,,Nie pozwalam Ci,,

867 30 26
                                    


Siedzieliśmy na plaży patrząc na zachód słońca, Czasem wcale siebie nie odzywaliśmy ale to nie była ta niekomfortowa cisza, wręcz przeciwnie. Wszyscy cieszyliśmy się swoją obecnością, której nam tak brakowało.

Ty brunetka odeszła trochę dalej, Pedri wpadł na genialny pomysł, a dokładniej postanowił, że wrzuci dziewczynę do wody. Zachowywała się dziś dość sztywnie jak na nią więc postanowiliśmy to zmienić.

Gdy tylko brunetka wróciła do nas, razem z przyjacielem podnieśliśmy ją biegliśmy w stronę wody. – Postawcie mnie na ziemie bo pożałujecie! – Krzyczała. – Rozumiecie!? Chłopaki ja układałam te włosy pół godziny więc mnie nawet wkurwiajcie! - Krzyczała przez śmiech. W tym momencie wszyscy wylądowaliśmy w wodzie, która ku naszemu zdziwieniu nie była aż tak zimna jak się tego spodziewaliśmy.

– Jesteście z siebie zadowoleni? – Zapytała ze sztucznym uśmiechem na twarzy. – Jeszcze pytasz?. – Odpowiedzieliśmy. Po naszej odpowiedzi brunetka zaczęła ochlapywać nas wodą, śmiejąc się przy tym.

Po wyjściu z wody postanowiliśmy wracać do hotelu ponieważ byliśmy cali mokrzy. Nie za bardzo nam się śpieszyło, szliśmy wolno ulicami Dohy nagle brunetka wyciągnęła rękę żeby pokazać nam w ścianę całą malowidłach, które przyznam były naprawdę piękne. Przekierowałem swój wzrok na rękę brunetki, a dokładniej na jej nadgarstki, które stały się widoczne gdy rękaw jej bluzy lekko się zsunął.

Zobaczyłem przerażający widok, na jej nadgarstkach widoczne były świeże rany, po cięciu się. Nie były to te same, które zrobiła sobie prakty się na moich oczach, lecz byłem prawie pewien, że były naprawdę świeże, Tak jakby zrobiła sobie dzisiaj, może wczoraj? Trudno było określić lecz nieważne z kiedy one były ale Czemu je zrobiła.

Złapałem lekko za jej nadgarstek, brunetka była dość zdezorientowana moim zachowaniem. – Pablo zostaw..  – powiedziała cicho. – Co to jest Lili? – Zapytałem wskazując na rany na rękach. – Ja... Moja ciotka ma kota wiesz? To on to zrobił, jak się z nim bawiłam. – Powiedziała, kłamała jak z nut, widzę kiedy kłamie. – Czemu kłamiesz Hernández? – Zapytaliśmy w podobnym czasie. Widać González również zauważył kłamstwo. Dziewczyna nie odpowiedziała.

Przez resztę drogi próbowaliśmy się czegoś dowiedzieć, ale dziewczyna nie odzywałaś ani słowem. Cały czas o tym myślałem, gdy wróciliśmy do hotelu każdy z nas udał się do swojego pokoju by przebrać mokre ciuchy. Tego dnia nikt z nas już ani razu się do ciebie nie odezwę. Dzwonił do mnie tylko Gonzalez czy jeszcze spróbujemy porozmawiac z Lili. Stwierdziłam jednak, że gdy będzie gotowa może sama nam to powie. Lecz pomimo tego to cały czas chodziło mi po głowie.

Dziś staraliśmy się nie pokazywać jak bardzo zestresowani jesteśmy, ale wydaje mi się że dziewczyna pomimo tego zauważyła nasze trochę inne zachowanie.

Pov Pedri

Obudziłem się koło siódmej rano. To już dziś, Dziś zawalczymy o puchar mistrzów. Starałem się dziś skupić tylko na tym, natomiast nie za bardzo mi to wychodziło, myślałem o brunetce , o jej ranach, które nie były małe. Ja i Pablo próbowaliśmy z nią rozmawiać ale nic z tego nie wychodziło. Totalnie się zamknęła na ten temat, wydaje mi się, że moglibyśmy z nią rozmawiać o wszystkim tylko nie o tym. Gdy wróciliśmy do hotelu ostatni raz zadzwoniłem jeszcze do Pablo czy próbujemy jeszcze raz z nią pogadać.

Tak samo jak było to kiedyś przed wyjazdem dziewczyny, poszedłem po nią aby razem zejść na śniadanie. dziewczyna tak jakby zapomniała o tym co stało się wczoraj, po części cieszyłem się z tego ponieważ ponownie była choć trochę uśmiechnięta. Pisałem jeszcze do Pablo czy idzie z nami, powiedział , że dołączy do nas potem.

Stay if you loveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz