6

11.7K 341 43
                                    

- Poza szkołą po prostu Olivier ~ Poprawił Olivier - Dobra ja lecę do domu, wracam za Max 5 minut. Nie zróbcie niczego głupiego ~ Rozkazał Oliver
- Tak jest szefie ~ Zaśmiałam się
- A ty idź założyć skarpetki i buty bo za 5 minut jedziemy do lekarza ~ Rozkazał Olivier
- Po co? ~ Zapytałam zdziwiona
- Lili jesteś chora ~ Stwierdził zażenowany Olivier
- Przecież jeszcze żyje ~ Odpowiedziałam zła
- Mała nie sprzeciwiają mi się tu bo dostaniesz jedynkę ~ Stwierdził Olivier
- Spoko, stawiaj mi jedynkę i tak kończę z edukacją jak narazie ~ Stwierdziłam śmiejąc się
- Słucham? ~ Zapytał zdziwiony Olivier
- Max Ci nie mówił? ~ Zapytałam zdziwiona
- Nie, skarbie dlaczego kończysz edukacje? Wyprowadzasz się? ~ Zapytał smutny Oliver
- Nie, po prostu będę szefową pewnej firmy po ojcu ~ Stwierdziłam śmiejąc się - A co tęsknił byś? ~ Zapytałam
- Nie ~ Stwierdził Olivier - No może trochę. Ale tak tyci tyci ~ Powiedział Olivier po czym puścił mi oczko na co się zaśmiałam
- To jak przyjdzie Olivier to ja pójdę do domu ~ Stwierdził Harry
- Ale mieliśmy porozmawiać ~ Powiedziałam zawiedziona
- Porozmawiamy jutro ~ Powiedział Harry
- No dobrze. To Olivier idź już. Szybciej wrócisz ~ Rozkazałam a Olivier poszedł do swojego domu
- Psujecie do siebie ~ Zauważył Olivier
- Że ja i Olivier? ~ Zapytałam
- Że Święty Mikołaj kurwa ~ Odpowiedział zażenowany Harry na co się zaczęłam śmiać
- Nie, on i ja to dwa inne światy ~ Stwierdziłam
- Będziecie razem. Mówię Ci ~ Powiedział Harry
- Nie, dobra zaraz wracam muszę założyć skarpetki ~ Powiedziałam i poszłam do pokoju. W pokoju założyłam skarpetki po czym zeszłam na dół. Na dole założyłam moje ulubione conversy i akurat przyszedł Oliver
- Dobra mała ja lecę do domu. Daj znać co powiedział lekarz ~ Powiedział Harry po czym pożegnał się z nami i wyszedł. Za 1,5h byliśmy już w domu, po lekarzu pojechaliśmy jeszcze na zakupy i do apteki po leki. Oczywiście jestem typowo przeziębiona taka była diagnoza lekarza. Gdy weszliśmy do domu odrazu poszłam na górę założyć moje kapcie kotki i wziąć koc po czym poszłam na dół. Usiadłam wygodnie na kanapie i wpatrywałam się w siedzącego i czytającego jakąś chyba wiadomość Olivera
- Co się tak patrzysz? ~ Zapytał Oliver odrywając się od telefonu. Fuck zostałam przyłapana. Ughh
- Nie, wydaje Ci się ~ Stwierdziłam
- Co chcesz na obiad? ~ Zapytał Oliver
- Coś co ma w sobie nutelle ~ Stwierdziłam
- W ciąży jesteś że tak tą czekoladę cały czas chcesz jeść? ~ Zapytał zdziwiony Olivier
- Nie ~ Stwierdziłam oburzona
- Aaa księżniczka ma okres ~ Stwierdził Oliver
- Nawet jeżeli to co? ~ Zapytałam oburzona
- Nic, dobra lecę zrobić normalny obiad bez nutelli okej? ~ Zapytał Oliver
- No dobra, niech Ci będzie ~ Stwierdziłam

Olivier poszedł robić obiad a ja przeglądałam kanały. Nawet nie wiem kiedy, po prostu usnęłam.
- Lili wstawaj, obiad gotowy ~ Zaczął mnie budzić Olivier. Nie zwlekając wstałam z kanapy i poszłam z Olivierem do stołu. Na obiad była lasagne. Była pyszna!
- Dziękuje, było pyszne ~Powiedziałam wstając od stołu - Będziesz jeszcze jadł? ~ Zapytałam gdy talerz Olivera był już pusty
- Nie ~ Stwierdził Oliver a ja zabrałam jego talerz i wstawiłam do zmywarki
- Obejrzymy coś? ~ Zapytałam
- Okej ~ Potwierdził Oliver
Usiedliśmy na kanapie i włączyliśmy jakiś film, nawet nie pamiętam tytułu. Strasznie mnie boli brzuch. Ugh masakra
- Co jest? ~ Zapytał zmartwiony Olivier
-Brzuch mnie boli ~ Stwierdziłam smutna
- To chodź do mnie ~ Powiedział Olivier a ja grzecznie się posłuchałam. Oliver posunął się w stronę „ściany" gdzie się położył na boku dając mi miejsce a ja położyłam się przed nim. Przykryłam nas kocem. Ten koc jest taki wielki że spokojnie 4 osoby się pod nim zmieszczą. Po przykryciu nas kocem Oliver zaczął masować mój obolały brzuch
- Mogę się do Ciebie przytulić? ~ Zapytałam w pewnej chwili
- Jasne ~ Powiedział Oliver a ja się wtuliłam w jego tors i usnęłam
Obudził mnie grzmot. O nie to nie służy niczego dobrego. JEST BURZA! Strasznie się boje burzy. Dziwi mnie jedna rzecz. Jak ja się znalazłam w pokoju? Ehh nie wiem. Przebiorę się w pidżamę :

Po przebraniu się w pidżamę stwierdziłam że dobrym by było pomysłem pójść zobaczyć czy Olivier śpi

Ups! Tento obrázek porušuje naše pokyny k obsahu. Před publikováním ho, prosím, buď odstraň, nebo nahraď jiným.

Po przebraniu się w pidżamę stwierdziłam że dobrym by było pomysłem pójść zobaczyć czy Olivier śpi. Cholernie się boje. Cała się trzęsę ale nie z zimna, ze strachu. Już mi jest ciepło. Uchyliłam lekko drzwi po czym wyszłam z pokoju. Zapukałam do pokoju i o dziwo usłyszałam „proszę". Odrazu po usłyszeniu tego wyrazu weszłam do pokoju
- Hej ~ Powiedziałam wchodząc. Odrazu w oczy rzucił mi się Olivier leżący na łóżku w samych bokserkach. Wyglądał strasznie seksownie
- Hej mini, widzę że komuś tu dogrzało~ Zaśmiał się Olivier - Boisz się burzy? ~ Zapytał zmartwiony
- Nie ja się nie boje burzy. Ja się cholernie boje burzy. Ona mnie obudziła ~ Powiedziałam zła
- Chodź, widzę że nie uśniesz bez moich ramion mała ~ Powiedział Oliver wchodząc pod kołdrę i odsłaniając z drugiej strony dla mnie. Zwinnie weszłam pod wyznaczone miejsce a Olivier mnie objął - Naprawdę się boisz czy to była wymówka żeby ze mną spać? ~ Zapytał Oliver ukazując przy tym swoje piękne białe zęby na co ja przewróciłam oczami
- Dobra widzę ze ktoś mi tu nie wieży. To idę ~ Stwierdziłam obrażona i zaczęłam się odkrywać aby wstać lecz Olivier mnie zatrzymał
- Ejj skarbie żartowałem. Chodź spać ~ Powiedział Olivier pociągając mnie za rękę. Po chwili leżałam już wtulona w tors Oliviera. Nawet nie wiem kiedy udałam się w objęcia Morfeusza.
                                           -*-
Mam nadzieje ,że rozdział się podoba. Jeżeli zauważycie błędy śmiało piszcie ❤️

My brother's friend my teacher?Kde žijí příběhy. Začni objevovat