Dziewczyny patrzyły na siebie ewidentnie w szoku, a ja czekałam z niecierpliwością na ich odpowiedź.
- Oczywiście - piskneła Celia.
- Czekałyśmy aż o to zapytasz - dodała Silvia.
- Rose witaj w składzie - przytuliły mnie.
- Dobra a teraz niespodzianka, chodź - Silvia złapała mnie za rękę i pociągnęła w strone szatni.POV Axel
Spojrzałem w kierunku menadżerek, ale stała tam tylko Celia, a w oddali udało mi się dojrzeć Rose z Silvią, które wychodziły do szatni. A co jeżeli Rose coś się stało? Ruszyłem w ich kierunku, ale nawet nie zdążyłem przekroczyć lini boiska.
- A ty gdzie? - odezwała się do mnie Celia, a ja odrazu zesztwniałem.
- Ech, muszę do toalety - szybko szukałem wymówki.
- Taaaa, wracaj do treningu - skrzyżowała ręce na piersi.
- Ale ja muszę sprawdzić czy Rose nic nie jest - powiedziałem rozkładając ręce.
- Za bardzo sie martwisz, to słodkie, ale zrozum ona może mieć przyjaciół i nie zawsze z nią będziesz - powiedziała patrząc na wyrozumiale.
- Echh, masz racje - westchnąłem a na moim ramieniu poczułem dłoń.
- Stary, graj a nie się dziewczyną przejmujesz - Kevin wychylił się zza mojego ramienia.
- Kevin, kiedyś zrozumiesz - powiedziałem uśmiechając się zadziornie.
- Mhm, chciałbym ci wierzyć, dobra do roboty - poklepał mnie po plecach i pobiegł dalej ćwiczyć. Ostatni raz spojrzałem na drzwi od szatni i wróciłem trenować.
Starałem się skupić w stu procentach na treningu, ale miałem wrażenie że nie miałem już tyle energii co 10 minut temu. Teraz chciałem myśleć tylko o jednym, o piłce ale nie wychodziło.
- Hej chłopcy, przerwa - krzykneła Silvia. Spojrzałem na nią, koło niej stała Celia, ale nigdzie nie było Rose. Szybko pobiegłem do niej.
- Gdzie Rose?! - spytałem szybko.
- Masz napij się - Silvia podała mi wode.
- Nie, zadałem ci inne pytanie - powiedziałem podenerwowany.
- Axel uspokój się - powiedziała łagodnie Celia, a ja natychmiast przypomniałem sobie jej słowa. I spuściłem głowę.
- Chcemy wam przedstawić nową menadżerke - powiedziały a nagle koło nich pojawiła się Rose w stroju menadżerki.Moje wszystkie obawy w jednym momencie zniknęły, a moje serce zabiło mocniej, wyglądała ślicznie, wydaję mi się że dla mnie ona we wszystkim wygląda idealnie. Nie potrafiłem oderwać od niej wzroku.
- Chciałabym teraz przedstawić wszystkim oficjalnie nową menadżerke, Rose - Silvia zaczeła przedstawiać Rose.
- Hej, cieszę się że będę mogła was wspierać i zrobię wszystko aby jak najlepiej sprawdzić się w roli menadżerki - powiedziała szeroko uśmiechając się, a ja myslałem że zaraz popłacze się ze szczęścia. Nagle się ocknąłem i usłyszałem jak stojący obok mnie Nathan szeptał do mnie i Erika " Ej ładna ta nowa menadżerka". Zesztywniałem, ale po chwili pomyślałem. Nie mam o co być zazdrosny dobrze znam Rose, ufam jej.
- Ładna, ale zajęta - szepnąłem do nich.
- Chłopak nie ściana można przesunąć - powiedział.
- Zobaczymy - uśmiechnąłem się do niego.
- Axel, trochę poczucia humoru rozumiemy, zs jesteś w związku, ale wiesz mógłbyś w końcu nam powiedzieć kim jest twoja wybranka - powiedział Nathan.
- Wszystko w swoim czasie panowie - powiedziałem z drwiącym uśmieszkiem.POV Rose
Czułam na sobie wzrok całej drużyny. Starałam zachowywać się naturalnie i nie pokazywać stresu. Nie wiedziałam jak mnie przyjmą. Nagle podbiegł do mnie Mark i rzucił się na mnie i ściągnął że nie mogłam oddychać. Po chwili odsunął się.
- Rose, witamy cię w naszej drużynie - powiedział szeroko się uśmiechając.
- Ech dziękuję - powiedziałam zawstydzona.
- Nie wstydzie się tak chodźcie! - Mark machnął ręką do chłopaków aby podeszli i się ze mną poznali.
- Miło mi cię poznać, jestem Bobi, a to Erik - podszedł do mnie wysoki szaro włosy chłopak, a u jego boku stał brązowo włosy.
- Przyjemność po mojej stronie - odparłam uprzejme się uśmiechając.
- Widzę że sie stresujesz, nie ma czego. Każdy cieszy sie ze mamy nową menadżerke - powiedział Erik, uśmiechając się.
- Dziękuję, dużo to dla mnie znaczy - powiedziałam uśmiechając sie wzruszona. Nagle z zza ramienia Bobiego i Erika wyłonił się niebiekowłosy chłopak.
- Witam piękna, jestem Nathan - złapł moją dłoń i ucałował.
- Haha, ależ z ciebie dżentelmen, odrazu mówię że mi tym nie zaimponujesz - powiedziałam zabierając mu rękę sprzed nosa.
- Tak? To będę próbował dalej - powiedział patrząc na mnie.
- Śmiało, ale odpowiedź jest tylko jedna - powiedziałam pewna siebie.
- Napewno nie zmienisz zdania - zapytał uśmiechając się.
- Nie ma takiej opcji - powiedziałam krecąc głową. Po chwili zobaczyłam jak Axel zmierza w moją stronę, zostawiłam Nathana i pobiegłam w jego stronę, rzuciłam mu sie w ramiona.
- Co myślisz? - zapytałam czekając na jego reakcję.
- Nareszcie będę mógł mieć ciebie nawet podczas meczu - powiedział trzymając swoje dłonie na mojej tali.
- Kocham cię - wyszeptałam i mocno go pocałowałam, miałam wrażenie że wszyscy na nas patrzą, ale nie obchodziło mnie to, dla mnie liczył się tylko on. Odsunął się odemnie aby zobaczyć reakcję innych.
- Coś nie tak? - zapytałam zdziwiona jego reakcją.
- Wiesz Rose nie zdążyłem wszystkim oznajmić że jesteśmy razem, wiedzieli tylko Mark i Kevin - powiedział trochę speszony.
- Niezłą masz dziewczynę - do Axela podszedł Bobi i poklepał go po ramieniu, a później zwrócił się do nas - Pasujecie do siebie.
- Dzięki Bobi - Axel nagle złapał mnie za rękę, chyba przestał się obawiać. Wszyscy zaczeli nam gratulować. Mój wzrok nagle natknął sie na Nathana, który miałam wrażenie że dusił się ze zdziwienia.
- Wiecie co, muszę to uczcić zalraszam was jutro wieczorm na domówkę do mnie, wszyscy są zaproszeni - powiedziałam stając na palcach.
- Super- wszyscy zaczeli się cieszyć. - Mamy najlepszą menadżerke!
- W takim razie widzimy sie jutro.
Wszyscy zaczeli się rozchodzić a ja zaczełam sobie zdawać sprawe że musze wszystko przygotować...
أنت تقرأ
Niedozwolona
القصة القصيرةRose Dark to dziewczyna, ktora od jakiegoś czasu przepisała się do gimnazjum Raimona "z osobistych przyczyn", tak naprawdę z poprzedniej szkoły ją wywalono. Dziewczyna to prawdziwa buntowniczka, nikt nie potrafi jej rozgryźć. Jej postać jest odważna...