Rozdział 13

8.2K 294 240
                                    

                                            ♛ ♛ ♛ ♛
                Rozdział trzynasty

Wysiadłam z samochodu, a tata odjechał, pozostawiając mnie samą przed domem. Miał ponoć jakieś swoje sprawy do załatwienia. Kierując się ku drzwiom, weszłam do środka, ściągając buty.

Przeszłam przez salon, gdzie ujrzałam mamę i brata, skupionych nad planszówką. Uśmiechnęłam sie na ten widok.

Mama podniosła głowę, spojrzała na mnie i również posłała mi swój uśmiech, po czym wstała i objęła mnie ramionami.

— Cześć kochanie, jak tam?

— W porządku - uniosłam kącik ust. - Idę na górę wziąć kąpiel.

Mama skinęła głowa, a ja wbiegłam po schodach na górę. Zamknęłam drzwi za sobą, oddzielając się od zgiełku zewnętrznego świata.

Rzuciłam moją torebkę na fotel, a moje ciało odczuwało delikatne drżenie po całym dzisiejszym wydarzeniu. Z wyciągniętą dłonią potarłam czoło, próbując uspokoić emocje.

Następnie sięgnęłam po swoją luźna koszulkę, w której śpię i skierowałam się w stronę łazienki, gdzie zaczęłam rozmyślać nad wszystkim i nad niczym.

Wraz z dźwiękiem odkręcanego kurka, ciepła woda zaczęła płynąć, kusząc mnie, bym się nią otuliła. Moje ubrania szybko spadły na podłogę, a ja weszłam pod prysznic, gdzie poczułam jak strugi wody delikatnie płynęły po mojej skórze.

To była gorąca kąpiel, której desperacko potrzebowałam. Stres, który wciąż tkwił we mnie po całym incydencie, zaczynał znikać.

Czułam, jak każda kropla łagodnie masuje moje ciało, odprężając je i przynosząc ulgę. Ciepła woda, jest jak balsam dla mojej duszy, pozwalający mi na chwilę oderwać się od rzeczywistości.

Nie wspomniałam tacie o sytuacji w lesie i zdecydowałam się na milczenie. To pogorszy sprawę, jeśli mu powiem.

Jeżeli chodzi o to rozcięcie, to wcisnęłam mu byle, jaki kit o tym, że podczas zabawy z Charliem wpadłam w jakiś krzak i mam nadzieję, że uwierzył w moje słowa. W bujde.

Przymknęłam powieki, ciesząc się chwilą relaksu pod prysznicem, gdy nagle mój spokój przerwał dziwny dźwięk. Dobiegał z wnętrza łazienki.

Była to jakaś niestandardowa melodia, przesiąknięta złowieszczym tonem. Wszystkie włoski na moim ciele stanęły, a serce zaczęło bić mocniej.

Zachwiałam się na chwilę w miejscu, starając się pojąć, co ja właśnie słyszę. Co to kurwa za muzyka?

Skupiłam się na źródle dźwięku i spojrzałam na szafkę, na której leżał głośnik, w którym nadal odtwarzała się ta pojebana melodia.

Bez wahania wyłączyłam głośnik, wpajając sobie do głowy, że to tylko jakiś dziwny, przypadkowy incydent.

Serce mi zaraz wyskoczy z piersi. To na stówę Mason robi sobie ze mnie pierdolone żarty. Zabije go.

Szybko osuszyłam się, włożyłam koszulkę i opuściłam łazienkę, by skierować się do wyjścia z pokoju, ale moje oczy natychmiast zatrzymały się na otwartym oknie balkonowym.

Moje serce stanęło w gardle.

Rozszerzyłam oczy ze zdumienia i przerażenia. Okno było otwarte, a gwałtowny wiatr wtargnął do pokoju, powodując, że firanki falowały w rytm podmuchów.

Mój umysł błyskawicznie zaczął pracować, próbując znaleźć logiczne wyjaśnienie tego, co się stało.

Mama była i otworzyła? Może Mason sie bawi w duchy? A może.. mam taką sklerozę i zapomniałam, że je otworzyłam sama?

Desire Revealed Where stories live. Discover now