*2.14*

133 17 7
                                    

★-·-·-★

Kai

Siedząc i przeglądając różne nowe wpisy na moim telefonie nie zorientowałem się, że Lloyd już wszedł do salonu. Blondyn nagle uwiesił mi się na szyi i pocałował mnie w policzek.

- Już? Szybko coś - powiedziałem zdziwiony.

- Wiem - mruknął Lloyd, przeskakując przez oparcie kanapy i siadając obok mnie. - Ale mamy teraz trochę czasu dla siebie.

- Ja wiem jak ten czas wykorzystać - mruknąłem, przegryzając lekko dolną wargę.

- Przestań - zaśmiał się blondyn. - Myślisz tylko o jednym.

- O tobie - uśmiechnąłem się, po czym pocałowałem Lloyda w usta. Blondyn natychmiast oddał pocałunek. - Kocham cię, wiesz? - zapytałem, kiedy się się od siebie odsunęliśmy.

- Wiem - mruknął Lloyd, przytulając się do mnie.

Chwilę tak siedzieliśmy, jednak moja ręka powoli zaczęła zjeżdżać w dół po plecach Lloyda, aż w końcu znalazła się w miejscu, w którym raczej nie powinno jej być.

- Kai! - Zielony Ninja odsunął się ode mnie tak szybko, jakbym go poparzył.

- No co?

- Opanuj się - zaśmiał się Lloyd.

Blondyn splótł nasze ręce, przez co nie miałem okazji go chociaż trochę macnąć. Szkoda...

Lloyd położył głowę na moim ramieniu i uśmiechnął się słodko.

- Zboczeniec - szepnął.

- Ej, Lloyd, gdzie do cholery jest Brookstone?! - zawołał nagle Jay, wchodząc do salonu.

- Poszedł sobie - mruknął Lloyd, odwracając się na kanapie.

- Serio go wypuściliście? - zapytałem.

- Mhm - Lloyd pokiwał głową, odwracając się w moją stronę.

- Przynajmniej mamy debila z głowy - mruknąłem sięgając po pilota.

Włączyłem telewizor i zacząłem przełączać programy.

- Już wam nie przeszkadzam, gołąbeczki - zaśmiał się Jay, kierując się do swojego pokoju.

Objąłem Lloyda ramieniem i pocałowałem.

★-·-·-★

(Info od Autorki:
Jako iż w tym czasie w książce nic się nie działo następuje tu aż miesięczna przerwa.
Bo nie mam aż takiej wielkiej weny, żeby napisać jakie nudy działy się na Perle przez miesiąc.
Chcę więcej Cole'a!
Poza tym w kolejnych rozdziałach też pojawi się kilka czasowych przerw)

Kai

Jay użył Spinjitzu by powalić mnie oraz Lloyda. Kiedy pomogłem wstać blondynowi, spostrzegłem, że Mistrz Wu zamiast obserwować jak trenujemy czyta jakiś zwój. Przez chwilę starzec opierał się o swoją laskę, by później złożyć kawałek papieru i wrócić do przyglądania się nam.

Tajemnica Złodzieja // Ninjago [TRWA KOREKTA]Where stories live. Discover now