młody się obraził... 😔

1.8K 128 371
                                    

Pov: Edgar

Pisałem znów z tym śmieciem.
Jutro mieliśmy się spotkać...

Mieliśmy...
TA JEBANA SHELLY GO ODBIŁA!
MIELIŚMY IŚĆ DO JEBANEGO PARKU ROZRYWKI! TO BYŁO MOJE PIERDOLONE MARZENIE.
NIE KURWA NIE NIE NIE NIE NIE!

Czas wezwać altylerie, wojsko, sadystów i stalkerow.
- COLETTE SMUTNO MI PRZEZ SHELLY. - krzyknąłem na cały dom
Teraz ta fioletowowłosa kurwa nie przeżyje..

- CO ZROBIŁA. - wpadła do pokoju wściekła Colette
- Zmusiła Fanga żeby odmówił ze mną jutrzejsze spotkanie -
- O NIE TEGO JEJ NIE ODPUSZCZĘ - widziałem że Colette już coś zaplanowała.. wyciągnęła telefon i gdzieś zaczęła dzwonić.

Po 10 minutach w drzwiach od mojego pokoju zobaczyłem Chestera.. o kurwa jest grubo.

- chcesz mi powiedzieć że jakaś raszpla chce się dobrać do chłopaka Edgara.. yhm tak tak.. rozumiem tak tak... Pewnie yhm... - Chester chyba sam nie wiedział co mówił..

- nie mojego chłopaka.. ale już nie ważne musicie mi jakoś pomóc - spojrzałem na rosnący uśmiech na twarzy Chestera i Colette wyciągająca swój notes śmierci..

-Chester jakieś propozycje? - uśmiechnęła się Colette.

- myślę że najpierw trzeba zrobić coś żeby rudy śmieć nie wiedział co robimy - wskazał palcem na zażenowanego Bustera.
- jaki śmieć gnoju mały - Buster trzepnął Chestera w łeb
- kurwo co to za przemoc w rodzinie?Ani słówka do Fanga.. Jak powiesz to -
- nawet nie kończ spoko nic nie powiem - westchnął Buster
- mój słodki Bustuś - Chester poklepał Bustera po czole bo nie wycelował w głowę.

- proponuje spalić jej dom - uśmiechnął się Chester
- nie.. to za mocno - odparłem.
- Chester musimy zrobić coś tak żeby nikt nie wiedział że to my.. - Colette szturchnąła Chestera w ramię.

- mam się przebrać i spalić jej dom? - Chester nie opuszczał.
- nie Chester coś łagodniejszego - powiedziałem.
- TO WIEM ZGWALCIMY JEJ MATKE!!!! tylko że musi Colette to zrobić bo Edgar musi szykować dupę na Fanga a ja nie zdradzę mojego bustusia - Chester puścił oczko do Bustera.
- CHESTER. - zacząłem krzyczeć.

Chester wskoczył na kolana Bustera który dopiero sobie usiadł.
- KOCHANIE RATUJ MNIE! - zaczął drzeć mordę.
- Chester odpuść czasami bo serio ktoś pomyśli że jesteśmy parą - przekręcił oczami Buster.
- nie jesteście? - spytała Colette
- nie jesteśmy? - dopowiedział Chester
(Znów dostał w jape)

Colette na tą wiadomość po prostu skreśliła jedna informację z swojego dziennika.

- dobra pomysł mam taki.. z tego co wiem o Shelly to nienawidzi szczurów.. kiedy była mała parę z nich ją podziabało i teraz się boi.

- wsadzimy jej szczura w dupę spalimy jej matkę i zgwałcimy jej dom

- bardziej myslałam nad wsadzeniem jej do piwnicy że szczurami... Tak żeby tam umarła - powiedziała Colette
- dawajcie po prostu wrzucimy jej szczury do domu - zaproponowałem.
- mieszkania.. mieszka sama za kasę rodziców... Ale okej najpierw takie ostrzegawcze - Colette przyjęła moją propozycję.

Chester przytulił się smutny do Bustera..
- tak tak biedny Chester nie spali domu i nie zgwałci matki... - Buster pogłaskał Chestera po głowie.

Chester chwilę się zastanowił i uśmiechnął.
- hmm.. to mogę zgwałcić ciebie WYCIĄGAJ TEGO PYTONA.. BEDE ŁAPAŁ W MORDE DZIKIE WĘŻE - Chester zaczął rozpinać spodnie Busterowi ale i tak dostał w łeb.

- jesteś chory - buster po prostu zasunął spodnie i niewzruszony tak jakby przeżywał to codziennie poczochrał włosy Chestera.

______________________________________

Plan jest prosty...
Chester nurkuje w śmieciach żeby złapać szczury. (i tak ma wściekliznę więc mu nic nie grozi)
Colette ogarnia kamerki i głośniki żeby zostawić je w mieszkaniu Shelly.

Następnie Colette i Chester włamują się do mieszkania Shelly. Gdy Shelly randkuje z moim przyjacielem Chester rozstawia szczury i dużo żarcia w całym mieszkaniu żeby te biegały jak pojebane a Colette chowa kamerki.

A ja? Cieszę się zemstą.

______________________________________

Dziś jest ten dzień.. byliśmy gotowi
Chester złapał 17 szczurów z tego co wiem niektóre były ciężarne więc mogły urodzić małe szczurki na chacie tej jebanej szmaty.
Colette już ogarnęła kamerki i pluskwy.

Ja sobie grałem w Valoranta a moja drużyna cienia ruszyła na akcje.
Colette wszystko nagrywała a ja miałem z nich totalną polewe.
Chester w pewnym momencie postanowił że usiądzie przed kamerą na łóżku Shelly i będzie mówił do swoich przyszłych dzieci (i Bustera)
- więc tak moje kochane.. jeśli to widzicie to znaczy że jeszcze mnie nie złapała policja a jak złapała to sory.. macie jeszcze jednego ojca jak coś. Wiem że jest rudy ale -
- CHESTER IDZIEMY NIE MOŻEMY SIE SPÓŹNIĆ NA RANDKE - szepnęła krzykiem Colette.
- AHHAHA NO TAK! DOBRA DZIECI SORY TATA MUSI ZROBIĆ Z KOLEGI GEJA BUZIACZKI - Chester pocowal kamerę i w tym momencie wyłączyli nagrywanie.

Randkę? CZY MOJA SIOSTRA I CHESTER...?! NIEE. BLAGAM NIE. KAŻDY ZA SZWAGRA ALE NIE CHESTER.

Te zjeby przyszły dopiero o 20 do domu.
- patrz mamy zdjęcia z tej ich randeczki... - Colette rzuciła teczkę i odpaliła telefon.
- co.. - zacząłem przeglądać zdjęcia... Trzymali się za ręce.. pili z jednego kubka.. I co najgorsze. Całowali się...
Nie że jestem zazdrosny ale Fang powinien kochać kogoś lepszego.

Chester spojrzał na kamery z pokoju Shelly.. to co zobaczyłem sprawiło że jeszcze bardziej miałem ochotę rzygać.. Shelly się rozebrała miała na sobie tylko swój szlafrok i czekała aż Fang wejdzie do jej pokoju...
Bałem się być świadkiem tego czegoś..

ALE BYŁEM SWIADKIEM CZEGOŚ DZIESIĘĆ LEPSZEGO! SZCZURY ZACZĘŁY DREPTAC PO ŁÓŻKU SHELLY A TA SIE OBSRALA. GLUPIA SZMATA.

Niestety wpadł Fang zobaczyć co się dzieje.. uspokoił Shelly i przenieśli się do łazienki.. nie było tam kamer. Ale pluskwy dokładnie powiedziały mi co się tam dzieje.
ROZJEBE JĄ!

- BHAHAHAHA NO NIEZLE FANG SIE BAWI... ALE KOCUR - Zaczął śmiać się Buster.
Zamknąlem laptopa Colette.. postanowiłem że już się nie odezwe do tego gnoja.. niech ma karę ciszy.

Następnego dnia wparował do mojego pokoju Fang.
- EDGAR EDGAR MAM DZIEWCZYNĘ!!!! - zaczął skakać po moim pokoju
- wyjdź bo staram się spać - wymruczałem
- nie cieszysz się? JESTEM TAKI SZCZĘŚLIWY JA I SHELLY JESTEŚMY RAZEM - podniósł mnie z łóżka i zaczął ze mną na rękach wirować po całym pokoju. Ja tylko wisiałem na jego rękach jakbym był zwiędłym kwiatkiem i błagałem dusze niebieskie żeby skończyły moje cierpienie.

Gdy Fang już wystarczająco się ubawił postawił mnie na ziemię.
- szkoda że dziewczyne zyskałeś odwołując spotkanie ze mną - powiedziałem.. to były moje ostatnie słowa.
- nie mów że jesteś na mnie zły...
Ej Edgar.. no weź proszę cię- wiesz że mi się mega podoba... Kurwa Edgar przepraszam wiem że to było dla ciebie ważne ale.. - Colette wypieprzyla go z domu.

Grałem se w Valo i miałem wyjebane
(Nie prawda) (cały czas o nim myślałem) (płakałem bo chciałem się do niego przytulić) (no homo)

______________________________________

No hej kociaki 😍😍

Shelly to kurwa co nie?

Edgarzyna oczywiście wściekła jak zawsze 😔
Ten to se biedny nerwów napsuje

Chaos // Edgar x Fang | Buster x ChesterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz