Rozdział 32

8.3K 284 447
                                    

                                          ♛ ♛ ♛ ♛
Rozdział trzydziesty drugi

Moja złość właśnie sięgnęła zenitu. Jestem zła i zdruzgotana. Moje myśli pędzą niczym chmury, uciekające przed burza. Ja jestem kurwa tą burzą. Zamierzam opierdolić chuja za to, że ukrył tak ważna informacje przede mną.

Jestem na skraju wytrzymałości, bo przez tego palanta i przez moje głupie i nieumyślne zachowanie, tata może mieć problemy. Co ja w ogóle sobie myślałam, by mu pomagać?

Jestem idiotką.

Gdy podjechałam na teren rezydencji, trzasnęłam drzwiami samochodu z wściekłości. Podeszłam do drzwi głównych i zaczęłam bezustannie dzwonić dzwonkiem. Moja cierpliwość była powoli na wyczerpaniu, więc zaczęłam tupać nogą, po czym założyłam ręce na piersi.

Czekanie na odpowiedź stawało się coraz bardziej męczące dla mnie, bo ja już ledwo wytrzymuje z tego napięcia. Wydrapie mu oczy. Rzucę sie na niego, jak dzikie zwierze.

Po kilku chwilach usłyszałam kroki i dźwięk odkluczanego zamku. Zacisnęłam pięści i kiedy tylko otworzył drzwi, warknelam, wskazując na niego palcem.

— Ty jebany chuju! Jak mogłeś zata..

Zacięłam sie w pol zdania, gdy wyłonił sie z cienia. Głównie dlatego, że miał delikatnie obitą twarz. Jego usta były rozcięte również jak luk brwiowy.

Jego szczeka sie zacisnęła, gdy mnie ujrzał.

— Co Ci sie stało? - zapytałam, ale on zignorował moje pytanie.

— Co ty tu kurwa robisz? - warknął, a mnie zatkało.

Chyba jednak nie rzucę sie na niego z pazurami. Ktoś już to zrobił.

Zrobie to później.

— Pogadac - syknęłam.

— Chyba zwyzywać, chciałaś powiedzieć. Odróżniaj słowa.

Przewróciłam oczami.

— Jak mogłeś mi nie powiedzieć, że ukradłeś informacje o niebezpiecznym mafiozie! Ty draniu!

Chłopaka mina zmieniła sie diametralnie na bardziej poważna i równocześnie złą. Chwycił mnie za nadgarstek, co było dosyć bolesne, wiec syknęłam z bólu. Coraz mocniej ściskał, a ja próbowałam się wyrwać.

Zaprowadził mnie w głąb domu, trzaskając drzwiami, co spowodowało, że moje serce podskoczyło wraz z ciałem. No teraz to ja mam przesrane, a nie on. To ja miałam być zła na niego, a nie on na mnie. Znowu nie idzie po mojemu.

Bo mnie pojebie.

Puścił mnie i wskazał palcem w moim kierunku. W jego oczach widziałam gniew, a jego mięśnie były spięte. Żuchwa, wyraźnie wyostrzona mówiła o jego frustracji.

Zmarszczyłam brwi.

— Po pierwsze nie przychodź tutaj bez uprzedzenia, a po drugie kurwa nie gadaj takich rzeczy poza budynkiem. I przede wszystkim nie wydzieraj sie, bo łeb mi pęka. Czego kurwa chcesz?

Kazde słowo przyjęłam jednym uchem, a drugim wypuściłam. Znowu jest wrednym dupkiem. To on źle się zachował. Dlatego postanowiłam unieść hardo głowę, by mu pokazac, że nie będzie mi mówił co mam robić i jak mam sie zachowywać.

— Po pierwsze będę robić co mi sie podoba, a po drugie jak mogłeś mi nie powiedzieć, że zajebałeś informacje o jakimś mafiozie?!

— Skąd o tym wiesz?

Desire Revealed Where stories live. Discover now