notka + rozdział 14 część 3

4.8K 312 15
                                    

Zapraszam na książke mojego autorstwa
Przypadek yaoi
8 września środa
Dominik
- Cześć mamo powiedziałem do mojej rodzicielki przy tym bawiąc się sznurkiem od bluzy aby uspokoić stres który się pojawił.
-Wróciłaś już z pracy? Zapytała po chwili Klara tak samo nie spodziewająca się obecności kobiety
- Tak. Szef stwierdził, że mi się należy dwa dni odpoczynku więc pozwolił mi wybrać dwa dni które mi odpowiadają. A to kto? Po czym spojrzała na zszokowanego blondyna.
-'To mój kolega.. Vincent Bonnet.
-Bardzo mi miło Odpowiedziała moja rodzicielka.
- Mi także. Odpowiedział mężczyzna ledwo powstrzymując aby nie wybuchnąć śmiechem.
No mamo ja teraz wychodzę ale wrócę za jakieś dwie godziny.
-Aaa i jeszcze jedno dostałem piątkę z historii.
-Co!? nie wierzę ty chyba nigdy nie dostałeś piątki nawet w podstawówce . To przez te korepetycje tak? Muszę podziękować temu panu Zayn'owi przy najbliższej okazji..
-Dobra mamo my wychodzimy powiedziałem tym samym przerywając jej - cześć
- Kiedy opuściliśmy mieszkanie oboje wybuchneliśmy śmiechem -A to dlatego nie powiedziałeś jej mojego prawdziwego imienia?
-No tak bo co jej miałem powiedzieć skoro ona wiedziała że Zayn to mój wychowawca? Jakbym ja jej wytłumaczył że mój nauczyciel jest w naszym domu? Zresztą lepiej już chodźmy chyba, że chcemy zostać nie wpuszczeni.
***
Cały film leżałem na ramieniu Zayn'a. Nie spodziewałem się tego, że zabierze mnie na najnowszą cześć szybkich i wściekłych chodziasz rzeczywiście coś mu wspominałem, że mam zamiar sie na niego wybrać. Oczywiście Zayn odwiózł mnie po wszystkim do domu, a po drodze dyskutowaliśmy na temat fabuły, która nieźle nas zaskoczyła. W sumie nawet się cieszyłem , że postanowiłem nie oglądać trailera.

Kiedy dojechaliśmy na miejsce pożegnałem sie z Zayn'em krótkim pocałunkiem po czym wszedłem do domu.
-Cześć już jestem - krzyknął​em i miałem udać się do swojego pokoju kiedy podeszła do mnie moja rodzicielka
- Dominik możemy porozmawiać?
-Już domyślałem się nawet o czym, bałem sie z jednej strony a zresztą było mi wstyd że ją okłamałem po raz drugi w ciągu tygodnia. Zawsze byliśmy wobec siebie szczerzy i mówiliśmy sobie wszystko pomijając temat mojej orientacji.
- Wiem masz już siedemnaście lat, prawo do swoich wyborów i decyzji i nie musisz mi wszystkiego mówić nawet tego od ciebie nie wymagam. Jest mi jednak przykro, a powodem jest to że mnie okłamujesz. Dwa dni temu kiedy zapytałam sie kto was zawiózł do szpitala powiedziałam ci że nie umiesz kłamać. Bo taka jest prawda. Wiem ze ten mężczyzna nie chodzi z tobą do klasy już nawet nie chodzi o to że ma samochód ale wygląda na osobę co najmniej po dwudziestce. Domyślam się też że to on was wtedy zawiózł. Oczywiście nie chcesz nie mów ale mnie nie okłamuj więcej...
- Mamo masz racje rzeczywiście zadzwoniliśmy wtedy do Zayn'a bo nie chcieliśmy cię martwic i nie chodzi ze mną do klasy taka jest prawda...
- Chwileczkę powiedziałeś Zayn? A to nie był Vincent?
- Eee ... zresztą nie ważne tak to jest Zayn
- Okay zataiłeś pewne rzeczy ale czemu wymyśliłeś mu inne imię? Chodziasz... czekaj czy czasem tak nie nazywa się ten historyk z którym masz korepetycje, twój wychowawca?
W tym momencie najzwyczajniej w świecie wstałem powiedziałem krótkie "przepraszam" i opuściłem salon udając sie do swojej sypialni. Od razu opadłem na łóżko i włączyłem muzykę. Wydaje mi się, że te dźwięki powinny pobudzać a mnie uspokajają pozwalają pomyśleć i poprawiają humor nawet w najgorszych momentach. Chwilę myślałem nad utworem ale ostatecznie postawiłem na Skillet i piosenkę back from the dead. Kawałek jest od wakacji ale teledysk ma ledwo kilka tygodni a jest niesamowity​ zwłaszcza, że uwielbiam zombie ( przypis autorki piosenka w mediach polecam z całego serca). Nagle usłyszałem, że ktoś puka do drzwi jak się po chwili okazało była to moja rodzicielka.
-Mogę? -zapytała mnie jasno-,oka kobieta
-Tak Wejdź po czym zatrzymałem muzykę.
W tym momencie usiadła obok mnie na łóżku. Miedzy nami zapadła cisza długa i nie zręczna, ale w końcu ktoś musiał ją przerwać i tą osobą postanowiłem być ja.
- Bardzo jest mi głupio że cię okłamałem, ale poprostu się bałem. W końcu nie codzienne syn ci wyznaje że zadzwonił do wychowawcy aby pomógł w sprawach prywatnych, albo widzi sie go u siebie w domu, wychodzącego po chwili ze swoim uczniem do kina... ale wiesz co mimo że go znam tak krótko ufam mu, jest dla mnie bardzo ważną osobą. Musimy dużo udawać w szkole i bardzo uważać każdego innego dnia poza nią, aby ktoś nas nie zobaczył. ... Tak mamo kocham go jesteśmy razem. Jestem gejem i wiem to od zawsze nigdy nie pokochałem kobiety i wiem że nie pokocham... wybacz że nie będziesz miała wnuków a nawet synowej... Ale wtedy nie byłbym szczęśliwy. Możesz mnie znienawidzić, wyrzucić z do...
-Dominik dość. Ja na prawdę to rozumiem. To ty masz być szczęśliwy nie ja. Miłość to miłość ona nie wybiera. Kocham cię jesteś moim synem nie zależnie od tego czy wolisz chłopaków czy dziewczyny. Pamiętaj, że zawsze.możesz na mnie liczyć i o tym, że chce poznać Zayn'a jak najszybciej.
-Dziękuję ci a po policzku poczułem spływającą łzę.
-Dominik nie dziękuj nie masz za co a to raczej ja powinnam dziękować tobie że mi zaufałeś. A teraz zabieraj się za lekcję.
- Haha dobrze.
Po czym spojrzałem w stronę zamykających się już drzwi.

Do Zayn:
Mój nie planowany coming out* przebiegł pomyślnie. Przy okazji moja mama chcę ciebie poznać kocham cię ♥♥♥

Po półtorej godziny byłem juz w pełni przygotowany na jutrzejszy dzień dlatego położyłem się do łóżka i nie wiedząc kiedy odpłynąłem do krainy snów.

*coming out dla tych co nie wiedzą inaczej znaczy wyjście z szafy ujawnienie się przed jedną lub kilkoma osobami powiedzenie o tym że jest się osobą LGBT+

MAM NADZIEJĘ ZE ROZDZIAŁ SIE PODOBA ZAPRASZAM DO GWIAZDKOWANIA KOMENTOWANIA I CZYTANIA MOJEGO OPOWIADANIA przypadek KTÓRE JEST NA MOIM PROFILU dziękuje pierrot333

Czy Ja Mam Szanse? Where stories live. Discover now