zjadłam przed chwilą barszcz

1.6K 131 284
                                    

Pov: Fang

Uciekłem.
Spierdoliłem z tej jebanej imprezy prosto do domu. Serce mi biło jak szalone a myśli męczyły mnie jeszcze bardziej niż wcześniej.

Szybko wpadłem do domu i rzuciłem się na swoje łóżko.

Zacząłem myśleć nad tym pocałunkiem.
Ja i Edgar.. miał zimne usta.. ale przyjemne.

To był..
Najlepszy pocałunek w moim życiu.
Chce to robić cały czas.

Jak cholera się w nim bujam.
Nigdy się tak nie czułem. Nigdy nie czułem tego co poczułem przy nim.
Chce całować go cały czas. Cały czas.

Chciałbym żeby Edgar był mój.
Nie że związek.. albo.. może?
Nie wiem.

Padam.
Poszedłem się umyć i od razu wpierdoliłem się do łóżka.
Usnąłem z smakiem Edgara na ustach.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Obudziłem się o 05:00 czyli tak jak zawsze.
Codziennie wstaje, jem śniadanie, idę pobiegać, myje się, ubieram się do szkoły i idę.

Dziś nie miałem ochoty ani biegać ani ćwiczyć. Po prostu zjadłem kanapkę, ubrałem się i leżałem w łóżku myśląc co zrobię jak w szkole spotkam Edgara.

Co ja mam mu powiedzieć?
Że to był zakład? Nie chcę żeby tak odbierał nasz pierwszy (i raczej ostatni) pocałunek.

Sam go chciałem pocałować. Wiem teoretycznie to był zakład ale..
Gdybym nie chciał to bym tego nie zrobił.

Buster po dwóch tysiakach zgodziłby się odpuścić.
Ale nie przyznam się Edgarowi że go lubię.. trochę bardziej. 

Przecież on mnie skreśli.. chociaż?
Chyba pocałunek mu nie przeszkadzał..

Nie no nie. To był jego pierwszy pocałunek po prostu nie wiedział co zrobić. Zaskoczyłem go po prostu.. co nie?

Moje przemyślenia przerwał dzwoniący Buster spytać czy będę dziś w szkole.

Odpowiedziałem mu że tak ale nie mam humoru.
Zauważyłem że była już 7 a pierwszą lekcję miałem na 7:30.

Zebrałem się i poszedłem do szkoły.
Gdy przekroczyłem progi szkoły od razu napadła mnie Shelly.

- hej.. ładnie dziś wyglądasz - szła za mną gdy ja chciałem po prostu dotrzeć do klasy.

- ta dzięki. - odparłem i przyspieszyłem.
Shelly złapała mnie za ramię i mnie zatrzymała.

- Fang poczekaj. Chcę żebyś mi dał jeszcze jedna szansę. Błagam ja się nie poddam. Będę lepsza. Fang kocham cie.. - zaczęła kłapać tą zakłamaną mordą.

Wokół nas zebrała się spora grupka z racji że jestem jednym z popularniejszych chłopaków w szkole.

Shelly była jedną z najpopularniejszych dziewczyn... W skrócie nasz związek był mega sensacją w szkole.
Zerwanie jeszcze większą.

- błagam cię no wybacz mi - złapała mnie za rękę.
- Shelly.. czego nie rozumiesz w słowie nie? - na moje słowa tłum zaczął wyć

- nie mów że tak szybko ci przeszło.. - zaczęła płakać.
- Shelly... Chyba jeszcze nie jesteś gotowa na poważny związek. A ja chcę poważnego związku - odszedłem od niej o krok.

- błagam cię.. - Shelly padła na podłogę płacząc.
Gdy Colt zobaczył że Shelly płacze podbiegł do mnie i zajebał mi w nos.

- CO TY SOBIE WYOBRAŻASZ. NAWET NIE WIESZ ILE LUDZI CHCIAŁO BY BYĆ NA TWOIM MIEJSCU! A TY JĄ DOPROWADZASZ DO PLACZU?! ZAJEBE CIE ZA KAŻDA JEJ ŁZĘ. - Zaczął na mnie wrzeszczeć gdy ja wycierałem zakrwawiony nos.

Wiedziałem że w niej się buja ale nie wiedziałem że aż tak.
- Colt uspokój się nie chcę jej krzywdzić po prostu jej nie kocham. Życzę jej szczęścia ale nie ze mną. - chciałem załatwić to pokojowo.

Ale przesadził.
- Jeszcze jedno słowo i będą musieli cię zwijać w karetce tak jak tego twojego Edgarka - zaśmiał sie Colt.

Zanim skończył się śmiać już dostał z pięści w morde. Gdy skulił się chowając twarz popchnałęm go na ziemię siadłem na niego i zaczęłam go bić.

Colt już przestał walczyć. Chyba zemdlał ale ja nadal nie potrafilem się uspokoić.

Poczułem że ktoś próbuje mnie odciągnąć od Colta, po chwili zrozumiałem że to Buster ale nie dawałem za wygraną.

Słyszałem krzyki Shelly ale i tak nie potrafiłem przestać.

- FANG PRZESTAN! BŁAGAM CIE CO TY ROBISZ?! FANG! BŁAGAM PRZESTAŃ! - usłyszałem Edgara.

Przestałem bić Colta, buster mnie z niego ściągnął a ja nie wiedziałem co się dzieje.

Miałem ręce w krwi a Colt leżał na ziemi nieprzytomny.
Shelly płakała Chester sprawdzał stan Colta, Buster mnie trzymał a Edgar patrzył na mnie przerażony.

- czy ty zglupiałeś?! wiesz jakie teraz będziesz miał problemy idioto?! Co jak cie wsadzą?! Co ja bez ciebie zrobię?! - Edgar złapał mnie za koszulkę i krzyczał mi prosto w twarz.

Zebrali się nauczyciele. Mnie zabrali do dyrektorki a Colta chyba zabrało pogotowie.

Pov: Edgar

Byłem cholernie wystraszony.
W dupie miałem życie tego jełopa dla mnie to i nawet by mógł wykitować i by mi to koło chuja latało ale Fang?!

Nie rozumiem dlaczego on się na niego rzucił?
Myślałem że on i Colt się przyjaźnią!
Przecież Fang u Colt to gwiazdeczki tej jebanej budy.

A oni się pobili o Shelly? albo o.. mnie?
CO MU STRZELIŁO DO ŁBA?!
Czekałem pod dywanikiem totalnie zestresowany.
Colette próbowała mnie uspokoić.

Buster też siedział i się nie odzywał a Chester próbował coś z nim zrobić.
Przeszły mnie ciarki gdy zobaczyłem policję.

Buster wybuchł.
- CO KURWA?! NIE DOSYĆ ZE TO COLT RZUCIŁ SIE NA FANGA TO JESZCZE WEZWALI NA NIEGO PSY?!
BEZ PRZESADY! - Buster zaczął krzyczeć.

Chester momentalnie zareagowal i starał się go opanować.
- Kochanie cicho błagam cię bo za chwilę ty będziesz miał problemy. Proszę cię słonko już spokojnie. - na słowa Chestera buster wrócił na miejsce.

Tym razem ja wybuchłem.
Wyprowadzili Fanga z pokoju dyrektorki w kajdankach.

- NIE BŁAGAM! ON NIC NIE ZROBIŁ ON SIE BRONIŁ! TAMTEN GO ZAATAKOWAŁ PIERWSZY SPRAWDZCIE KAMERY BLAGAM ZOSTAWCIE GO! - zacząłem biec za policją która wyprowadzała Fanga ze szkoły.

- proszę odejść - tylko mnie odpychali.

Biegłem za nimi aż do samego radiowozu.
Ostatecznie odjechali a ja się popłakałem.

Chciałem z nim porozmawiać o wczorajszym a teraz muszę się bać czy przypadkiem nie będę musiał go odwiedzać w więzieniu.

Z tego co słyszałem każdy w szkole jest po stronie Fanga.
Lekcje dalej toczyły się normalnie.

Chociaż nasza grupka zwinęła się do domu Bustera.
Ostatnio dołączyła się do nas Janet.. przytulała mnie i starała się mnie pocieszyć.

Jeśli Fang będzie miał problemy to osobiście zabije tego gnoja.

______________________________________

O mój boże co to za dymy kociaki 🤭

Edgar pedał Fang go jebał

Znaczy co XDD

Chaos // Edgar x Fang | Buster x ChesterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz