*2.15*

111 18 0
                                    

*dwa tygodnie później*

Ninja właśnie całą drużyną trenowali, kiedy Kai zauważył czyjąś sylwetkę, idącą w stronę Perły. Oczywiście każdy niemal natychmiast rozpoznał po czarnych włosach oraz bluzie w tym samym kolorze, że to Cole.

Brunet, kiedy podszedł do statku, wyjął ręce z kieszeni i spojrzał się na ninja.

- No proszę, pro... - Kai skrzyżował ręce na piersi, jednak nie zdążył dokończyć zdania, bo Cole mu przerwał.

- Wu jest u siebie? - zapytał szybko brunet, pakując się na pokład.

- Tak, tak... - powiedział Lloyd, nieco zdezorientowany.

Brunet od razu ruszył do pokoju Mistrza Wu. Jednak nie zdążył nawet dojść do schodów, bo zatrzymał go głos Kai'a.

- Co ci się stało w rękę?

Czerwony Ninja wskazał szybkim ruchem na dłoń bruneta. Ten zatrzymał się na chwilę i zerknął na ninja przez ramię. Na sekundę zastygł, jakby nie wiedział co ma powiedzieć. Zerknął na swoją prawą dłoń, na której widać było strupy, jakby od jakichś zadrapań. Ninja dokładnie mogli dostrzec, że te ślady są całkiem świeże.

- Nic takiego... - oznajmił Cole, ruszając do pokoju Wu.

Kiedy brunet zniknął im z pola widzenia, ninja zerknęli na siebie porozumiewawczo. Stali tak chwilę, nie do końca widząc co się właśnie stało.

W między czasie Cole stanął przed drzwiami do pokoju Wu. Wziął szybki głęboki wdech, po czym zapukał. Słysząc ciche zaproszenie do środka, wszedł. Zastał Mistrza Wu, czytającego zwój. Ukłonił się lekko, po czym zamknął drzwi.

- Cole? Co tutaj robisz? - zdziwił się Wu, wstając.

Brunet oparł się o stół, po czym spojrzał się na Wu.

- Chodzi o to, że... - zaczął. - Ostatnio z moją Mocą Żywiołu dzieje się coś dziwnego... - oznajmił wprost. - Nie panuję nad nią... - mruknął.

- Potrzebujesz pomocy z Mocą Żywiołu... - powiedział pod nosem Wu, spoglądając na bruneta. - Od kiedy to się zaczęło? - zapytał, przeczesując swoją brodę.

- Nie wiem - mruknął Cole. - To coś pojawia się nagle i jeszcze szybciej znika...

- Więc chcesz, bym pomógł ci w opanowaniu Mocy Żywiołu? - upewnił się Wu. - A raczej tej nowej umiejętności, o której mam nadzieję, że mówisz.

- Nie - oznajmił Cole. - Chcę się tego pozbyć.

Ninja podeszli do drzwi Wu. Stali tam chwilę, jednak nic, oprócz szmerów, nie dotarło do ich uszu. Lloyd odsunął ninja tak, żeby nikt ich nie zauważył, po czym samemu stanął przed drzwiami i zapukał. Zielony Ninja wszedł momentalnie do środka. Głowy Cole'a i Wu zwróciły się w jego stronę.

- Mistrzu? Wszystko w porządku? - interweniował Lloyd, bo przecież powinien być na treningu.

Zielony Ninja przymknął drzwi tak, że ich rozmowa mogła dotrzec do reszty.

- Tak, Lloyd. Skończyliście już trening? - zapytał Wu, na co Lloyd kiwnął głową. - Świetnie, bo Cole potrzebuje naszej pomocy w okiełznaniu swojej Mocy Żywiołu - oznajmił Wu tak nagle, że gdyby jego słowa były w stanie fizycznie dotknąć Zielonego Ninja, prawdopodobnie uderzyłby w ścianę za nim.

Brunet najpierw wytrzeszczył oczy, by później po prostu opuścić wzrok.

- Więc, kiedy zaczynamy? - zapytał blondyn.

Tajemnica Złodzieja // Ninjago [TRWA KOREKTA]Unde poveștirile trăiesc. Descoperă acum