4

11.9K 363 17
                                    

Stwierdziłam że napisze do Harrego z prośbą o to aby przyszedł. Odpisał że będzie za 2 minuty. (Harry mieszka kilka domów dalej). Po niecałej minucie usłyszałam dźwięk sms-a z prośbą abym przyszła otworzyła drzwi bo są zamknięte. Wytarłam lekko ręką łzy i popędziłam na dół. Gdy otworzyłam drzwi odrazu wtuliłam się w tors Harrego
- Dziękuje że przyszedłeś ~ Powiedziałam płacząc
- Skarbie co się dzieje? ~ Zapytał gładząc moje plecy Harry
- Chodź powiem Ci w pokoju ~ Powiedziałam i pociągnęłam za rękę Harrego. Gdy byliśmy przy schodach zawołał mój brat
- Lili chodź tu ~ Rozkazał
- Za 5 minut ~ Powiedziałam próbując aby mój głos nie zdradzał że płacze
- Kurwa słyszę że płaczesz, chodź tu! ~ Rozkazał Max
- Chodź skarbie ~ Powiedział Harry i pociągnął mnie w stronę salonu
- Pan Spencer? ~ Zapytał zdziwiony gdy ujrzał pana Oliviera
- Powiem Ci o tym później ~ Stwierdziłam
- Lili co się dzieje? Czemu płaczesz? ~ Zapytał zmartwiony Max i wstał z kanapy po czym do mnie podszedł
- Nic się nie dzieje ~ Skłamałam
- Lili nie kłam. Ten debil wyszedł trzaskając drzwiami. Za 5 minut zjawia się Harry. Ty płaczesz. Coś jest nie tak ~ Stwierdził Max a ja nie odpowiedziałam nic tylko przytuliłam się do niego i zaczęłam płakać - Ej ej skarbie nie płaczemy ~ Powiedział Max gładząc moje plecy - Co się dzieje? ~ Zapytał Max
- Zerwałam z Maxem ~ Stwierdziłam zapłakana
- Nie ukrywam że mnie to bardzo cieszy słońce ~ Stwierdził Max - Co się działo dokładnie? ~ Dopytał
- Zaczęliśmy się kłócić a w trakcie kłótni wyznał że będzie za 8 miesięcy ojcem. Zerwałam z nim a on mnie popchnął. Wylądowałam na podłodze ~ Wyjaśniłam płacząc
- Oj kochanie nie płacz ~ Powiedział gładząc moje plecy Max - Harry dzięki że przyszedłeś ale idź do domu bo jest już 22:00 a ty jutro idziesz do szkoły ~ Rozkazał Max
- Okej, to pa kruszynko trzymaj się ~ Powiedział Harry dotykając mojego ramienia a ja odczepiłam się od uścisku Maxa i przytuliłam Harrego
- Kocham Cię geju ~ Wyznałam lekko się śmiejąc
- Ja Ciebie też ~ powiedział Harry i uścisnął mnie po czym skierował się do wyjścia żegnając się z wszystkimi
- Poczekajcie nie rozumiem jednego. Harry jest twoim drugim chłopakiem czy przyjacielem? ~ Zapytał Olivier
- Przyjacielem, a poza tym on jest gejem ~ Zaśmiałam się
- A no dobrze. Chodź do mnie Lili ~ Rozkazał pan Olivier co mnie zaskoczyło - No chodź ~ Rozkazał uśmiechając się a ja do niego podeszłam a on zamknął mnie w uścisku - Nie płacz, nie warto przez debila ~ Powiedział nauczyciel gładząc dłonią moje plecy
- Dobrze proszę pana ~ Powiedziałam lekko się uśmiechając i uwalniając z uścisku
- Poza szkołą po prostu Olivier ~ Powiedział Olivier na co ja się uśmiechnęłam
- Ej a ty glucie nie powinnaś już spać? ~ Zapytałam Vanesse
- Emmm nie ~ Odpowiedziała śmiejąc się Vanessa
- Chodź, idziemy spać ~ powiedziałam biorąc na ręce Vanesse
- Dobranoc ~ Powiedziałam lekko się uśmiechając
- Dobranoc ~ Odpowiedział Max
- Dobranoc ~ Odpowiedział Olivier uśmiechając się po czym ja poszłam na górę z Vanessą na rękach
- Lili czy ty już nie jesteś z tym Panem co ma takie samo imię jak Max? ~ Zapytała Vanessa gdy leżałyśmy już w łóżku po nastawieniu budzika na jutro
- Nie kochanie ~ Powiedziałam i smutno się uśmiechnęłam
- Wiesz, on mi jakoś nie pasował. W ogóle do ciebie nie pasował. Wiesz kto by do ciebie pasował? ~ Zapytała Vanessa
- Kto? ~ Zapytałam bardzo ciekawa odpowiedzi
- Pan Olivier, jest przystojny a ty piękna pasujecie do siebie. Wiesz jak ten twój były poszedł to on zaczął o ciebie wypytywać. On się w tobie zakochał ~ Stwierdziła Vanessa
- Ahh Vanessa ty gupolu ~ Stwierdziłam - Wiesz ja muszę się napić zaraz wracam ~ Powiadomiłam i wstałam. Po 30 sekundach byłam na dole gdzie poszłam do kuchni
- A ty nie śpisz? ~ Zapytał Olivier gdy stałam tyłem i piłam wodę którą nalałam
- Nie, przyszłam się napić ~ Stwierdziłam
- Twój brat padł ~ Zaśmiał się Olivier
- A przynajmniej na kanapie czy na podłodze? ~ Zapytałam
- Na kanapie na szczęście ~ Odpowiedział uśmiechając się Olivier - Chyba będę już szedł jak Max śpi ~ Stwierdził Olivier
- Jak chcesz to możesz nocować, mamy pokój gościnny a nawet dwa więc mógłbyś sobie wybrać ~ Stwierdziłam
- Nie, nie chce robić problemów. Przecież mieszkam za ogrodzeniem ~ Stwierdził Olivier
- Niby tak ale zawsze nie wiadomo. Dobra będziesz spał na górze, chodź pokaże ci sypialnie którą będziesz mógł sobie wybrać ~ Powiedziałam i zaczęłam iść w stronę schodów. Na górze pokazałam Olivierowi dwie sypialnie gościnne. Wybrał tą bliżej mojego pokoju.
- Jesteś śpiąca? ~ Zapytał Olivier
- Trochę, a co? ~ Zapytałam niepewnie
- Nic, pamiętaj o stroju kąpielowym ~ Powiedział uśmiechać się Olivier
- Nie będę pływać ~ Stwierdziłam
- Dlaczego? ~ Zapytał zdziwiony Olivier
- Bo nie chce ~ Odpowiedziałam i zaczęłam wychodzić z pokoju w którym miał spać Olivier
- Lili poczekaj ~ Rozkazał Olivier a ja odwróciłam się i czekałam aż Olivier wytłumaczy co chciał
- Weź strój proszę ~ Powiedział z błagalną miną Olivier
- Dlaczego aż tak bardzo ci zależy na tym abym pływała? ~ Zapytałam zdziwiona. To było naprawdę dziwne że Olivier chce abym wzięła kostium. Ale dlaczego mu na tym zależy?
- Bo chcę abyś była bezpieczna jak będziesz na wakacjach pływać lub coś ~ Powiedział pewnym głosem Olivier

wikka23

My brother's friend my teacher?Where stories live. Discover now