[ 16 ]

1.5K 262 28
                                    

Trochę długo nic nie dodawałam, przepraszam. </3

~~~

Minseok westchnął z zadowoleniem, opierając się o poduszki. Siedzieliśmy na kanapie i oglądaliśmy jakiś film akcji, zjadając ciastka i po prostu ciesząc się swoim wzajemnym towarzystwem. Po naszym porannym spięciu nie pozostał nawet ślad.

- Wychodzimy gdzieś dzisiaj? - spytał leniwie Xiu, przeciągając się. Uniosłem brew, lekko rozbawiony.

- Miałem zamiar wrócić dziś do domu - powiedziałem, chociaż nie miałem na to zbyt wielkiej ochoty. Dobrze się czułem w mieszkaniu Mina. Miałem jednak robotę do wykonania - minus pracy w domu, weekendy też masz zajęte.

- Oh. - Xiumin wyglądał na zakłopotanego, jakby trochę zapomniał o tym, że z nim nie mieszkam. - Fakt. Nie powinienem cię zatrzymywać tak długo.

Przewróciłem oczami, mamrocząc, że sam chciałem zostać i zerknąłem na zegarek. Było całkiem wcześnie, zbliżała się ledwo pierwsza po południu. Miałem jeszcze czas.

Nagle drgnąłem silnie, słysząc dzwoniący domofon.

- Spodziewasz się kogoś? - spytałem, odsuwając się od Minseoka, żeby mógł wygrzebać się spod koca i otworzyć.

- Nie - przyznał mężczyzna, po czym zniknął w korytarzu, rzucając mi na odchodnym dziwne spojrzenie.

Nie wiedziałem, co mam ze sobą zrobić, więc tylko złożyłem koc w kostkę i odłożyłem go na bok, po czym zacząłem nerwowo wykręcać palce. Może się z kimś umówił i zapomniał?

- Jeongmin? Co ty tu robisz? - usłyszałem zdziwiony głos Xiu, mówiącego do domofonu. Uniosłem brwi, usiłując sobie przypomnieć, o kogo mogło chodzić. Nagle coś w moim mózgu zaskoczyło - ah tak, jego siostra. Odetchnąłem z ulgą, uświadamiając sobie, że wstrzymywałem oddech.

Przez chwilę słyszałem tylko niewyraźny szum, więc domyśliłem się, że Jeongmin coś mówi. Potem Minseok jej odpowiedział, ale na tyle cicho, że nie rozpoznałem słów, a na końcu mężczyzna wrócił do pokoju i rzucił się na kanapę obok mnie.

- Zapomniaaaałem - jęknął smutno. - Moja siostra przyszła na obiad. Zaprosiłem ją już dawno, nie mogę tego teraz odwołać.

- Oh. Nic nie szkodzi. Już sobie idę, naprawdę, nie ma sprawy... - Zacząłem podnosić się z kanapy, nie chcąc robić kłopotu Xiuminowi, ale on złapał mnie za rękę i osadził w miejscu.

- Już jej powiedziałem, że jest u mnie przyjaciel. Bardzo się zainteresowała, bo jak to ona stwierdziła... Wszyscy moi przyjaciele są przystojni.

Parsknąłem śmiechem, kręcąc głową.

- Ciekawe czemu - mruknąłem. - Okej, jeśli to nie problem, to zostanę.

- Dzięki. Może przynajmniej tym razem nie zamęczy mnie próbami rozmów o rodzicach.

Mój uśmiech zbladł.

- Chwila, czy to obiad z okazji miesięcznicy ich śmierci? - spytałem cicho, drapiąc się po karku. Minseok potrząsnął głową.

- Nie, po prostu domagała się spotkania ze mną przy obiedzie już od dawna, więc w końcu ją zaprosiłem. Upiera się, że nie mogę zerwać z nią kontaktów przez śmierć rodziców, ale tak szczerze mówiąc, nigdy nie byliśmy sobie szczególnie bliscy. Kocham ją, ale z daleka, a ona kocha mnie, gdy potrzebuje pieniędzy.

- Typowe - mruknąłem i poklepałem Xiu po ramieniu, po czym postanowiłem nieco zmienić temat. - Będziesz coś gotował, czy zamawiacie?

- To raczej Jeongmin gotuje, nawet u mnie - zaśmiał się Min. - To jej pasja, więc co się będę wpychał.

Don't touch me // Xiuchen & ChanbaekDonde viven las historias. Descúbrelo ahora