[ 21 ]

1.5K 266 18
                                    

Ważna sprawa! Założyłam na fb grupę, ALE nie jest to grupa stworzona tylko dla moich czytelników! Powstała z myślą jednoczenia wszystkich kpoperów z wattpada, więc serdecznie zapraszam do dołączenia oraz podzielenia się nią ze znajomymi z watt. :3

Kpoperzy z Wattpada - https://web.facebook.com/groups/kpoperzy.z.wattpada/

~~~

Drobne dłonie Minseoka powoli masowały mój kark, zesztywniały od ślęczenia nad komputerem. Od dwóch godzin pracowałem niemal bez przerwy, aż w końcu Xiu postanowił wstać i zrobić nam śniadanie. Z prawdziwą ulgą oderwałem się od projektu i usiadłem przy stole, żeby coś zjeść. Min oczywiście od razu zorientował się, że boli mnie kark - w końcu to nie było zbyt trudne, bo co chwila łapałem się za niego, krzywiłem z bólu i kręciłem głową na boki. Zaproponował masaż, a ja nie protestowałem, bo naprawdę nie miałem powodów.

Siedziałem więc na krześle przy stole, opierając łokcie o blat i wzdychając z przyjemności, kiedy Minnie pokazywał mi, jak zwinne są jego dłonie.

- Czy jest coś, czego nie umiesz zrobić? - westchnąłem.

- Nie umiem grać w kosza ani w siatkę, jeździć na łyżwach, grać na instrumentach, zajmować się robótkami ręcznymi... - wymieniał powoli, nie przerywając masażu.

- Nie no, widzę, że robótki ręczne to ci jednak dobrze idą - zaśmiałem się cicho, a Minseok z premedytacją zaczął sunąć rękami w dół moich boków. Znałem jego zamiary, dlatego chwyciłem go za dłonie i przesunąłem je z powrotem na swój kark.

- Bądź dziś grzeczny - poprosiłem. - Naprawdę jesteś taki niewyżyty?

- Prowokujesz mnie. - Wyczułem, że Min się uśmiecha i odwróciłem głowę, żeby potwierdzić te przypuszczenia. Miałem rację, to oczywiste. Znałem go już na tyle, żeby wiedzieć, kiedy się uśmiechnie.

- Ty nawet nie wiesz, co ja bym robił, gdybym chciał cię sprowokować - mruknąłem i wróciłem do jedzenia, podejrzewając, że Xiu już mnie nie będzie masował.

- No co byś zrobił? Chętnie bym to zobaczył.

- Jesteś pewien?

- Jasne.

- Okej. To załóżmy się o to, czy wytrzymasz ten tydzień bez rzucenia się na mnie - zaproponowałem z uśmiechem.

- A będziesz miał czas, żeby spotykać się ze mną codziennie? - spytał sceptycznie Minseok. Uśmiechnąłem się szerzej.

- Możliwe.

- W takim razie... - Na twarzy Xiumina także pojawił się szeroki uśmiech. - Nie widzę przeszkód. O co się zakładamy?

- Po prostu o rację. Jeśli wygram, to okaże się, że jestem niezłym uwodzicielem... A jeśli ty wygrasz, to przestanę cię nazywać niewyżytym. O, jeszcze jeden warunek, zero seksu przez ten tydzień w ogóle, bo ty się wymęczysz z kim innym i wygrasz.

Czyli poradnik jak zagwarantować sobie wierność faceta, z którym nawet nie jesteś.

- Skoro tak, to musisz mi obiecać, że potem mnie porządnie wymęczysz - oznajmił Minseok, wracając na swoje miejsce i biorąc łyk kawy. - I ja też mam warunek. Żadnego macania mnie po kroczu.

- Nie ma sprawy, ale ty też mi tego nie rób - powiedziałem wesoło. Cieszyłem się, że nie protestował przeciwko mojemu pomysłowi i miałem szczerzą nadzieję, że to ja jednak wygram ten zakład. Byłem całkiem dobry w te klocki. W końcu uczył mnie sam Byun Baekhyun...

***

Baek rzucił mi się na szyję od razu po wejściu do mojego domu. Zaskoczył mnie tym tak bardzo, że zrobiłem kilka kroków w tył i usiadłem z rozpędu na szafce.

Don't touch me // Xiuchen & ChanbaekWhere stories live. Discover now