpowiedział komisarz. - To on...

- O co jest oskarżony? - Kai wziął zdjęcie od Zielonego Ninja.

- O zabójstwo oraz liczne kradzieże - oznajmił poważnie komisarz.

- A konkretniej? - dopytywał Zane. - Chcielibyśmy dowiedzieć się jak najwięcej.

- Bardziej zależy nam na zgarnięciu go za zabójstwo... Nie wiem co trzeba mieć w głowie, żeby zamordować własnego ojca... - komisarz pokręcił lekko głową, przez co jego wąs śmiesznie się poruszył.

- Macie jakieś informacje na jego temat? Może coś co pomoże nam go złapać? - zapytała nagle Nya.

- Cole Brookstone. Ma dwadzieścia pięć lat i wie co robi... Prawie mieliśmy go raz... Ale i tak nam uciekł. Rozumiecie to?! Musieliśmy zaangażować sześć radiowozów! I nic! - Komisarz uderzył pięścią w stół. - Jest prawie nieuchwytny, a my nie mamy pojęcia jak wpakować go za kraty...

- Czyli musimy sami się wszystkiego dowiedzieć? - zapytał Kai.

- Jest znany w Ninjago, prawda? - powiedział Zane, zerkając na drużynę. - W Kryptarium na pewno ktoś go zna i powie nam coś na jego temat. Możemy coś wyciągnąć od więźniów.

- Dobra... Najpierw zastanówmy się kto... O ile ktokolwiek będzie chciał z nami współpracować... - powiedział Lloyd, zerkając na zdjęcie złodzieja.

Czarne, jak noc włosy oraz krzaczaste brwi dodawały grozy wysokiej, dobrze zbudowanej sylwetce. Mimo, że zdjęcie zrobiono z ukrycia i było ono niewyraźne, można było dostrzec brązowe oczy, patrzące się w dal...

- Muszę przyznać... Ma te mięśnie - mruknął Kai. - Też bym takie chciał...

- To jak, ninja? Bierzecie tą sprawę? - zapytał komisarz.

- Oczywiści, że tak! - odpowiedzieli chórem Kai, Zane, Lloyd oraz Nya.

- Może... - szepnął niepewnie Jay, patrząc to na ninja, to na komisarza.

- Pora go złapać! - zawołał Kai, unosząc jedną rękę do góry, ucieszony tym, że w końcu będzie miał okazję z kimś walczyć.

★-·-·-★

- Jedyny bank, który nie został "odwiedzony" przez Brookstone'a znajduje się tutaj - Zane wskazał jakieś miejsce na mapie.

- I mamy tam siedzieć nie wiadomo ile, żeby go złapać? Uuuhh! Po co my się na to zgłaszaliśmy?! - powiedział znudzony Kai. - Myślałem, że będziemy się bić!

- Przypominam ci, Kai, że Brookstone dwa lata temu okradł bank w biały dzień! - wrzasnął Niebieski Ninja.

- I to kiedy był największy ruch... - dodała Nya.

- Chłop ma jaja... - mruknął Czerwony Ninja -... Strasznie się rzuca, jak na kogoś, kto powinien działać w ukryciu...

- On może ma... Ty, brat, już raczej nie... - mruknęła Mistrzyni Wody.

Ninja zaczęli się niekontrolowanie śmiać.

- Dobra! Ogarnijcie się! - wrzasnął Kai, który był już cały czerwony na twarzy - Trzeba złapać Brookstone'a!

- Hej wam... Co to za śmiechy? - zapytał Lloyd i wszedł do pokoju. - Słychać was na całej Perle!

- Nieważne. Dowiedziałeś się czegoś w Kryptarium? - zapytał Zane.

- Mechanic powiedział, że po przestępcach wiadomości szybko się roznoszą... I prawdopodobnie Brookstone już wie, że chcemy go dorwać. Pythor wspomniał tylko o tym, że w porównaniu do Cole'a jesteśmy słabi, ale przekleństwa ominę... Killow powiedział mi tylko, że poznał go osobiście, ale nie wie gdzie jest - wyliczał Lloyd -... Jacyś przypadkowi przestępcy biorą z Brookstone'a wzór... I najważniejsze.. Byłem u Ultra Violet. Powiedziała: "To jak jakimś cudem spotkasz Brookstone'a, powiedz mu, że dalej nie wywiązał się z umowy!" - Zielony Ninja złapał się za biodra i próbował udawać głos Ultra Violet.

- Czyli to z nią musimy rozmawiać... - powiedział Zane.

Kiedy ninja omawiali jak złapać Brookstone'a, przyszedł Wu.

- Co wy tu robicie? - zapytał zaciekawiony. - Nie powinniście przypadkiem trenować?

- Chcemy złapać złoczyńcę - oznajmił Lloyd.

- Pokażcie mi to - Mistrz Wu podszedł do stołu, po czym spojrzał się na wielki ekran nad nim. Zane momentalnie wyświetlił zdjęcie złoczyńcy.

- Jest złodziejem i mordercą - powiedział Lloyd.

- Mhm... Jak się nazywa? - zapytał Wu.

- Cole Brookstone - odpowiedział mu Biały Ninja.

Wu zamarł na chwilę.

- Ile on dokładnie ma lat? - zapytał lekko przerażony.

- Dwadzieścia pięć - odparł bez zastanowienia Mistrz Lodu.

Wu westchnął i popatrzył się na nas smutno.

- Nie rozumiem takiego zachowania z jego strony... - szepnął cicho.

Lloyd już otworzył usta, żeby coś powiedzieć, jednak nagle zadzwonił alarm. Na mapie Ninjago wyświetliła się czerwona kropka.

Ninja jak na zawołanie wybiegli, zabierając ze sobą bronie.

No więc...! Nowość!
Miałam zacząć ją na początku roku szkolnego, ale........... Trochę nie wyszło...
😅😅😅
Jednak jeśli szkoła pozwoli (ale raczej nie ;-;) będę wstawić rozdziały regularnie \(*-*)/

~FioletowyNinja

Tajemnica Złodzieja // Ninjago [TRWA KOREKTA]Where stories live. Discover now