Rozdział 4 część 3 - Zagrożeni

1.2K 121 22
                                    

Adrian już wiedział , że musi jak najszybciej odnaleźć Agnes, zanim zrobi to Grell Sutcliff. Will powiedział mu kto miał dokończyć jego niedoszłe zadanie i zakończyć jej życie. Nie było to jednak takie proste. Z dwóch ważnych powodów. Nie miał już wglądu w cinematic record Agnes, co byłoby bardzo przydatne, aby móc ją teraz zlokalizować. Mógł się posłużyć swoją intuicją i jako shinigami znaleźć nie dziewczynę, ale Grella Sutcliffa ,bo podobnie jak demony bez trudu umiał z powodu swych licznych doświadczeń odnaleźć każdego boga śmierci, który przebywał aktualnie w świecie śmiertelnych . Stwierdził jednak z ogromnym zdziwieniem, że nie potrafi tego zrobić. Coś stał się z nim dziwnego, czego nie umiał zrozumieć, ale stracił swoje słynne wyczucie i poczuł lęk. Nie wiedział jeszcze, że było to skutkiem obudzonych w nim niedawno uczuć ludzkich, a zwłaszcza miłości do Agnes. Nie na darmo mówi się bowiem w świecie ludzi, że miłość jest ślepa i nas otumania. Był jeszcze jeden problem troszkę mniejszego kalibru i jak najbardziej do rozwiązania. William zakazał mu opuszczania biblioteki i interweniowania w bieg wydarzeń, które przecież dotyczyły także i jego. Will strasznie był zły i zawiedziony na Adrianie za to, że tak pochopnie związał się z śmiertelniczką. I co po raz pierwszy zdarzyło się w świecie shinigami, nie wykonał powierzonego mu zadania i zamiast pozbawić ją życia, zakochał się – jak sam się do tego przyznał. Nawet zwierzył mu się, że zamierza opuścić świat shinigami i zamieszkać z nią na ziemi, co przestrzegającemu zawsze rygorystycznie zasad Williamowi nie mieściło się w głowie. Tym bardziej, że Adrian był jego uwielbianym legendarnym bogiem śmierci, jak dotąd nie pokonanym z nienaganną reputacją cieszącą się sławą i szacunkiem wśród swych współtowarzyszy i stawianym zawsze każdemu za przykład. Jako przełożony William nie mógł pozwolić na takie postępowanie. Kiedy jednak Adrian upierał się przy swoim, ten zagroził mu sądem shinigami i uwięzieniem w bibliotece, co niezwłocznie uczynił. Adrian wiedział, że bez użycia siły nie wydostanie się z ogromnego gmachu biblioteki, a co za tym idzie nie będzie mógł wrócić do świata ludzi by ocalić ukochaną Agnes. Na szczęście Will nie pozbawił go jeszcze jego kosy śmierci, która mogłaby okazać się bardzo przydatna, przy wydostaniu się na zewnątrz. Ruszył więc biegiem przed siebie, gotów pokonać wszelkie przeszkody na swej drodze.

.........................................................................................................

- Czego chcesz ode mnie Sebastianie Michaelisie?

- Przyszedłem ci służyć tak jak obiecałem.

- Nie ma już niczego, co mogłabym od ciebie chcieć.

-Doprawdy? Bo jestem przekonany, że jednak jest sporo rzeczy, które teraz mogłyby przyjść ci do głowy Agnes French. Na przykład kim był ten dziwny osobnik, który tak niespodziewanie na ciebie napadł i równie niespodziewanie zniknął , lub może dlaczego jego oczy mają ten sam kolor, co oczy twego ukochanego Adriana. A co ważniejsze i czego jestem pewien, najbardziej chcesz się dowiedzieć, co dzieje się teraz z Adrianem Crevanem i gdzie się on podziewa.

I Sebastian uśmiechnął się swym demonicznym uśmiechem.

- A ty znasz odpowiedzi na te wszystkie pytania?

- Oczywiście i jeśli tylko sobie zażyczysz, dowiesz się wszystkiego co chciałabyś wiedzieć.

Agnes nie zastawiała się ani przez chwilę, po tych wszystkich niezwykłych wydarzeniach ostatnich dni musiała w końcu dowiedzieć się prawdy, jakakolwiek by ona nie była.

- Opowiedz mi więc o wszystkim, co wiesz demonie.

- Jesteś gotowa na to?

- Oczywiście!

- Jak sobie życzysz moja pani – ukłonił się.

Niespodziewanie Agnes znalazła się nagle we własnym domu, w mroku widziała sylwetkę której oczy błyszczały czerwienią. Sebastian Michaelis był bardzo już spragniony jej duszy, ale jeszcze bardziej pragnął zemścić się na Adrianie Crevanie. Ponieważ ten, dawno temu zabrał mu coś bardzo cennego i teraz nadeszła pora by zniszczyć legendarnego boga śmierci, a ta niewiadoma niczego śmiertelniczka był idealnym narzędziem w jego rękach. Wszystkie zamierzenia Sebastiana, każdy punkt jego idealnego planu zemsty spełniał się co do joty i demon był już prawie pewny swego sukcesu. Pragnienie wiedzy jakie obudziło się w tej dziewczynie, było tym czego potrzebował by zrealizować to co zmierzał. Teraz opowie jej całą wygodną dla niego prawdę i wreszcie Adrian Crevan wpadnie w jego sidła. Wreszcie zemsta się dokona. A dodatkową nagrodą za jego cierpliwość będzie dusza Agnes French. A teraz czas by go wysłuchała.

- Podejdź tutaj – powiedział, wskazując jej ogromne lustro, które zawsze stało w jej sypialni.

Agnes podeszła, ale zamiast swego odbicia zobaczyła w lustrze swego ukochanego Adriana. Biegł on szerokim korytarzem, a wyglądał tak niezwykle jak wtedy kiedy obronił ją przed napastnikami w parku. Miał na sobie ten sam długi, czarny płaszcz i buty, które już widziała tam we wieży. Włosy też miał tak samo długie, a w ręce trzymał ową kosę. Jego limonkowo- zielone oczy rozglądały się uważnie dookoła z czujnością i gniewem. Blizna na jego twarzy była bardzo wyraźna. Wydawał się jej dziwnie przerażający.

- Co się dzieje? Gdzie jest teraz Adrian i kim tak właściwie jest do diabła! – zdenerwowała się ona.

Sebastian tylko na to czekał, z uprzejmym uśmiechem na przystojnym obliczu wyjaśnił.

- Adrian Crevan cię oszukał, nie jest zwykłym człowiekiem, jak przypuszczałaś.

- A kim?

- Jest shinigami, bogiem śmierci, którzy odbierają ludziom życie. Podobnie jak osobnik który próbował cię zabić dziś w parku, a który jest też jednym z shinigami i zwie się Grell Sutcliff.

Agnes zaniemówiła i choć czuła od dawna, że Adrian jest kimś wyjątkowym, takich wiadomości się nie spodziewała.

- Czy shinigami, czy jak ich tam zwiesz, bogowie śmierci naprawdę istnieją?

- A czy ja istnieję naprawdę? Uwierzyłaś w me istnienie, ba nawet zawarłaś ze mną pakt poświęcają swoja duszę, a nie wierzysz w to co teraz widzisz na własne oczy? Uwierz w istnienie światów po za tym światem śmiertelniczko, bo one są realne tak jak i ty. Walka pomiędzy demonami, a shinigami o dusze ludzkie jest odwieczna i trwać będzie na wieki.

Kiedy wymawiał te słowa jego oczy zapłonęły czerwienią i Agnes po raz pierwszy naprawdę się przeraziła. Nie tylko dlatego, że tak pochopnie oddała swą duszę na pożarcie demonowi, ale dlatego, iż właśnie dotarło do niej, że pokochała boga śmierci, który był istotą zupełnie nie z jej świata. Być może równie groźną i niebezpieczną jak demon stojący obok niej.

- Więc oszukałeś mnie jednak Sebastianie Michaelisie, nasz pakt można uznać za nieważny.

- Nie oszukałem cię. Czyż nie spędziłaś nocy z Adrianem Crevanem, czyż nie kocha cię tak, jak ci obiecałem? Powiedz!

- Sama nie wiem, nie po tym co mi powiedziałeś, jak mogę teraz być pewna jego uczuć?

- Niebawem się przekonasz!

- Jak to?

-Sama go zapytaj.

- Jak mogę go zapytać? Nie wiem gdzie teraz jest, nie wiem czy jeszcze go zobaczę, nic już nie wiem.

- Wkrótce wszystkiego się dowiesz od niego samego, ponieważ Adrian Crevan zmierza właśnie tutaj.

.................................................................................................................


OKULARY SHINIGAMIWhere stories live. Discover now