Wizyta

1K 35 4
                                    

W domu Frizoluszków spokojnie płynął czas co jak na tą parę wydaje się całkiem inne, wręcz zaskakujące że dwoje tak pracowitych osób sielankowo spędzało późne popołudnie na zwyczajnym oglądaniu telewizji i objadaniu się popcornem, czekoladkami i mini paczkami które tego ranka przygotowała Weronika. Co jakiś czas tą sielankę przerywało im szczekanie chmurki i burzy które co chwilę ganiały się i prosiły o nowe smaczki. Co tu durzo mówić lubiły być rozpieszczane a ich właściciele kochały je rozpieszczać. Kiedy zabawa trwała w najlepsze do uszu domowników dobiegł dźwięk dzwonka oznajmiając iż mają gości. Na ten dźwięk zerwały się wcześniej wspomniane pieski rwąc się do drzwi i zaczęły je obszczekiwać jak najęte.
Nowo przybyli a mianowicie Fausti z Bartkiem stali przed domem patrząc z rozbawieniem jak Karol próbuje ogarnąć dwa niesforne psiaki. Po chwili jednak udało mu się ogarnąć towarzystwo podchodząc do bramy i serdecznie zapraszając do siebie przybyłych gości.

- Siema Karol i tak wogule to sory za taką nieprzewidzianą wizytę, wiem że było by pewnie lepiej gdybyśmy się zapowiedzieli wcześniej albo chociaż zadzwonili.

Zaczął z tłumaczeniami Bartek któremu w połowie wypowiedzi przerwała Fausti zabierając walizkę należącą do Werki z rąk Bartka podając ją Karolowi który od tego momentu zaczął szczerzyć się jak głupi.

- Bartek chciał powiedzieć że nie tracąc z okazji zwialiśmy z domu pod małym pretekstem odwiezienia Wujasa i dziewczyn do domu a przy okazji oddajemy wasze zeczy za które bardzo dziękujemy. 

- Fausti a to nie miało być na odwrót że to jednak walizka była pretekstem żeby zwiać ?

- Faktycznie, dziękuję Bartuś. Jesteś kochany.

Po czym dziewczyna przytuliła się do chłopaka składając na jego policzku szybkiego całusa. 

- Dobra, to wchodźcie śmiało i czujcie się jak u siebie w domu.

Dodał Karol przepuszczając w drzwiach gości którzy nie odstępowali się od nawet na krok.

- Część kochani, bardzo miło mi was widzieć. Jak patrzę na Karola jaki ma uśmiech na twarzy to przypuszczam że on również jest zadowolony ze was widzi. W czoraj mi tylko migneło jak wróciliście. Powiem wam szczerze że dzisiejszego dnia jestem wykończona, cały dzień spędziliśmy z Karolem na kanapie. To musiała być gruba impreza. Wstyd się przyznać ale musiałam za dużo wypić bo mało z tego wszystkiego  pamiętam. 

Dodała zawstydzona Weronika ze szczyptą rozbawienia w głosie.

- O właśnie i co ciekawe mimo że nie piłem alkoholu to również mam mętlik w głowie. Przez moment myślałem że to był jakiś głupi sen ale kiedy Wera mi oznajmiła że podobnie się czuje to mam przypuszczenia że ktoś wypalił w domu jakieś zioło czy coś na podobne bo pierwszy raz jesteśmy w takiej sytuacji. 

- Stary, jak Ci powiemy a raczej pokażemy nagranie to padniesz. Zaufaj nam lepiej usiądźcie.

Dodał Bartek podając Karolowi kartę ze zgranym materiałem. 

- Musicie wiedzieć że to wszystko przez ,,niewinny pącz, Hani.

Odpowiedziała Fausti siadając na kanapie i sięgając przy tym garść popcornu. 

- Co wy gadacie, naprawdę ?

Z szokiem wymalowanym na twarzy Karol zaczął podłączać sprzęt by po chwili ujrzeć pierwsze sekundy nagrania. Już po kilku minutach policzki Werki były wściekle czerwone widząc siebie samą w bieliźnie robiącą drinki kolegom którzy wyglądali przekomicznie w rozdartej odzieży. Drugim miażdżącym momentem było leżenie na kuchennym stole patrząc jak jej narzeczony właśnie wyjadą winogrona z jej pępka. Natomiast Karol trzymający się za głowę nie mógł uwierzyć widząc samego siebie  biegającego z paralizatorem straszącego każdego na swojej drodze  zaklejał puzniej wszystkich chętnych tasmą klejącą. Widząc moment jak wraz z Wujasem zamykają Alicje w saunie odwru ił się tylko w stronę Fausti i Bartka z czystym przerażeniem.

- Dobra, powiedzcie mi tylko jedno, czy wszyscy żyją, a zwłaszcza Ala ?

- Jasne, dopiero dziś w południe odkryliśmy że tam siedzi dzięki Dawidowi którego również zamkneliście ale tym razem w bagażniku tamtego radiowozu. Dodam że Natalka również tam spała.

Odpowiedziała niczym nie zrażona Fausti która nie spodziewała się że herbata z ust Werki wyląduje na jej bluzce.

- O matko, Fausti, tak strasznie Cię przepraszam. Choć proszę ze mną na górę dam ci coś na przebranie. Jeszcze raz przepraszam ale te wszystkie wiadomości są dla nas szokiem.

Odpowiedziała zgodnie z prawdą Weronika zaciągając za sobą rozbawioną dziewczynę.
Tymczasem Bartek zaczął opowiadać Karolowi pozostałą część poranka. Jak również anegdotę o ,, halucynogennym ponczu Hani,, co doprowadziło  chłopaka do niekontrolowanych wybuchów śmiechu jak i momentów grozy na jego twarzy.

Tymczasem na górze w chwili kiedy Fausti się przebierała Weronika chciała jakoś zapytać dziewczynę o jej relacje z Bartkiem która jak jej się wydawało była bardzo dobra. Nie mając jednak pewności czy dana para jest razem wolała się jednak upewnić niż siać domysły.

- Fausti, wybacz że pytam tak prosto z mostu ale czy nasz plan się udał, czy no wiesz jesteście razem. ?

- Jeśli mam być szczera to tak, jesteśmy razem a czas który tam spędziliśmy był magiczny, wręcz przepełniony miłością i namiętnością.

- Naprawdę, nie będę pytała o szczegóły ale cieszę się że jesteście szczęśliwi, bo nie wszyscy wiedzą ale ja od małego jestem nieuleczalna romantyczka dlatego miło robi mi się na sercu jak słyszę że ktoś jest tak szczęśliwy.

Stwierdza z całą szczerością w głosie na co Fausti nie wiele myśląc podeszła do Weroniki przytulając się do niej dziękując że to w końcu dzięki nim są teraz szczęśliwi.

W sekundzie Werka wyłapała drobny cień smutku na twarzy dziewczyny czując że coś jest jednak nie tak.

- Wybacz kochana ale widzę że tak nie do końca się jednak cieszysz. Mogę wiedzieć o co chodzi, może będę umiała jakoś pomuc ?

- Kochamy się i to jest prawdziwe ale musisz wiedzieć że zdecydowaliśmy się ukrywać nasz związek. Teraz tak myślę że Bartuś zgodził się głównie ze względu na mnie przez co chyba czuje się jeszcze gorzej. 

- Więc Genzie nie wiedzą ? 

- Na razie nie, no oprucz Patryka który jak sama wiesz wiedział o uczuciach Bartka już wcześniej. Mamy również podejrzenia że chyba Kasia również może o nas wiedzieć ale tak oprócz was to nikt o nas nie wie.

- Czy mogę znać powody dlaczego zdecydowaliście się na takie kroki ?
Nie będę też udawała nieświadomej i jeśli się nie mylę to z własnego doświadczenia wiem że głównym powodem może być zwykły hejt.  

- Dokładnie tak, boję się że ludzie pomyślą że jesteśmy razem dla zasięgów. Już widzę te wszystkie tabloidy ,, jest z nim dla fejmu i kasy,,
Najgorzej że Genzie nie wie, tak bardzo ich kocham, to nasi przyjaciele a Ja boję się że to wszystko może się wydać i jeśli tak będzie to oni odwrócą cię od nas. Wydaje mi się że jestem okropną koleżanką...

- Fausti nie możesz tak myśleć, jestem po waszej stronie. Pamiętam jak przez dobry miesiąc ukrywaliśmy z Karolem nasz związek. Wiedząc że ludzie będą o nas mówić co jak sama wiesz później urosło do rangi związku popularnych celebrytów nie chciałam w tedy takiego rozgłosu a późniejsze dramy tylko dolewały oliwy do ognia. Więc rozumiem Cię, naprawdę. Możesz zawsze do mnie pisać o radę lub tak po prostu. Zawsze będę starała się was jakoś wesprzeć. 

Odpowiedziała Wera która po chwili uśmiechała się w stronę Fausti na co obydwie dziewczyny zeszły na dolne piętro do swoich przystojnych mężczyzn których jak się okazało nie było w salonie ani też w ogrodzie nie wiedząc przez szklane drzwi żadnej żywej duszy. Obydwie poszły sprawdzić jeszcze garaż napotykając na prześmiewczy widok, a mianowicie rozemocjonowani panowie skakali nad częściami rowerowymi robiąc z tego zawiłą relacje na Instagramie.

Obserwujące to dziewczyny spojrzały tylko na siebie machając rękoma mając w głowie tylko jedno zdanie ,, chłopcy i ich motoryzacyjne zabawki,, 

Pragnienie Serca  #Fartek#GenzieWhere stories live. Discover now