koty sie boją burzy 😍

1.8K 141 215
                                    

Pov: Fang

Każdy już zebrał się do domu.
Nasza nowa parka zabrała psiaczka prezenty i wrócili na chate ciesząc się nową drogą życia.

Została jeszcze Colette i Edgar.
Pomagali mi powierzchownie ogarnąć wszystko.

Ja zdobyłem multum siniaków od kocicy a Colette pierwszy raz chyba była zmęczona.

- Colette coś nie tak? - spytałem.
- heh- można powiedzieć że trochę dobiłeś mnie tamtym pytaniem - uśmiechnęła się.
- ej.. weź.. znajdziesz jeszcze kogoś na wszystko przyjdzie pora.. jesteś super laska na 100% ktoś się w tobie zabuja - przytuliłem moją przyjaciółkę.

- darujcie sobie te pogaduszki, Colette idziemy do domu chce mi się spać - zaczął marudzić Edgar.
- może chcecie zostać na noc? - zaproponowałem.

- ja nie mogę muszę jeszcze parę rzeczy ogarnąć w domu ale jeśli Edgar chce to może zostać - Colette wstała i założyła kurtkę.
- nie chce wypierdalam z tej budy - Edgar odpowiedział krótko zwięźle i na temat.

- OJ NO WEZZ - prosiłem Edgara. Nie lubię się z nim rozstawać.

Po moich dłuższych błaganiach i lamentach Edgar zgodził się zostać.
Warunek był jeden.
Edgar śpi na moim łóżku.

Nie wiem o co mu chodzi z tym łóżkiem ale zawsze mówi że moje łóżko jest mega wygodne.

Ale spoko przynajmniej będę miał Edgara przy sobie.

- chcesz się umyć? - spytałem Edgara.
- pff no raczej muszę z siebie zmyć ślinę tego potwora małego - przekręcił oczami Edgar.

- chodź dam ci jakieś ubrania.. ty się umyjesz w mojej łazience a ja się umyje w tej na dole okej? - pociągnąłem Edgara za rękę prowadząc go do mojego pokoju.
- niech ci będzie - westchnął Edgar.

Edgar rozwalił się na moim łóżku a ja szukałem ubrań żeby w miarę na niego pasowały. Co było ciężkie bo Edgar jest znacznie niższy i chudszy ode mnie.

Gdy wreszcie znalazłem jakieś ubrania które miały posłużyć za piżamę Edgara dałem mu je a ten oczywiście mnie zwyzywał.

- chuju zajebany serio? Spodnie w gwiazdki - spojrzał się na mnie zażenowany Edgar.
- no co są ciepłe i słodko w nich będziesz wyglądał - zaśmiałem się przy okazji dostając w łeb.

- Nie narzekaj bo będziesz spał nago. - powiedziałem po czym Edgar momentalnie poszedł do łazienki i się w niej zamknął.

Postanowiłem że też pójdę się umyć.
Gdy wyszedłem z łazienki nadal słyszałem że Edgar się myje więc postanowiłem zrobić nam herbaty.
Wiem że Edgar piję tylko malinową więc już dawno zaopatrzyłem się w takową w moim domu.

Gdy przyszedłem z herbatą do mojego pokoju Edgar dopiero wyszedł z łazienki.
Strasznie uroczo wyglądał w moich ubraniach bo były na niego za duże.

Koszulka na nim wisiała a nogawki spodni tarzały się po podłodze.
Gdy młody spojrzał sie na mnie z pogardą postanowiłem że go podniosę i posadzę go na moim biurku.

Zniżyłem się do jego nóg i podwinąłem mu nogawki żeby mi się tu nie zabił.

Gdy spojrzałem na Edgara ten był cały czerwony.
Nie dziwię mu się nadal miał na sobie szalik i rękawiczki musiało mu być gorąco.

- Edgar.. chciałbyś to zdjąć? - powiedziałem delikatnie podnoszac jedną końcówkę szalika.
- nie. Dobrze wiesz co jest pod spodem.. - Edgar schował twarz w szaliku.

Chaos // Edgar x Fang | Buster x ChesterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz