9. All of the stars

1.1K 98 25
                                    


Ed

  Nie wiem już, co mam robić.
  Razem z Niną tworzymy prawie całą piosenkę - brakuje jej tylko refrenu, którego jakoś nie możemy napisać. Usilnie staram się wymyślić cokolwiek, ale jakoś żadne słowa nie wydają się właściwe. Mamy melodię. Ale nie mamy tekstu. To tak, jakby brakowało połowy serca.
  Nina najwyraźniej jest tym wszystkim tak samo przejęta jak ja, bo jej drobne dłonie ciągle drżą i co chwilę odwraca ode mnie wzrok.   Chcę jej powiedzieć, że jestem przecież normalnym człowiekiem, tak jak ona, ale myślę, że już o tym wie. Może tylko potrzeba jej czasu. A może ta piosenka tak na nią wpływa, bo ich pisanie to bardzo emocjonalny proces. Tworzenie muzyki to przekazywanie części siebie.
  - Where our eyes are never closing - nuci cicho Nina, jakby chciała sprawdzić, czy te słowa na pewno pasują. - Hearts are never broken / And time's forever frozen still... - Jej oczy zachodzą łzami, ale od razu uśmiecha się blado, jakby chciała to zamaskować. Wyciąga dłoń i odgarnia jasne włosy za ucho.
  To niezwykle urocze i piękne.
  Sam czasem czuję się jak ktoś, kto dopiero zaczyna być rozpoznawany i kogo teksty są surowo oceniane. I to jest właśnie jedna z tych rzeczy, której nie mówię nikomu. Bardzo często boję się, że to co napiszę nie spodoba się innym. Że nie zaakceptują części mnie zawartej w którejś piosence. Ale z czasem nauczyłem się z tym żyć. Nina dopiero zaczyna. Ale przekazuje w tym wszystkim swoje myśli, emocje dlatego jest w to wszystko tak zaangażowana. I nie wiem jak ktoś mógłby jej nie akceptować. Jest taka prawdziwa, że to aż boli.
  - Kocham to - Julie mówi kątem ust, wyrywając mnie z zamyślenia. Wzdrygam się. - I youtube też - dodaje, wyciągając przed siebie dłoń z telefonem. Wydaje się bardzo zadowolona z siebie, a jej oczy aż lśnią.
  Kilka sekund zajmuje mi uswiadomienie sobie, co się stało. YouTube. Moje imię i nazwisko. Nina. Ed Sheeran i Nina Evarette - muzyka zza kulis. Przerażająco duża liczba wyświetleń.
  Nina wydaje z siebie zduszony okrzyk, a Cal wstaje i patrzy na mnie z czujnością. Nic wcześniej nie zauważył i wiem, że jest na siebie wściekły.
  Powietrze w pokoju jakby gęstnieje, a mój ciężki oddech zdaje się być zbyt głośny. Wstaję z dywanu i odkładam gitarę na miejsce, powoli i jakby z rozmysłem. Nie patrzę na Ninę, która nadal siedzi na podłodze, ani na Julie, która zastygła z telefonem w ręku.
  - Spokojnie - mówi Cal przez zaciśnięte zęby. Bruzda na jego czole pogłębia się. - Odłóż to.
  Kręcę głową i pochmurnieję. Przez chwilę wcale się nie odzywam i przybieram minę człowieka, który ma ochotę coś komuś zrobić, ale próbuje się hamować. Julie blednie i podaje mi swój telefon, nic nie mówiąc.
  - Filmik jest już w serwisie od dziesięciu minut i ma kilka tysięcy wyświetleń. Nie sądzę, żeby usunięcie wszystko naprawiło, na pewno dużo osób to pobrało. - Julie zaciska usta tak mocno, że chyba zaraz coś jej się stanie. Jest przerażona, na co pozwalam jej jeszcze przez chwilę. Nie może utrzymać rąk w jednej pozycji, więc zaczyna nimi nerwowo machać.
  Jest teraz tak cicho, że słychać nasze oddechy i gwar samochodów poniżej. Wszycy stoimy w pewnej odległości od siebie: ja koło gitar, Nina siedzi na podłodze i opiera się plecami o kanapę, Cal stoi przy telewizorze, spięty i cichy, a Julie znajduje się przy oknie, jakby nie wiedziała, czy ma z niego skorzystać.
  Przymykam powieki, po czym naprawdę nie wytrzymuję, bo coś w środku mnie aż rozsadza. I uśmiecham się lekko.
  - No nic. To tylko kawałek piosenki i nasza rozmowa. Myślę, że nikt mnie za to nie zabije, bo to całkiem dobra reklama.
  Na widok Julie wypuszczającej z ulgą powietrze z płuc Nina wybucha śmiechem. Kolory wracają na jej twarz i mówi do mnie:
  - Czyli co? Teraz wszycy wiedzą jak wygląda dziewczyna, która pisze piosenkę z Edem Sheeranem?
Widzę, że jest zdenerwowana, ale chyba też czuje ulgę, że teraz już nic nie może zrobić poza zostawieniem tego w spokoju.
  - Założę twój oficjalny fanklub jako pierwsza - zgłasza się Julie, zanim ktokolwiek zdąży odpowiedzieć Ninie. Teraz, kiedy całe napięcie z niej uleciało, znowu wygląda jakby była gotowa coś wysadzić. - Chcę mieć wyłączność na pizzę i informacje z pierwszej ręki.
  - Za twoją ingerencję już dziękujemy - odpowiada jej ostro jasnowłosa, ale widząc smutek przyjaciółki, od razu ją obejmuje.
  Nina to taki chodzący cud, który chce by każdy czuł się jak najlepiej.
Zastanawia mnie tylko, czy sama się tak czuje. Może to idiotyczne, ale widzę w niej coś więcej. Przeszłość.
  - Robi się późno - mówię, krzywiąc się. Na telefonie Julie dostrzegam godzinę i raczej nie uszczęśliwia mnie ona. Jeśli o mnie chodzi, mógłbym tak siedzieć do końca życia, ale wiem, że jutro czeka mnie praca. - Cal pojedzie z wami, jeśli nie macie nic przeciwko. Ja i tak pewnie tu zostanę. Napiszę do was, kiedy będę miał więcej czasu, by dokończyć piosenkę.
  Nina uśmiecha się do mnie lekko, jakbh ze zrozumieniem, i macha mi przed wyjściem, życząc dobrej nocy. Przepuszczam Cala, który rusza w dół za nią, ale w ostatniej chwili zatrzymuję Julie.
  - Pilnuj jej - proszę, patrząc w ciemne oczy. - W internecie jest mnóstwo osób, które z zazdrości mogą wypisywać głupoty. Przyda jej się ktoś taki jak ty.
  Julie patrzy na mnie śmiało z dołu, jest niższa ode mnie prawie o głowę. Ale nadrabia charakterem.
  - Nina jest silna. Silniejsza niż się wszystkim zdaje. - Nagle uśmiecha się. - Ale to miło, że się martwisz. -   Odgarnia swoje brązowe włosy jednym płynnym ruchem i zamyka drzwi, zostawiając mnie wpatrzonego w pustkę.
  Mam ochotę biec za Niną i ją zawołać, ale powtarzam sobie, że powinna to wszystko przemyśleć.
Każdy z nas potrzebuje czasu.
Ktoś tylko powinien to powiedzieć mojemu sercu.

Nina * Ed Sheeran ✔Where stories live. Discover now