rozdział 13 (część 2) Dominik

6.2K 375 63
                                    

7 września wtorek
Wychodząc z klasy ostatni  raz popatrzyłem na Zayn'a po czym uśmiechnąłem się.  Blondyn nie był mi dłużny i odwzajemnił ten gest. Po tym jedynie zarzuciłem  plecak na drugie ramię i wyszedłem z klasy. 
-Dominik - gdzieś ty tyle... nie wierzę!
- Co jest- zapytałem po chwili dziewczynę.
-Twoje usta... całowałeś się z nim? I nie mów, że tak nie było bo wtedy ci nie uwierzę. Masz całe opuchnięte wargi!
- Ehhh. Przejrzałaś mnie, ale to ma zostać wyłącznie między nami.
- No przecież nikomu nie powiem. A teraz chodźmy do klasy bo za dwie minuty dzwonek...
****
-No nareszcie koniec- Odparłem gdy ostatnia lekcja dobiegła końca.
- Masz rację. Nareszcie. A teraz zostawiam cię mam nadzieje, że w dobrach rękach bye.
Nie  załapałem o co jej chodzi dopóki nie odwróciłem się w przeciwny kierunek.
- Poczekaj za bramą zaraz przyjdę.- odparł zielonooki  po czym, skierował się  w stronę pokoju nauczycielskiego.
*****
- Jestem - wybacz że musiałeś tyle czekać ale ta stuknięta baba od fizyki mnie zatrzymała.
-Haha- widzę, że nie tylko cała nasza klasa za nią nie przepada, ale ty również.
- Czasem mam wrażenie, ze wszyscy mają jej dość. No w pewnym razie siadaj do samochodu mam dla ciebie niespodziankę.
-Dla mnie?  Z jakiej niby okazji?
- A co to musi być jakaś okazja?
- Chyba nie.-  po czym zająłem miejsce. Piętnaście minut drogi jechaliśmy w ciszy.
- Dominik -wyciągnij z tej szufladki na przeciwko  chustkę i bardzo dokładnie zawiąż nią oczy.
-   Po co? Spytałem zaskoczony, ale ponieważ nie otrzymałem odpowiedzi- dostosowałem  się do prośby Zayn'a. Nagle poczułem że samochód się zatrzymał, a drzwi BMW zostały otwarte.
- Teraz daj mi rękę.
Powoli wyciągnąłem dłoń i  z pomoca blondyna wysiadłem. Przez kilka minut szedłem licząc na to, że poprowadzi mnie na tyle bezpiecznie, że nie zaliczę  wywrotki co ostatnio dość często mi sie zdarza.
-Teraz zamknij oczy ja rozwiąże ci chustę a ty je otworzysz dobrze?
Przytaknąłem lekko głową a już moment potem podziwiałem to co zobaczyłem. Wielkie jezioro z drugiej strony otoczone zielenią a z tej na której sie znajdowaliśmy piaskiem. Na środku rozłożony koc, a na nim oranżada i kilka przysmaków.
-Wiem ze jest  środek tygodnia dlatego wino postanowiłem zastąpić oranżadą, ale mam nadzieje ze to nastroju nie zepsuje.  Usiedliśmy na kocu po czym Zayn nadal nam do kieliszków czerwonego napoju i nałożył po kawałku ciasta. Dla dodatkowego nastroju zielonooki włączył muzykę. Kiedy naczynia były puste położyliśmy się obok siebie. Leżeliśmy w ciszy ale nam to nie przeszkadzało, a wręcz przeciwnie tworzyło dodatkowy klimat. 
- Kocham Cię Dominik
Na te słowa zarumieniłem się i spojrzałem w oczy blondyna
- Ja ciebie też.
Po czym oboje zatoneliśmy  w swoich ustach...

- Powinniśmy juz wracać do domu. W końcu jest już po osiemnastej a trzeba sie przyszykować na jutrzejszy dzień
-No tak, w sumie racja. Zayn co teraz z nami bedzie? W sensie no wiesz.
- Na pewno nikt nie może się o nas dowiedzieć. Musimy uważać, bo będziemy mieć problemy.
- Czekaj jesteśmy razem czy...
- A chcesz? Wiesz Dominik ja naciskać nie będę i jeśli nie chcesz zrozumiem
- Kocham ciebie i chcę już być z tobą na zawszę.
- Czyli sądzimy tak samo... Też chcę z tobą być na zawszę Teraz wsiadaj bo czeka nas pół godziny drogi...

-Wejdziesz na chwilę?- spytałem Zayna kiedy dojechaliśmy na miejsce.
-Z chęcią ale nie dziś muszę w końcu zrobić jakieś zakupy.
-No dobrze w takim razie do zobaczenia jutro.
Wysiadłem właśnie z samochodu i miałem zamykać drzwi gdy Zayn szybko je złapał zanim zdąrzyły się domknąć. Spojrzałem na niego pytająco ale gdy pokazał reka na policzek zrozumialem co ma na mysli Ja jednak miałem inne plany wobec niego i już po chwili  złączyłem nasze usta w namiętnym długim pocałunku. Kiedy sie oderwaliśmy od siebie pożegnałem się z blondynem i skierowałem w stronę domu.
- Juz jestem!
- Dominik na reszcie gdzie ty byłeś? -To były pierwsze słowa jakie usłyszałem wchodząc do domu
- Klara spokojnie! To raczej ja się powinienem o ciebie martwić a nie ty o mnie w końcu jestem twoim starszym bratem. A wracając do twojego pytania byłem z Zayn'em.
- Co!? Masz mi to opowiedzieć koniecznie!
-Hahaha okey ale jutro muszę odrobić jeszcze lekcje i nauczyć się na historię.
- No no widzę że ktoś ma na ciebie dobry wpływ.  Ale pamiętaj jutro masz mi powiedzieć wszystko ze szczegółami .
-Dobrze dobrze już nie męcz obiecuję- Po czym poszedłem do pokoju i zajęłem sie nauką ukochanej historii ...

Czy Ja Mam Szanse? Where stories live. Discover now