Rozdział 1 (część 2) -Dominik

11.6K 629 81
                                    

1 września Środa
- Witam was wszystkich w nowym roku. Jak wiecie pani Davinson zakończyła pracę w tej szkole, dlatego teraz ja przejmę jej obowiązki i będę waszym wychowawcą. Widzę też, że w waszej klasie pojawiła się nowa osoba. Z tego powodu pozwolę siebie przedstawić. Nazywam się Zayn Lange i uczę historii...
Chwilę później zabrał się za sprawdzanie obecności.
- Dominiku może opowiesz coś o sobie? Jakie masz zainteresowania? Skąd jesteś? Zapytał gdy dotarł do mojego nazwiska.
- Coś mogę powiedzieć... nazywam się Dominik mam 17 lat i przyjechałem tutaj z Polski. Uwielbiam spotkania z kumplami oraz grę na gitarze, a w każdej wolnej chwili czytam książki i słucham muzyki.
W momencie gdy to powiedziałem zauważyłem delikatny uśmiech na twarzy nauczyciela. Jednak po chwili zdałem sobie, sprawę, że musiało mi się przewidzieć albo przypominało mu się jak zasłuchany w piosence go nie zauważyłem i na niego wpadłem...

5 godzin później:
Co się, ze mną dzieje? Na żadnej lekcji nie mogłem się skupić i myślałem tylko o nim. Dobrze, że to ostatnia lekcja. Już miałem włożyć słuchawkę do ucha gdy zauważyłem podchodzącą do mnie dziewczynę.
- Cześć - Powiedziała nieśmiało.
- Hej- odpowiedziałem.
- Jak ci się podoba w naszej szkole?
- Jest całkiem fajna tylko, wielka przez co łatwo się w niej zgubić.
-Przyzwyczaisz się. W pierwszej klasie też nic nie mogłam znaleźć. Między nami zapanowała cisza, którą po chwili przerwała czerwono-włosa.
-Może chcesz usiąść ze mną na matematyce?
- Skoro proponujesz. Po czym wszedłem za dziewczyną do klasy.

Całą lekcje przegadaliśmy i Jeny okazała się na prawdę fajna.
Mamy dużo wspólnych zainteresowań, lubimy tą samą muzykę i czytamy ten sam rodzaj książek.
Gdy zadzwonił dzwonek oboje poszliśmy w kierunku szatni. Po chwili usłyszałem za plecami jak ktoś mnie woła. Odwróciłem się. Był to pan Lange.
- Dominiku? Wiem, że to już koniec twoich zajęć ale chciałem z tobą zamienić dwa zdania. Mogę cię prosić do swojej klasy?
-Tak- Odpowiedziałem po czym udałem się za historykiem.
Gdy byliśmy już w klasie nauczyciel zaczął rozmowę...
-Zauważyłem na twoim świadectwie, że nie masz najlepszej oceny z historii. Tutaj twój problem z przedmiotem jeszcze bardziej może się pogłębić, ponieważ jesteś dość to tyłu z materiałem. W pierwszej klasie uczyliśmy się historii Francji a w tym roku będzie kontynuacja. Na teście z historii podczas egzaminów jest najwięcej pytań dotyczących Paryża oraz innych miejscowości naszego państwa. Z tego względu chciałem ci zaproponować coś w rodzaju korepetycji, zajęć dodatkowych. Polegały by na tym, że raz w tygodniu spotykalibyśmy się tutaj w klasie a ja bym ci pomógł przynajmniej przerobić te najważniejsze tematy. Tylko chcę wiedzieć czy jesteś już pewny odpowiedzi czy dać ci trochę czasu do namysłu?
- Moim zdaniem to na prawdę fajny pomysł, ale chce pan tracić czterdzieści pięć minut tylko po to by tłumaczyć mi historię?
- Wiesz... pracuje w tej szkole od trzech lat, ale mimo wszystko chcę dla uczniów jak najlepiej.
- W takim razie się zgadzam. Tylko kiedy panu by pasowało?
- Może w piątek po historii bo kończę w tym samym czasie co wy?
- Mi pasuje- odpowiedziałem- W takim razie dziękuje i do zobaczenia.
Wyszedłem z klasy i podeszłym do Jeny.
- Co tak długo?
-Opowiedziałem jej propozycję nauczyciela po czym wyszliśmy, ze szkoły. Po piętnasto- minutowej drodze każde z nas udało w swoim kierunku.

Hej oto drugi rozdział zdecydowanie dłuższy jak 1 no i chyba kiepski...
Jak się podoba to proszę abyście pozostawiali po Sobie ślady w postaci gwiazdek.💗 przepraszam za błędy...
Kolejny rozdział już nie długo papa miśki 💗

Czy Ja Mam Szanse? Where stories live. Discover now