Teraz graliście w grę...

4.3K 199 9
                                    

Szłaś ulicami Beacon Hills, czułaś na sobie spojrzenia wielu osób. Ludzie wiedzieli, że o tej godzinie powinnaś być w szkole. Słońce paliło cię w odsłoniętą skórę. Miałaś wrażenie jakbyś chodziła po słońcu. Krople potu na czole odruchowo ścierałaś nadgarstkiem. Wyszłaś już poza teren zabudowany i szłaś tą samą drogą co wczoraj ze Stilesem. Trochę obawiałaś się tego spotkania, obawiałaś się Dereka. Może Stiles miał rację? Może Derek naprawdę ma zamiar zrobić coś więcej niż tylko cię czegoś nauczyć?

-Więc jednak przyszłaś? -usłyszałaś gdzieś za drzewami. -Myślałem, że twój chłopak cię nie puści -prychnął brunet. Zwolniłaś kroku, podparłaś się ramieniem w pasie.

-Mój chłopak... Woli w tym czasie obściskiwać się z Malią. Więc... i tak nie ma nic do gadania -kopnęłaś kamień.

-Stiles? -zdziwił się Derek. -Dwie na raz? No nieźle -zaśmiał się. Tobie jednak nie było do śmiechu. Byliście ze sobą dopiero od kilku dni a on już ma na oku inną. Stare uczucia nigdy nie gasną, hę? Chłopak złapał cię za rękę. 

-Chodź -pociągnął się. -W prawdzie nie wiem dlaczego chciałem spotkać się tutaj... -przeczesał włosy palcami. Zaśmiałaś się, wyglądał na zdezorientowanego, jakby nigdy w życiu nie popełnił żadnego błędu. -Czy ty śmiejesz się ze mnie? -zapytał podnosząc brwi.

-Nie -powiedziałaś i popatrzyłaś mu w oczy. Teraz graliście w grę - kto pierwszy się uśmiechnie przegrywa. Przynajmniej tak to wyglądało. Derek zaczął robić dziwne miny aż w końcu się uśmiechnął.

 Derek zaczął robić dziwne miny aż w końcu się uśmiechnął

Oops! Bu görüntü içerik kurallarımıza uymuyor. Yayımlamaya devam etmek için görüntüyü kaldırmayı ya da başka bir görüntü yüklemeyi deneyin.

-Oszukujesz -powiedział. 

-Ja? -zapytałaś. -W to się nie da oszukiwać. 

-Jesteś zbyt słodka żeby się do ciebie nie uśmiechnąć. -powiedział i zmarszczył nos.

-Derek -zaczęłaś się śmiać. Z jednej strony wiedziałaś, że nie powinnaś tu być. Że to nie fair w stosunku do Stilesa. Ale jeśli on może całować się z Malią to ty możesz się na nim odegrać. A z resztą... Malia i tak nie odpuści. Może to ty powinnaś odpuścić ten związek? Musisz się porządnie nad tym zastanowić.

-Halo? -wyrwał cię z zamyśleń. Otrząsnęłaś się.

-Co? Mówiłeś coś? -zapytałaś. Derek popatrzył na ciebie ze zmarszczonymi brwiami.

-Tak mówiłem -westchnął. -Co zrobił?

-Co? -zapytałaś, nie wiedziałaś o co mu chodzi.

-Stiles -powiedział. -Co takiego zrobił? Wiem, że o tym przed chwilą myślałaś.

-Powiedzmy, że Malia dopięła swego, ok?

-Była zazdrosna, a ta dziewczyna jest zdolna do wszystkiego -powiedział.

-Ta, zauważyłam -przetarłaś rękoma twarz. -Nie chce nawet o tym myśleć. 

-Chodźmy -uśmiechnął się. -Znam miejsce, gdzie spokojnie możemy porozmawiać. -Popatrzyłaś na niego ze zdziwieniem.

-Dlaczego wszyscy mówią, że jesteś taki straszny i żebym na ciebie uważała? A ty jesteś taki miły?

-Może dlatego, że jestem taki miły tylko dla ciebie? -Pociągnął cię. -Chodźmy.

Szliście wolno, rozmawiając o tym co stało się w szkole. Derek stwierdził, że Stiles nie jest ciebie wart. Ale czy to była prawda? Tego nie wiedziałaś. Popatrzyłaś na swojego towarzysza. Wydaje się taki spokojny, miły, wszystko co robi jest doskonale przemyślane, każdy ruch. Naprawdę go polubiłaś. Pomyślałaś, że długie przebywanie w jego towarzystwie może cię bardzo zmienić. I ciebie, i twoje uczucia.

Just Love Me ~Teen WolfHikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin