*2.12*

159 22 3
                                    

★-·-·-★

Kai

Minęły dwa dni od wydarzeń w mieście Stix.

Wszystkie duchy zostały zlikwidowane. Wszystkie co do jednego. Wczoraj sprawdzaliśmy zakamarki Stixu, czy innych części Krainy Ninjago. Żadnego ducha w okolicy.

Praktycznie od powrotu na Perłę Wu siedzi u siebie (tak naprawdę to zbytnio nic nowego) i od rana do wieczora przegląda zwoje swojego ojca. Nie ma pojęcia jak to możliwe, że Moc Żywiołu Ziemi zdołała poradzić sobie z duchami.

Lloyd pomagał Mistrzowi co jakiś czas, jednak nawet we dwójkę nie mogli zbyt dużo poradzić... Do tego Zielony Ninja co jakiś czas wspierał Zane'a który od powrotu na Perłę miał pełne ręce roboty (my zresztą też, ale to właśnie Biały Ninja robi najwięcej).

Mistrz Lodu kilka razy na dzień sprawdza stan Cole'a. Brunet od dwóch dni jest nieprzytomny. Ale tak naprawdę jakby nie patrzeć to każdy z nas przynajmniej raz musiał zajrzeć do bruneta (czy z ciekawości, czy Zane kogoś o to poprosił, bo akurat był zajęty) mimo, że Louis, od naszego powrotu, praktycznie cały czas siedzi z Cole'm. Chłopak pilnuje go jakby brunet miał gdzieś uciec czy coś...

Trzeciego dnia również nic się nie zmieniło. Brunet dalej był nieprzytomny.

Przeszedłem obok pokoju bruneta i nagle się zatrzymałem. Otworzyłem drzwi i zerknąłem do środka. Zauważyłem Louisa, który przytulił się do Cole'a i prawdopodobnie zasnął.

Mam wrażenie, że z brunetem stało się coś dziwnego od czasu walki z Morro. Nie dość, że ten przez jakiś czas był duchem, a teraz nie jest, to zauważyłem, że na rękach i twarzy Cole'a widać jakieś znamiona... O ile można to tak nazwać...

Wygląda to trochę jak żyły, albo jakby Jay poraził go piorunem... Dłonie bruneta to "źródło". To od nich odchodzą dziwne, blade kreski, przypominające żyły. Niektóre dosięgają do przedramienia, jednak większość kończy się dopiero przy ramieniu. Twarz również posiada dziwnie podobne znamię. Przechodzi ono od lewej strony czoła, przez oko (a raczej powiekę), nos i dociera do prawego polika, przy okazji zahaczając trochę o prawe oko.

Z tego co wiem to wszyscy zauważyli dziwną zmianę...

- Kai? Co robisz? - zapytał przechodzący obok Zane.

- Tylko sprawdzałem czy wszystko jest okej - oznajmiłem zgodnie z prawdą.

- I jak?

- Louis zasnął... - Zamknąłem drzwi i odwróciłem się w stronę Zane'a. - Wszystko wygląda tak jak wczoraj - oznajmiłem.

Zane kiwnął głową i poszedł dalej. Ja również ruszyłem tylko, że w przeciwną stronę - do mojego pokoju. Wszedłem do środka. Lloyda nie było, więc domyśliłem się, że jest prawdopodobnie u Wu.

Opadłem na łóżko. Mimo, że dzisiaj nic niezwykłego się nie stało, ot co, był to po prostu kolejny dzień bez przygód czy wyzwań, ja jakimś cudem byłem cholernie wykończony.

★-·-·-★

Louis

Siedziałem i oglądałem jakiś film na telefonie. Poprawiłem sobie słuchawkę i trochę mocniej przytuliłem się do Cole'a. Jego głowa położona była na mojej piersi (bo inaczej było mi strasznie niewygodnie).

Leżąc tak bokiem, gapiłem się na ekran telefonu. Jednak nie do końca skupiałem się na filmie. W mojej głowie krążyły teraz inne myśli. Czy Cole wydobrzeje? Co mu się stało w ręce? Kiedy się ocknie?

Tajemnica Złodzieja // Ninjago [TRWA KOREKTA]Where stories live. Discover now