~Dwa dni później~
*Kai*
- Dalej nie mogę uwierzyć, że on jest na wolności! - mruknąłem.
- Kai, nie rozmawiamy teraz o Brookstone'ie. Mamy ważniejsze rzeczy do załatwienia - oznajmiła Pixal.
- Jak myślisz, co to oznacza? - zapytał Lloyd.
- Nie mamy bladego pojęcia - powiedział Zane, klikając coś na klawiaturze. - To może być praktycznie wszystko.
- Gdziekolwiek nie pójdziesz tam jedno i to samo trzyliterowe słowo - oznajmiła Pixal. - W Centrum, całe ściany... To na pewno nie jest sprawka jakichś chuliganów... czy coś...
- Ale, że w jeden dzień tyle tego się pojawiło? - zdziwił się Jay.
- To oznacza, że jest ich sporo... - mruknąłem.
- Może to znowu coś w stylu Synów Garmadona? - powiedziała Nya.
- O NIE! Lepiej nie! - zawołał Jay.
- A może zapytamy o zdanie naszych "kolegów" w Kryptarium? - powiedziałem.
- Znowu?! Ja naprawdę nie chcę tam jechać! - mruknął Jay.
- Ultra Violet, Killow, Mechanic... Oni raczej nie są nastawieni do rozmów z nami... - oznajmił Zane.
- "V A R" - szepnął pod nosem Zielony Ninja stukając rytmicznie palcami w stół. - Co to w ogóle oznacza?
- Gówniana nazwa, prawda? - powiedziałem.
- Kai, skup się - mruknął Lloyd. - To wygląda na coś o wiele poważniejszego niż sądziliśmy na początku...
- Może Borg coś o tym wie? - wypalił nagle Jay.
- Nie wydaje mi się - powiedziała Pixal. - Skoro to może być coś w rodzaju ruchu oporu wśród złoczyńców, powinniśmy zwrócić się do kogoś, kto może znać temat.
- Jakieś pomysły? - zapytała Nya.
- Ultra Violet, Mechanic, Killow odpadają - oznajmił Lloyd.
- Pyhtor nas tylko zwyzywa, Aspheera będzie gadała jedynie o zemście... i zmarnujemy na nich czas - powiedziałem, krzyżując ręce na piersi.
- A Garmadon? - zapytał nagle Jay. - Może on coś wie?
- Nie wydaje mi się, żeby cokolwiek nam powiedział - mruknął Lloyd.
Dobrze wiedziałem, że Zielony Ninja nienawidzi rozmawiać o ojcu. Nie dziwiło mnie to. Po tym co zrobił Garmadon też nie chciałbym go znać...
- Czy jest jeszcze ktokolwiek, kto może coś o tym wiedzieć? - mruknął do siebie Jay, rozmasowując skronie.
Nagle spojrzeliśmy się na sobie porozumiewawczo.
- Brookstone! - zawołaliśmy jednocześnie.
- NO TAK! - wrzasnął Jay. - Jak go przyciśniemy, to się wygada!
- Dobra. Już wiemy co robić! Pixal, sprawdzić czy pojazdy są sprawne - zawołał Lloyd. - Gdyby Brookstone, nawet przypadkiem, powiedział nam coś, co jest przydatne, musimy być gotowi. Przed tym powiadom Wu. Mistrz również musi wiedzieć co się dzieje.
- Jasne - odpowiedziała nindroidka.
Wybiegliśmy na pokład, by później pokierować się do miasta Ninjago...
★-·-·-★
Zielony Ninja zapukał do drzwi.
Zapadła chwilowa cisza.
![](https://img.wattpad.com/cover/319719788-288-k421959.jpg)
YOU ARE READING
Tajemnica Złodzieja // Ninjago [TRWA KOREKTA]
FanfictionCole Brookstone jest znany jako jeden z największych przestępców w Ninjago. Nieuchwytny złodziej musi spotkać się w końcu ze sprawiedliwością. W złapaniu Brookstone'a pomogą policji ninja. Kai, Zane, Jay, Lloyd i Nya wpakowali do Kryptarium wielu zł...